Liczba wyświetleń: 683
4000 demonstrantów zostało pobitych przez policję podczas demonstracji pod elektrownią jądrową w Tamil Nadu. Nie oszczędzono nawet dziennikarzy. Ucierpiał między innymi sprzęt nagrywający.
Sprawa toczyła się wokół umowy rządu z rosyjskim właścicielem elektrowni, który domagał się, aby w razie katastrofy nie musiał ponosić konsekwencji finansowych. Policja otoczyła protest w godzinach porannych i domagała się powrotu protestujących do domów. Apel nie został wysłuchany.
Mieszkańcy okolicznych wiosek zaczęli również blokować drogi. Rzecznik prasowy policji powiedział, że protestujących usiłowano spacyfikować, ale nie udało się gdyż nie chcieli się słuchać. Odnotowano wiele zranień. Obecnie policja poluje na organizatorów i “agitatorów”.
Źródło: CIA
TAGI: Demonstracje, Elektrownia atomowa, Indie, Pacyfikacja, Protesty
Poznaj plan rządu!
OD ADMINISTRATORA PORTALU
Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!
Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.
I teraz wszyscy są szczęśliwi.
“właścicielem elektrowni, który domagał się, aby w razie katastrofy nie musiał ponosić konsekwencji finansowych” – tu leży sedno, ale jak pokazuje historia Dow Chemicals – takie umowy nie są potrzebne.
Nawet zabili jedną osobę… przynajmniej gazety tak podawały.
Dobrze przeczytałem, kacap włascicielem to wszystko wyjaśnia, coś widzę
że szykuje się nowa rewolucja…
Bophal, żadnej odpowirdzialności i sumienia, kilka łapówek i po problemie. Ale ludzie się budzą, spotykam młodych ludzi, którzy przyklejają małe nalepki w supermarketach na produkty Kellogs, Coca Cola i Pepsico z ostrzeżeniem o GMO. Jedna wygląda jak plakat z District 9 – polecam film i podobne akcje.