Liczba wyświetleń: 2089
Sąd Najwyższy w Ontario wydał postanowienie o tymczasowym wstrzymaniu usuwania z pracy nieszczepionych pracowników przez University Health Network (UHN)
Sześcioro pracowników UHN – wśród pielęgniarki – wniosło do sądu pilny wniosek w piątek po południu, czyli w ostatecznym terminie wyznaczonym przez UHN na ustanie zatrudnienia tych, którzy jeszcze nie otrzymali szczepionki COVID-19. UHN obejmuje między innymi szpitale Toronto General, Toronto Western i Princess Margaret.
„Potencjalna szkoda podniesiona przez skarżących jest poważna i nie można jej cofnąć” – napisał sędzia Ontario Superior Court Sean Dunphy w uzasadnieniu decyzji wydanej w piątek. „Mogą oni zostać zmuszeni do przyjęcia szczepionki wbrew swojej woli, ponieważ nie mogą w swojej osobistej i rodzinnej sytuacji ryzykować pozostawania bez środków do życia”.
Jest to pierwszy wypadek, kiedy obowiązek szczepień w Ontario natrafił na przeszkodę prawną. W dokumencie nie przedstawiono powodów, dla których pracownicy nie chcą się szczepić.
Nakaz tymczasowy nie obejmuje wszystkich „około 180 (…) pracowników (UHN), którzy odmawiają szczepienia”, a jedynie 6 powodów i 19 innych osób, które były w trakcie postępowania sądowego, gdy ich prawnik Ian Perry złożył wniosek. Nie jest to też nakaz stały, a tylko wstrzymuje na tydzień skutki szpitalnego rozporządzenia.
W czwartek sąd ponownie zbierze się na rozprawę by ustalić, czy w ogóle ma jurysdykcję w tej sprawie – bo, jak przekonuje UHN, jest to kwestia umów zbiorowych, w której sąd nie ma nic do powiedzenia. Sędzia Dunphy podkreślił, że wydania nakazu nie należy mylić z orzeczeniem w sprawie nakazów szczepienia.
Prawnik, którego klienci planują dodać swoje nazwiska do listy powodów, twierdzi jednak, że konsekwencje mogą być szersze. „Chociaż Trybunał wydał nakaz tymczasowy wyłącznie w oparciu o fakty w tej konkretnej sprawie, może to spowodować, że pracodawcy będą zwracać większą uwagę na prośby o akomodację lub wyłączenia z obowiązku szczepień w miejscu pracy” – powiedział mecenas Ryan O’Connor.
Autorstwo: Andrzej Kumor
Źródło: Goniec.net
Mnie tylko zastanawia, czy przy zawieraniu umowy o pracę pracownik podpisał kontrakt w którym zgodził się na obowiązkowe szczepienia? Jeśli nie to powinno to wystarczyć do tego by był punkt zaczepienia dla sądów. Do tego jeszcze fakt, że każą się poddać eksperymentalnej terapii genowej a nie szczepieniu, powinien być dodatkowym punktem obrony.