Plagiat mitologii i zbezczeszczony monoteizm

Opublikowano: 15.08.2016 | Kategorie: Historia, Publicystyka, Wierzenia

Liczba wyświetleń: 1448

W hebrajskiej Biblii opowiada się nam wiele różnych historyjek, ale największa z tych historii, jaką trzeba opowiedzieć, to historia tej właśnie biblii.

Związek z bogami/bogiem od zawsze był jednym z najstarszych ludzkich zainteresowań i taki pozostał po dziś dzień. I choć słusznie można zakładać, że człowiek doby współczesnej posiadł postęp w filozofii i nauce o starożytnej Grecji oraz jej najwcześniejszych myślicielach, to jest równie słuszne, żeby przyznać wiarygodność starożytnym cywilizacjom Egiptu i Mezopotamii, gdy mowa o rozwoju religii i ewolucji sposobu religijnego myślenia.

W rzeczywistości, najwcześniejsze ślady ludzkiej wiary w Boga, jak jest to nam wiadome dzisiaj, można znaleźć w dolinie rzeki Nil oraz na obszarze między rzekami Eufrat i Tygrys. Na pewno pierwiastki naszej wiary w najwyższego stwórcę świata odszukamy w hieroglifach i piśmie klinowym, na piramidach i w papirusach starożytnego Egiptu oraz na glinianych tabliczkach Sumeru… A nie w hebrajskiej biblii, w co wielu nadal wierzy.

A jeśli nadal cenimy grecką szkołę mądrości i nauki i nadal opieramy się na naukach Sokratesa, Platona, Arystotelesa i Pitagorasa, to dziwię się, dlaczego przestaliśmy honorować starożytnych bogów Egiptu i Sumeru i Babilonii.

Co takiego stało się ze wszechmocnymi bogami starożytnego Bliskiego Wschodu? Co stało się z Anu i Enlil, co stało się z piękną boginią Inanną/Isztar… Jedynym bogiem, Atonem, a co się stało z wszechmocnym Amonem/Amenem z Teb? Amen, którego imię nadal powtarzane jest w każdym domu modlitwy we wszystkich zorganizowanych religiach na ziemi?

Co takiego się stało, że nie udaje nam się przypomnieć sobie o wspaniałych dziełach epickich Sumeru albo o zdumiewającej mitologii Egiptu, a zamiast tego nasze dzieci na pamięć znają opowieści zawarte w biblii hebrajskiej?

A teraz, gdyby nasze dzieci poznały mity starożytnego Egiptu i epickie dzieła Sumeru, nie czułyby się jakby były na obcej ziemi. Historie sumeryjskie i egipskie zabrzmiałyby wówczas bardzo znajomo.

“Wiele opowieści zawartych w Starym Testamencie to w gruncie rzeczy materiał splagiatowany, szczególnie wiele pobrano z bogatego dziedzictwa mitologicznego Sumerów – wynalazców sztuki pisma. Opowieść o Noe i potopie, o stworzeniu z gliny człowieka, o Kainie i Ablu, o rajskim ogrodzie w Edenie, o drzewie poznania, o stworzeniu Ewy z żebra Adama i wiele innych mitów, jak o wrzuceniu Mojżesza zaraz po narodzinach do rzeki, wszystkie one znajdują się na glinianych tabliczkach sumeryjskich datowanych na 5000 lat wstecz”.

Od dawna wiedzieli o tym badacze historii, archeologii i antropologii, to była wiedza powszechna, ale uważam, że teraz należy koniecznie, w dobie tzw. ery informacyjnej, wyciągnąć to z dziedziny wiedzy akademickiej i pokazać opinii publicznej.

Dlaczego pamiętamy i świętujemy legendarne postaci takie, jak Dawid i Salomon, które nie miały żadnego wpływu na bieg historii ludzkości, natomiast prawie nie zauważamy olbrzymiego wpływu historycznych postaci takich, jak Echnaton czy Hammurabi na to, jak teraz definiujemy monoteizm i zasady prawa.

Ale znowu, co my, nowocześni ludzie, wiemy na ten temat i czy w ogóle nas to obchodzi? Powiedziano nam tylko, że na początku było słowo. Ale historia mówi, że… tak nie było.

Na początku była rzeka – Nil w Egipcie i Tygrys i Eufrat w Mezopotamii. Rzeka i głęboki związek z naturą dawały Egipcjanom i Sumeryjczykom nie tylko stabilność i dobrobyt, ale również pożądanie wiedzy, kontemplacji stworzenia naszego kosmosu i tego, w jaki sposób powstało życie na ziemi.

Innymi słowy, rzeka uczyniła Egipcjan i Sumeryjczyków religijnymi, i to na sposób, rzec można, filozoficzny. Ale czy to oznacza, że społeczności nierolnicze nie były religijne?

Aby odpowiedzieć na to pytanie, musimy najpierw dokonać rozróżnienia na religię i rytuały. Najbardziej prymitywne społeczności, np. nomadyczne plemiona hebrajczyków, miały swoje lokalne bóstwa, np. bogów wojny i urodzaju. Z drugiej strony, religia w starożytnym Egipcie nie była religią wygody i dobrodziejstw. Była to wszechstronna doktryna, jak skala harmoniczna, jakiej przestrzegają wszyscy muzycy w wielkiej orkiestrze filharmonicznej. Był to sposób na życie.

Te religie egipskie i mezopotamskie były mitotwórcze. Podczas gdy nasz pogląd na świat może być naukowy lub racjonalny, zatem zazwyczaj uważamy, że te cywilizacje rzeki przyjmowały pogląd na świat oparty na micie.

NAJWIĘKSZA KRADZIEŻ PRAW AUTORSKICH W HISTORII

Skoro już wiemy, że religia, z kolosalnymi świątyniami, zigguratami i mitami o stworzeniu, najpierw powstała wzdłuż urodzajnych brzegów Tygrysu i Eufratu w Mezopotamii oraz Nilu w Egipcie, to jak można wyjaśnić dominację judaizmu, pewnego malutkiego kultu plemiennego, jaki rzekomo powstał (wiele wieków później) na jałowej ziemi Kanaan? Oraz, w jaki sposób może ten kult górować nad wcześniej kwitnącymi teologiami egipską i sumeryjską?

Faktycznie judaizm nie przewyższył wpływów teologii egipskiej ani sumeryjskiej; byłoby to zadanie nie do zrealizowania dla jakiejś koczowniczej wspólnoty nawet żywić na to nadzieje, zamiast tego judaizm zrobił to w inny łatwy sposób.

Kiedy era starożytności dobiegała kresu, a pisma hieroglificzne i klinowe zaczęły zanikać, hebrajczycy po prostu ukradli Egipcjanom i Sumeryjczykom ich grzmot z nieba. Hebrajscy skrybowie, którzy według mnie wiedzieli dokładnie od początku, co robią, przepisali słynne mity/epikę starożytnego Egiptu i Sumeru, co może stanowić największe naruszenie praw autorskich na świecie, i napchali nimi swoją biblię.

Hebrajczycy – plemiona nomadów, a później kupcy i handlarze, zawsze przemieszczali się po terenie Rogu Obfitości, który przylegał na zachodzie do Egiptu i na wschodzie do Sumeru i Babilonu (Mezopotamia). Ich ciągłe podróże dawały im dostęp do słynnych dzieł epickich i historii/mitów starożytnego Bliskiego Wschodu.

Gdy hebrajscy przepisywacze zaczęli spisywać części swojego starego testamentu/kronik, nigdy nie wyobrażali sobie nawet ani nie planowali, że stanie się to świętą Biblią, a nie była to praca na jedną noc, a raczej długi i przerywany proces, który mógł się rozpocząć około czasu asyryjskiej inwazji (722 p.n.e.) na Lewant, w czasie gdy cała ziemia Kanaan była faktycznie egipską prowincją, i osiągnęła szczyt aktywności pisarskiej w okresie hellenistycznym (332-63 p.n.e.).

Podczas gdy to właśnie geografia była powodem rozwoju wspaniałych cywilizacji Egipcjan i Sumeryjczyków, to również z drugiej strony, co jest dość ironicznie, była też głównym powodem nieszczęść dla hebrajczyków.

Oddani na pastwę okrucieństwa różnych klanów i ściśnięci w krainę jałową i wrogą między dawnymi super-mocarstwami, bez szans wojskowego oporu czy rozwijania się dalej poza koczowniczą/nieustaloną strukturę, żydzi zwrócili się ku metafizyce i zaczęli fantazjować.

W atmosferze rozpaczy i wściekłości, szczególnie, gdy Rzymianie bezlitośnie zmiażdżyli to, co wyglądało na ostatnie nieposłuszeństwo hebrajczyków (66-70 n.e.), rozkwitać zaczęły żydowskie religijno-megalomańskie fantazje.

Bezsilność żydów znalazła ujście w mitach i całkowicie zmyślonej wspaniałej narodowej historii – coś na podobieństwo do tego, co zrobił nowoczesny syjonizm – mszcząc się za długie lata ostracyzmu i okrucieństwa, obrzucili oni najgorszym brudem imiona swych wrogów.

W biblii, hebrajscy skrybowie popuścili wodze fantazji i spuścili ze smyczy sztylet wrogości i dźgali na oślep mocarstwa starożytnego świata, a mianowicie Egiptu, Sumeru i Babilonu.

Przez pryzmat steku totalnych uprzedzeń i głęboko zakorzenionego żalu, hebrajskie pismaki spisywali, strona po stronie, nie to, co się wydarzyło w starożytności, ale raczej to, co chcieliby, żeby się wydarzyło.

Więc w swoich zwojach, hebrajskie pismaki oddali obraz Babel (Babilonu) jako siedliska zła, z wieżą w ruinie, podczas gdy w rzeczywistości miała 90 metrów wysokości, a także Egipt, jako krainę niewolnictwa i tyranii, zdewastowaną przez makabryczne kary Jahwe, w wyniku których utopili się egipski Faraon i jego armia, podczas gdy w rzeczywistości Egipt trzymał się jako niewzruszona potęga przez 3000 lat, jako jedno z super-mocarstw starożytnego świata.

W tamtym czasie, coś bardzo dziwacznego, co potrafi wyjaśnić tylko psychologia analityczna, zaczęło się dziać w hebrajskiej biblii.

Wszystko za czym izraelici tak rozpaczliwie wzdychali, a mianowicie mitologia z fascynującymi historiami, jak ta, jaką mieli Sumeryjczycy, religia z wielkimi świątyniami, jak te u Egipcjan…i tak, kawałek ziemi, który mogliby nazwać ojczyzną jak wszyscy inni, – hebrajskie pismaki spisali z cholerną determinacją, aby zagwarantować sobie ich posiadanie na stronicach swej biblii.

I tak to w procesie tworzenia wirtualnej/przeczącej faktom historycznym opowieści dla izraelitów, skrybowie biblii musieli po prostu przepisać starożytną historię Bliskiego Wschodu w taki sposób, aby zrobić miejsce dla ich patriarchów plemiennych, aby pasować zaczęli do całej historii.

Zastępując postać Ziusudra postacią Noego, Enkiego Adamem, Sargona z Akkadu Mojżeszem i Atona przez Jahwe, hebrajskie pismaki dali światu jedną z najbardziej niespójnych i mieszających jedno z drugim bez składu i ładu, książek w dziejach świata. W sprytny sposób hebrajscy skrybowie, kiedy spisywali swoją biblię, dokonali plagiatu starożytnej blisko-wschodniej mądrości i przypisali ją sobie.

Skopiowanie starej i dogłębnej mitologii egipskiej/mezopotamskiej przez bandę tajemniczych hebrajskich pismaków, było, moim zdaniem, początkiem degradacji i upadku ludzkiej myśli religijnej.

ZBEZCZESZCZONY MONOTEIZM

W przeciwieństwie do greckiej mitologii, starożytna mitologia Bliskiego Wschodu została zanegowana, stało się tak wskutek upadku i zaniku starożytnych języków i hebrajską modyfikację/zbezczeszczenie jego historii, co z kolei dało wspaniałą okazję do spreparowania czegoś podobnego do europejskiego renesansu.

Hebrajczycy, przywłaszczając to, co inaczej pozostałoby jednym z najpiękniejszych na świecie zbiorów mitów i teologii, zamienili go w coś zupełnie innego.

Ukształtowali z nich rzecz plemienną; uniwersalny charakter egipskich bogów, takich jak Amon i Aton, przekręcili i przemodelowali w taki sposób, aby funkcjonował tylko jako wyłącznie do nich należący bóg, i tak, żeby hebrajczycy stali się jego narodem wybranym.

I w ten sposób ta dominująca koncepcja faworyzowania/nepotyzmu, po raz pierwszy w historii ludzkości, wprowadziła/zaowocowała powstaniem idei ekstremizmu religijnego.

Uzurpacja przez izraelitów głębokiej mitologii starożytnego Bliskiego Wschodu, była tym samym, co zwędzenie sprzed nosa oryginalnej kompozycji ostatniej i niedokończonej symfonii Franciszka Szuberta i wręczenie jej jakiemuś plemiennemu bębniarzowi, aby ją sobie dokończył. Czy jest powód, żeby zadręczać się oglądaniem rezultatów takiego przedsięwzięcia? Nic tylko totalna katastrofa, oto wynik.

Można by się spierać, że powielanie mitów sumeryjskich i egipskich i wierzeń w biblii hebrajskiej to nic innego, tylko kolejny przykład wzajemnego oddziaływania na siebie różnych kultur starożytnego Rogu Obfitości.

„Literatura stworzona przez Sumeryjczyków pozostawiła głębokie piętno na hebrajczykach. Co prawda Sumeryjczycy nie mogli bezpośrednio wpływać na hebrajczyków, gdyż przestali istnieć na długo przed pojawieniem się hebrajczyków. Ale nie ulega wątpliwości, że Sumeryjczycy wywarli duży wpływ na Kananejczyków, którzy zasiedlali przed hebrajczykami krainę, jaka później znana była pod nazwą Palestyna” – s. 143-144 „Historia rozpoczyna się w Sumerze”, Samuel Noah Kramer.

Cóż, oczywiste jest, że hebrajczycy/izraelici byli pod wpływem mezopotamskiej literatury i egipskiej teologii, zwłaszcza że ich koczownicze pochodzenie nie dawało im luksusu bywania w kolosalnych świątyniach i służenia potężnym bogom Egiptu i Babilonu. Ale szczerze mówiąc, przypadek hebrajczyków był czymś więcej niż kolejnym kulturowym oddziaływaniem na siebie; był to akt wkroczenia na teren kogoś innego.

I nawet jeśli z czasem, mity sumeryjskie i egipskie prawdopodobnie zmieniły się w anegdoty i bajki z odległej przeszłości, to jak wytłumaczyć powód/motyw, dlaczego imiona głównych postaci usunięto i zastąpiono hebrajskimi fałszywkami… Co więcej, pomijając wszystkie wcześniejsze domniemania, w jaki sposób wybaczyć hebrajską nikczemność przypisywania całej tej mądrości ich plemiennemu bożkowi?

Gdy te plemienne pismaki majstrowali przy historii i mitologii starożytnego Bliskiego Wschodu, a wskutek swej własnej ignorancji/oszustwa izraelici pomieszali i wypaczyli nie tylko wielkie opowieści Egiptu i Sumeru, ale naruszyli konstrukcję pojęcia uniwersalizmu i pluralizmu, jaki przez wiele lat charakteryzował religijną myśl starożytnego Bliskiego Wschodu.

Gdy hebrajskie pismaki wałęsały się to tu, to tam, w historii starożytnego Bliskiego Wschodu, zajęci byli przepisywaniem/wymyślaniem mitycznego wykazu narodów (synowie Noego), jaki w końcu i w rezultacie tych zabiegów długiego cyklu selektywnego doboru i faworyzowania, poukładany został zgodnie z oczekiwaniami, i oczywiście faworyzować zaczął synów Szema (mit założycielski współczesnego semityzmu).

I dlatego świat oglądany w plemiennym obiektywie izraelitów był jedynie wyobrażalny jako żydzi kontra Goje. Ten pokutujący kompleks dwoistości, uniemożliwiał żydom i uniemożliwia aż po dzień dzisiejszy zdolność asymilacji gdziekolwiek poza tą psychologiczną orbitą plemienną.

„Żyd i Goj to dwa światy, między wami Gojami i nami żydami znajduje się przepaść nie do pokonania… Na świecie istnieją dwie siły życiowe: żydowska i gojowska… Nie sądzę, żeby ta wrodzona, zasadnicza różnica między żydem i Gojem była kiedykolwiek do pogodzenia…” – Wy Goje, s. 9, Maurice Samuel.

Wbrew temu, w co wielu wierzy, biblia hebrajska nie zrodziła idei monoteizmu, zrobił to egipski król Echnaton i to wieki przed judaizmem, a w gruncie rzeczy JHWH, bożek izraelitów, miał małżonkę o imieniu Aszera.

Z drugiej strony, sumeryjski i egipski panteon bogów miał kształy piramidy, był hierarchiczny w taki sposób, że zawsze prowadził do koncepcji jednego i najwyższego bóstwa, sprawującego władzę w panteonie bóstw na szczycie piramidy – czyli henoteizm.

Zygmunt Freud w swojej słynnej książce „Mojżesz a monoteizm”, doszedł do wniosku, że monoteizm nie był wymysłem żydowskim lecz egipskim, wywodzącym się z kultu egipskiego boga słońca Atona. Ponadto, stosując swą psychoanalizę do mitów/opowieści biblii hebrajskiej, Freud nie tylko stwierdził, że Mojżesz był egipskim kapłanem, lecz był wręcz bezradny w obliczu faktu, jak cała historia o Mojżeszu/eksodusie, zgodnie z zastosowaną przez niego metodą analizy kompleksu Edypa, została odwrócona, i jak bardzo nie miała sensu w sposób, w jaki była opowiadana. Inaczej mówiąc hebrajskie mity/opowieści nie miały jego zdaniem nic z oryginalności.

Czy gdyby żył dłużej, Freud zagłębiłby się w mitologię starożytnego Bliskiego Wschodu, a wtedy doszedłby do takiego samego zaskakującego wniosku o pochodzeniu hebrajskich opowieści biblijnych, jak to zrobił w przypadku monoteizmu?

Co judaizm faktycznie dodał do światowej myśli religijnej to coś zupełnie innego, i jednocześnie szkodliwego z natury. Poprzez swoją plemienną i w jakiś sposób spłycającą mentalność zbiorową, hebrajczycy ustanowili źródło religijnego dogmatyzmu i fanatyzmu, gdy pozwolili na zaistnienie ich mentalności absurdalnej idei wybranego przez boga narodu, co sprawiło, że zaczęła ona rozkwitać i przedostawać się do myśli religijnej.

Na nieszczęście ten ekstremizm religijny przeszedł dalej na chrześcijaństwo, które miało od zarania działać jako przeciwwaga do plemiennej wulgarności judaizmu, aż osiągnął najgorszy stopień w islamie.

Co dobrego jest w tym rodzaju monoteizmu, gdy jego wyznawcy, czy to żydzi, chrześcijanie czy muzułmanie, są po szyje zanurzeni w swoim fundamentalnym wierzeniu/ iluzji, że ich bóg jest jedynym prawdziwym bogiem, a przez to oni są prawdziwymi dziećmi/wyznawcami… i że pozostali to tylko banda oszukanych i omamionych, którzy w jakiś sposób zgubili drogę do zbawienia. Podział świata na żydów i Gojów to tylko żydowska idea monoteizmu, czy innymi słowy żydowskie zbezczeszczenie monoteizmu, jaki obecnie, na wielkie nieszczęście wciąż trwa.

Co to za bóg, który faworyzuje jedne dziecko a pogardza/ porzuca inne. To coś zupełnie nowego dla starożytnego Bliskiego Wschodu. Być może Egipcjanie mieli własnych bogów, ale to nie przeszkadzało im w respektowaniu babilońskich bogów takich, jak Isztar, czy uznawaniu ich potęgi.

Nawet gdy Aleksander Wielki czy Grecy, znani jako Ptolemeusze, dokonali inwazji na Egipt, nadal obok swoich, czcili starożytnych egipskich bogów. A czasami starożytni bogowie tych dwu kultur połączeni byli w jedno bóstwo (Synkretyzm), jak w bardzo dobrym przykładzie zsynkretyzowanego boga Serapisa (pół-grecki, pół-egipski), którego czczono przez setki lat w świątyniach starożytnej Aleksandrii i w bramie wspaniałej biblioteki, aż do czasu, gdy jego sanktuarium zostało zbezczeszczone przez nietolerancyjnych/ekstremistycznych wyznawców wczesnego chrześcijaństwa.

Pełen uprzedzeń monoteizm judaizmu, oparty głównie na zasadzie nepotyzmu/faworytyzmu, w porównaniu z monoteizmem Echnatona i jego boga Atona, zadał cios i poniżył starożytną myśl religijną. Aton, w przeciwieństwie do plemiennej wersji Jahwe, był bogiem uniwersalnym, tarczą słońca, które uwalniało i rozciągało swoje promienie na całą ziemię i błogosławiło wszystkich, nie tylko Egipcjan.

Hebrajscy skrybowie, tanim kosztem starali się zagwarantować przyznanie izraelitom kawałka ziemi, a dzięki ich przemyślności lub bezmyślności udało im się obedrzeć z mistycyzmu, uniwersalizmu i mądrości, literaturę starożytnego Sumeru i mitologię Egiptu. Wskutek majstrowania przy bogatej teologii starożytnego Bliskiego Wschodu, i przez niezdarne wysiłki wsadzenia swojego plemiennego boga w zawiły i wysublimowany projekt, od tego czasu myśl religijna i jej ewolucja zabrnęły w dogmatyzm i splamione zostały ekstremizmem, w końcu zaś zeszły na manowce.

Autor: Dr Ashraf Ezzat
Źródło oryginalne: ashraf62.wordpress.com
Źródło polskie: Stop Syjonizmowi


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

27 komentarzy

  1. Koleś 24.09.2012 10:50

    Można nie lubić Żydów, ale żeby zaraz dorabiać im historię alternatywną?

    A do kronik żydowskich mam większe zaufanie niż do jakichkolwiek innych z jednego, prostego powodu: z równie wielką pieczołowitością i uczciwie opisywali nie tylko swe mocne strony i sukcesy, ale też wady i sromotne porażki. Robili to tak dalece, że tych drugich jest o wiele więcej jak pierwszych.
    Nawet takie ikony jak Mojżesz, Dawid czy Salomon ukazane są w sposób odbrązowiony daleki od idealizowania.

    Historia żydowska spisana jest tak dokładnie, że archeolodzy z Biblią w ręku robią wykopaliska i znajdują to, co tam opisano. Nawet gdy początkowo w źródłach pozabiblijnych nie było wzmianek o przedstawionych w niej osobach, czy wydarzeniach, w skutek czego tzw. wyżsi krytycy Biblii szydzili z jej relacji, to po czasie musieli z niesmakiem przyznać, że się mylili.

    Niech się więc autor weźmie lepiej za np. ginekologię, jak dr Ezzat z Kobyłki bo z historią coś mu nie idzie 😉

  2. Stanlley 24.09.2012 13:08

    Rozumiem że to publicystyka ale mało konkretów – ogólnie jest to niespójny najazd na hebrajczyków. Tak się składa że wiele rzeczy opisanych w Bibli udało siępotwierdzić – łącznie z niewolą egipską i plagami egipskimi!

  3. JamJestSceptyk 24.09.2012 14:22

    Żydzi ukradli coś większego – tożsamość całego narodu. Dla cierpliwych długi artykuł w linku:
    http://thewordwatcher.blogspot.com.au/2012/09/od-kaina-do-chazarii.html

  4. Prometeo 24.09.2012 14:52

    @stanley Niewola egipska podobnie jak pojęcie niewolnictwa w starożytności to bardzo zafałszowany temat gdyby spojrzeć na nasze czasy w tamtych kategoriach to praktycznie na ziemi prawie nie ma wolnych ludzi. a to o czym mówią żydzi w biblii o swoim niewolnictwie jest wypaczone przez syf jaki zrodził się w średniowieczu ich niewola egipska to tylko hańba że nie mieli odwagi walczyć o swoją wolność przez co mogli tylko wykonywać prace rzemieślnicze nie wolno im było sprawować żadnej władzy ani zajmować się handlem po za tym właściwie nic im w Egipcie nie brakowało

  5. Prometeo 24.09.2012 15:18

    Przerażające jest co stało się z naszym rodzimym kultem Pana jak został oszpecony i jak zwyrodnialcy zmienili go w kostiela, ścieżka Pana była procesem edukacji i miała za zadanie odkrywać i rozwijać talenty w człowieku by był przydatny w społeczeństwie a na to miejsce mamy zaszczutego idiotycznymi pytaniami i wyalienowanego Chrystusa który pyta “czemu odwróciłeś się ode mnie” Ten człowiek poznawszy całą spuściznę ówczesnej ludzkości przyjmując nauki w Alexandrii wraca na swoją zacofaną wiochę i liczy na to że czeka na niego miejsce w społeczności która jest mu domem a tym czasem prowadzą go na śmierć po prostu żałosne.

  6. Stanlley 24.09.2012 16:43

    Prometeo – nie bredź, pisałem oprócz niewoli egipskie, że plagi zostały potwierdzone po przez odnalezienie zapisów egipskich kapłanów (a kto niby wtedy umiał pisać?). Skąd szczątki rydwanów na dnie morza czerwonego? http://potop-exodus.w.interia.pl/exodus/rydwany.html, zachowały się też zapisy o doradcy Ramzesa będącego cudzoziemcą… ciakwe o kogo chodzi…

  7. Prometeo 24.09.2012 17:51

    @stanlley ja nie zaprzeczam faktom tylko stwierdzam iż każde fakty można ukazać w różnym świetle. Dla wysoce rozwiniętej kultury Egipskiej żydzi byli zwykłymi heretykami dążącymi do ponownego objęcia władzy i szerzącymi wiarę w uzurpatora zauważ że system wartości na całym świecie był wtedy zbliżony i przede wszystkim zwalczano dążenia zazdrosnego zapatrzonego w siebie cyklopa (europa i rejon śródziemnomorski)czy też athona(jhwh) do hegemonii. To jest konflikt pomiędzy dualizmem a politeizmem. Najsmutniejsze jest to że niektórzy w historii narodu wybranego widzą historię ludzkości a przecież to tylko garstka wciąż zacofanych moralnie przedstawicieli ludzkości, właściwie ludzkości margines

  8. Prometeo 24.09.2012 17:58

    a jeśli idzie o plagi to nie zaprzeczysz że ostatnia wygląda na ludobójstwo przeprowadzone przez służących i niańki w domach egipcjan.

  9. Pooky 24.09.2012 18:12

    Przy okazji tego tematu chciałbym polecić książkę Sitchina pt. “Zagubiona Księga Enki. Abstrahując od wiarygodności autora tej książki (jest ona sporna), wiele imion i zdarzeń opisanych w artykule powyżej jest wymieniona w wyżej wspomnianej książce. Niektórzy określają ją mianem “Pierwszej Biblii” czy też “Biblii Sumerów”. Jest tam opisane m.in. stworzenie Ziemi, przybycie Bogów-Anunnaki na Ziemię i stworzenie przez nich człowieka. Również jest mowa o Wielkim Potopie i wojnie atomowej.
    Kiedyś znalazłem tą książkę tutaj na WM w “Czytelni”, jednak teraz wygląda na to, że została ona zlikwidowana – być może administrator będzie mógł wskazać link do niej, jeżeli wciąż ona istnieje a ja jej po prostu nie znalazłem.
    W polskiej wersji językowej udało mi się znaleźć ją w sieci jedynie pod tym linkiem:
    https://rapidshare.com/#!download|768p4|207838761|Zaginiona_ksi_ga_Enki.pdf|28275|0|0
    W oryginalnym języku angielski jest dostępna bez problemu:
    http://www.mycuriousbrain.com/wp-content/uploads/files/LBoE.pdf
    Ciekawa książeczka – polecam przeczytać ją chociażby na zasadzie ciekawostki i traktować ją jako beletrystykę.

  10. robi1906 24.09.2012 20:44

    Podobno również na tym samym dnie Morza Czerwonego znaleziono posąg kapłana żydowskiego z szatą podwiniętą na kolanach .Przypadek ???

  11. Prometeo 24.09.2012 20:54

    To prawda że najpotężniejszym Bogiem w oczach ludzi był zawsze Swarog ale Amenothep III całkiem sfiksował zmienił imię na Ehnathon i wprowadził w Egipcie faszyzm religijny brutalną doktrynę podporządkowującą każdą dziedzinę życia systemowi religijnych zakazów i nakazów spoleczeństwo z inwigilowane i nadzorowane przez kasty kapłanów dziś powiedzieli byśmy że UB albo SS to doprowadziło do biernego oporu a w rezultacie niemal upadku państwa po śmierci wariata jego syn podpisał dekret czyniący z tych kapłanów niewolników po czym zmarł nie pozostawiając potomka. Ramzes II który potem ostatecznie rozprawił się z heretykami był wtedy dowódcą armii egipskiej. Zastanawia mnie dlaczego honor był dla niego ważniejszy niż wyeliminowanie całkowite monoteistów. Pozwolił im walczyć o wolność a gdy ci uciekli nie dość skutecznie ich ścigał. Czyżby zakładał że destrukcyjną doktryną żydzi zarażą sąsiadów. Czy w słowach Mojżesza o ziemi obiecanej nie należy upatrywać panowania nad całym ówczesnym światem a jako boga który tą obietnicę daje postrzegać faraona wszak Ramzes był bogiem na ziemi

  12. Prometeo 24.09.2012 21:06

    niemal trzy tyś lat po tamtych wydarzeniach w egipcie demokratyczna i politeistyczna republika rzymska wchłania terytoria zamieszkałe przez tych uciekinierow z Egiptu wkrótce po tym staje się cesarstwem z despotycznym wladcą na czele czy to przypadek?

  13. papamobile 24.09.2012 21:08

    Dr Ashraf Ezzat to lekarz, nie historyk. Historią interesuje się amatorsko i wybiórczo. Pisze artykuły o historii starożytnego Egiptu, religii i polityce porównawczej zwłaszcza konfliktu arabsko-izraelskiego. Mało wiarygodny autor.

  14. Prometeo 24.09.2012 21:19

    Jaka pogoda w Jerozolimie Papamobile?

  15. papamobile 24.09.2012 21:42

    Zapytaj swoją mamę:)

  16. papamobile 24.09.2012 21:51
  17. Il 24.09.2012 23:00

    Tylko bez papamobile mi tu. Co to? Garaż watykanu sponsorowanego przez biznes motoryzacyjny i paliwowy?

    Ja z zawodu jestem człowiekiem. Czy z tego powodu mam się nie znać na zwierzętach itp?

    Ludzi na Ziemi podobno coraz więcej więc wymyślają co by tu zrobić aby przeżyć, aby kontynuować ludzkość swego rodzaju.

    Lekarzem po medycynie nie jestem ale ze szkolnej biologii pamiętam, że plemników jest bardzo dużo a tylko jeden, rzadziej kilka dociera do celu.

    Ciągle kształtuje się najbardziej idealny człowiek i nie musi być dużego wzrostu, o umięśnionej sylwetce niczym jeden z mitologicznych bogów itp. Idealny człowiek może powinien być malutki jak przeciętne kilkuletnie dziecko aby nie było walk o terytoria mające służyć wyżywieniu dużych człowiekowatych stworzeń i ich zmutowanych ciał. Gdyby dorośli ludzie byli wzrostu karłowatego ale z właściwą proporcją poszczególnych części ciał to na Ziemii mogło by żyć znacznie więcej ludzi niż teraz. Nie było by konfliktów o terytoria między Izraelitami a Palestyńczykami, między Niemcami a Polakami itp.

    Zbliża się zima.
    Daj schronienie człowiekowi – kimkolwiek by był, jakiegokolwiek wyznania, rasy, itp – jest ważniejszy od jakiegokolwiek zwierzęcia a tym bardziej od jakiejkolwiek martwej materii.

  18. Prometeo 24.09.2012 23:11

    @papamobile dzięki za link nie wiedziałem że tak wiele na temat naszej polskiej bogini Lady znaleźć można w rytuałach żydowskich nawet przekazy rzymskie tyle nie dają bo wygląda że u żydów to jest wciąż żywe dobrze że się zarazili dzięki temu nie zgineło

  19. Prometeo 24.09.2012 23:18

    @il wszyscy czekamy na homo sapiens sapiens competenti jest przyszłością ludzkości

  20. papamobile 24.09.2012 23:28

    @Il Niejaki Witkiewicz przynajmniej wyznawał co i w jakiej ilości zażył zanim coś “zmalował”. Polecam dla lepszego zrozumienia.

  21. Prometeo 24.09.2012 23:42

    Masakra że co do godziny wyliczają co i jak wystarczy w niebo patrzyć i masz co chcesz

  22. Prometeo 25.09.2012 09:45

    @roc fajna stronka i warto poczytać ale nasycona pewną fikcją wynikającą z fundamentalnego błędu Kim są iluminaci Przyjrzyj się historii Polski do czego zawsze dążył nasz kraj i jacy ludzie wprowadzali zmiany w tym kierunku dla przykładu.Wolna elekcja szokiem dla świata, sejm czteroletni, Konstytucja majowa i jednocześnie ogromne zmiany w kierunku wolności jednostki we Francji i USA. Wolnomyśliciele dzierżący spuściznę smoczych ślubów obrońcy Europy przed Piramidalizmem społeczno religijnym zmuszeni zawsze do ukrywania się zwlazcza przed kościołem katolickim, nazywani Satanistami wyznawcami Baphometa to nie NWO zbudowane i zasilane przez wrogów demokracji Islamistów żydów Katolików

  23. Prometeo 25.09.2012 09:59

    świat może być ułożony na dwa sposoby w jednym jest hierarchia i ludzie poniżają się na wzajem i prześcigają o miejsce w pedalskim sznureczku (NWO) a drugim niema żadnej hierarchii ludzie są równi a wartość ma wiedza i talent i to jest spór między Europejczykami a zniewoloną resztą świata

  24. Prometeo 25.09.2012 10:53

    W dziedzictwie Europy w jej kulturze zabryzganej judo odchodami niestety. Ale jest coś więcej każdy Europejczyk ma we krwi niezależność i na tym polu też przegrywamy po woli u nas równość i demokracja jest oczywista w sercach jak czerń czy biel przy każdych przemianach w Polsce pojawia się zew do korzeni Upadek komunizmu-okrągły stół ten sam symbol Król Artur i Sarmaccy wojownicy kamienne kręgi na szczytach świętych gór ale bez przerwy z paskudzone przez wroga przez tę zeschizowaną bandę wyznawców jednego króla,boga,kierownika,naczelnika,dyrektora,itd

  25. kriskros 25.09.2012 22:53

    wierzcie lub nie ale wszystkie wielkie religie stworzyli Elohim – nasi ojcowie z gwiazd, dlatego są one podobne, “mit o potopie” powtarza się we wszystkich religiach bo wydarzył się naprawdę, przeczytaj sam tu
    http://pl.rael.org/home

  26. Prometeo 25.09.2012 23:01

    Pochodzą z czasów kiedy świat byl globalną wiochą i rozwijały się samodzielnie po jej upadku

  27. Prometeo 25.09.2012 23:28

    ale wspólne mianowniki oznaczają że to nasi przotkwie tzn ludow obecnie środkowo i wschodnio europejskich. to imie znaczy przynosi doskonałość ale jest nadane prawdopodobnie w obecnych czasach i poparte opisami aniolow
    ps. z łaciny podobne elom może znaczyć niesie śmierć

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.