Pawlak ją zwolnił, a 3 miesiące później nagle zmarła

Opublikowano: 27.02.2018 | Kategorie: Gospodarka, Polityka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 641

Stefania Kasprzyk w 2005 roku została prezesem Polskich Sieci Elektroenergetyczne (PSE) – państwowej spółki odpowiedzialnej za przesył energii elektrycznej w Polsce. Słynęła ze swojego sprzeciwu wobec budowy transgranicznych połączeń energetycznych z Rosją i Białorusią. 13 października 2010 roku, tuż po przejęciu nadzoru nad PSE przez resort gospodarki w rządzie PO-PSL, Kasprzyk zostaje odwołana ze stanowiska przez ówczesnego ministra gospodarki Waldemara Pawlaka. Niespełna trzy miesiące później nagle umiera.

Stefania Kasprzyk pracowała w Polskich Sieciach Elektroenergetycznych (PSE) od samego początku powstania tego przedsiębiorstwa, tj. od 1990 r. W 1996 r. została kierownikiem Wydziału w Krajowej Dyspozycji Mocy, w roku 1998 została dyrektorem zarządzającym rynkiem systemowym ds. usług regulacyjnych. W maju 2005 wygrała konkurs na stanowisko prezesa PSE Operator. Z krótką przerwą na przełomie 2007-2008 r. piastowała je do 13 października 2010 r. Wówczas to została zwolniona przez Waldemara Pawlaka. Oficjalnie bez podania przyczyny. Sama zainteresowana twierdziła jednak coś innego.

Kasprzyk słynęła ze swojego sprzeciwu wobec budowy transgranicznych połączeń energetycznych z Rosją i Białorusią. W marcu 2010 roku rozpoczęła się kampania anonimowych oszczerstw skierowana przeciwko Kasprzyk. Do dziennikarzy, polityków, urzędników państwowych oraz pracowników PSE zaczęły trafiać tajemnicze e-maile. Sugerowano w nich, że Kasprzyk jest osobą niepanująca nad firmą, ma problemy z alkoholem, a dodatkowo jest szantażowana przez oficerów Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Później pojawiły się jeszcze fałszywe e-maile wysyłane z domeny IPN i Ministerstwa Gospodarki stawiające Kasprzyk w bardzo negatywnym świetle (sugerowano w nich, że Kasprzyk współpracowała z SB, a sytuacją w PSE zaniepokojony jest sam Donald Tusk).

Powyższe zbiegło się w czasie z nowelizacją prawa energetycznego uchwaloną przez PO-PSL. Nowelizacja ta sprawiła, że od 11 marca 2010 r. formalną kontrolę nad PSE przejęło kierowane przez Waldemara Pawlaka Ministerstwo Gospodarki (uprawnienia zostały odebrane resortowi skarbu).

13 października 2010 r. Stefania Kasprzyk została odwołana przez walne zgromadzenie PSE Operator (dla tej spółki funkcję walnego pełnił wówczas minister gospodarki, czyli Waldemar Pawlak). Oficjalnych powodów nie podano.

Kasprzyk bardzo źle zniosła skierowaną przeciwko niej oszczerczą, czarno-pijarową kampanię oraz samo odwołanie ze stanowiska szefa PSE przez Pawlaka. Według cytowanego wówczas przez dziennik “Rzeczpospolita” Macieja Sankowskiego (byłego doradcę Kasprzyk) prezes twierdziła, że usunięto ją ze stanowiska w PSE Operator, bo sprzeciwiała się budowie połączenia transgranicznego z Białorusią i Rosją (Kaliningradem). – “Połączenie polskich sieci przesyłowych z tymi dwoma krajami nie znajdowało się w żadnym planie Unii Europejskiej. Forsowanie takiego pomysłu leżało więc tylko w rosyjskim interesie” – twierdził Sankowski.

Pod koniec 2010 roku Kasprzyk bardzo poważnie zachorowała. Zmarła 2 stycznia 2011 roku, a więc niespełna trzy miesiące po odwołaniu jej z funkcji prezesa PSE.

Na podstawie: Rp.pl
Zdjęcie: blickpixel (CC0)
Źródło: Niewygodne.info.pl


Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. kozik 28.02.2018 11:55

    Dla ludzi mających na pieńku z “grupą trzymającą władzę” jest seryjny samobójca, a dla “grupy” – apanaże. Niech mi ktoś teraz udowodni, że Polska nie jest bantustanem. Będzie nim dalej – przynajmniej póki Pawlak nie będzie rozliczony za umowę gazową – nie ważne, czy to on pociągał za sznurki, czy tylko podpisał cyrograf krwią Polaków.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.