PiS zapowiada likwidację klas integracyjnych

Opublikowano: 22.04.2016 | Kategorie: Edukacja, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 780

Wiceminister edukacji Teresa Wargocka zapowiada likwidację klas integracyjnych. Dzieci z niepełnosprawnościami mają się uczyć wyłącznie w szkołach, ew. klasach specjalnych. Propozycja jest niezgodna z podpisaną przez Polskę w 2012 roku konwencję ONZ.

Obecnie Polska jest zobowiązana do realizacji tzw. włączającego systemu kształcenia – czyli właśnie zapewnienia osobom z niepełnosprawnością możliwości funkcjonowania w grupie pełnosprawnych rówieśników. Rodzice mogą wybrać – oczywiście po konsultacjach ze specjalistami – czy chcą posłać dziecko do szkoły powszechnej lub specjalnej. Decydują o tym rodzice, a szkoła musi się do tego dostosować i zapewnić dziecku ze specjalnymi potrzebami dodatkową opiekę. Funkcjonują też szkoły integracyjne, nastawione na uczniów z niepełnosprawnościami.

Ten system nie podoba się minister Wargockiej, która chciałaby całkowicie zrezygnować ze wspólnego nauczania zdrowych i niepełnosprawnych dzieci. – W szkole masowej powinny się one uczyć w klasach dla niepełnosprawnych, a integrować na przerwach – mówi. Jej zdaniem szkoły powszechne nie są w stanie zapewnić dzieciom ze szczególnymi potrzebami niezbędnej opieki, a nauczyciele nie są przygotowani do pracy z nimi. – Nie oszukujmy się, że są w stanie to robić po jakichś śmiesznych kursach! – mówiła na konferencji w Krakowie. Wiceminister nie wspomniała, że w klasach, do których uczęszczają uczniowie z niepełnosprawnością, zawsze obecny jest dodatkowy opiekun, tzw. nauczyciel wspierający, wyspecjalizowany w pedagogice specjalnej. – To wcale nie przeczy idei edukacji włączającej, bo przecież będą się kontaktować ze zdrowymi rówieśnikami podczas przerw na korytarzach czy w świetlicy – odpowiadała na pytania o konwencję ONZ Wargocka.

Wtórowała jej świeżo mianowana przez PiS małopolska kurator oświaty. – Ta ekipa rządząca nie będzie oszczędzać na dzieciach niepełnosprawnych i trzymać ich w szkołach masowych, które często nie są w stanie znaleźć dla nich odpowiednich specjalistów – mówiła.

Jak twierdzą eksperci, edukacja włączająca – czyli taka, w której dzieci ze specjalnymi potrzebami są w stanie je realizować w najbliższej rejonowej szkole, w grupie rówieśniczej, jest jednym z najskuteczniejszych narzędzi wkluczania niepełnosprawnych na rynek pracy i wysokiego funkcjonowania w społeczeństwie.

Autorstwo: JS
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. Waldorfus 22.04.2016 20:23

    Dzieci po żydowsku

    Szkoła integracyjna miała uczyć dzieci sprawne współczucia i chrześcijańskiej chęci niesienia pomocy; dzieci niepełnosprawne, miały mieć kochających ich kolegów, dających im ten świat, którego te niepełnosprawne niekiedy nawet zobaczyć i usłyszeć nie mogą. W ten sposób te podmioty miały się wzajemnie uzupełniać, i uczyć się miłości i tolerancji. I tak też w cywilizowanych krajach Zachodu, do tej pory było, zanim nie wkroczył gender, i nie obudził czarnego gada w sutannie, który w Polsce – jako kolejna skrajność – zajął jego miejsce. Tak jak rewolucja bolszewicka zajęła miejsce totalnego kapitalistycznego wyzysku.

    Teraz.. wystarczy spojrzeć na te PiS-owskie panie ministrowie od szkolnictwa: zimne sekutnice – nie zdolne do wygenerowania jakiegokolwiek pozytywnego uczucia. Dziś w takim stylu dzieci będą uczyły się w szkole; kolejna skrajność, stosująca wobec małego dziecka, jako środek dydaktyczno-wychowawczy, stres. Ile razy słyszałem u o. Rydzyka w tych jego wyniosłych pod same niebiosa mediach, jak postponowano tam bezstresowy styl wychowania. To był dla mnie jakiś absurd. Ale była to słyszana prze zemnie na własne uszy prawda…
    Szykujcie się na katolicką dyscyplinę drogie dzieci. Jeszcze nie wiecie co to jest; niedługo się przekonacie; z krzyżem na plecach i dyscypliną odbitą na otwartej dłoni… I ta zimna stojąca nad wami, patrząca tym swoim nienawistnym, każącym spojrzeniem sekutnica; teraz będzie wasza nauczycielką.

    W szkole w której dzieci będą uczyły się wzajemnego wygryzania sobie spod tyłków – t. zw. rywalizacji – nie ma miejsca dla niepełnosprawnych. One pójdą do szkół specjalnych dla ludzi “nienormalnych”; będą musiały być odizolowane. Zaś w tej nowej/starej szkole PiS-owskiej będą wychowywane, nowe szczury do wzajemnego zagryzania się. Materiał na feudalnych niewolników, ludzka masa pozbawiona podmiotowości, szykowana do karmienia darmozjadów – nowych narodowych elit na wzór tych przedwojennych: http://wolnemedia.net/gospodarka/skladka-audiowizualna-wyniesie-15-zl-miesiecznie/#comment-192337

  2. MichalR 23.04.2016 18:13

    Uczę matemtayki w szkole z oddziałami integracyjnymi w klasie z oddziałem integracyjnym.

    Wg mnie większym problemem jest marnowanie potencjałów uczniów zdolnych niż niedostosowanie programu dla uczniów niepełnosprawnych.

    Jeśli tworzyć osobne oddziały to właśnie zdolnych. Z korzyścią dla nas – narodu – byłoby, gdyby zdolne dzieci były uczone w małych grupach i osiągały szczyt swoich możliwości. Utarło się że uczeń zdolny jest leniwy, ale wg mnie to się skądś bierze – może stąd że można mieć piątkę będąc zdolnym i nie ucząc się w domu.

    Uczeń zdolny powinien być motywowany przez nauczyciela do pracy samodzielnej w domu. Łatwiej byłoby to osiągnąć gdyby postarać się zwiększyć wymagania stawiane zdolnym uczniom.

  3. agama 23.04.2016 20:02

    nie ma w takim “podziale” nic krzywdzącego, to jest realistycznie praktyczne, a jak ktoś twierdzi, że to segregacja powinien trochę posiedzieć w klasie razem z niektórymi dziećmi autystycznymi i modlić się, żeby np. nie oberwał w łeb krzesłem i jeszcze na koniec nie został oskarżony przez tych z góry o wywołanie tego ataku. Poza tym tam napisano: “Rodzice mogą wybrać – oczywiście po konsultacjach ze specjalistami – czy chcą posłać dziecko do szkoły powszechnej lub specjalnej. Decydują o tym rodzice, a szkoła musi się do tego dostosować i zapewnić dziecku ze specjalnymi potrzebami dodatkową opiekę.”
    Więc gdzie tu dyskryminacja?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.