Oskarżanie Rosji o propagandę i zrównanie z islamistycznymi grupami terrorystycznymi?

Opublikowano: 24.11.2016 | Kategorie: Media, Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 582

Czym się zajmuje Parlament Europejski jak Europa trzeszczy w posadach? Sprawdza się standardowa zasada każdej upadającej organizacji – jak się nie jest już w stanie kreować rzeczywistości, ani niczego konstruktywnego zaproponować, to szuka się wroga zewnętrznego. W tym wypadku mamy do czynienia z posługiwaniem się przez Parlament Europejski nieuprawnionym, w istocie hańbiącym Europę sposobem dorozumienia i zrównania w oskarżeniu, jakiego dopuszczono się wobec Federacji Rosyjskiej!

To do czego doszło wraz z podjęciem rezolucji w kwestii rzekomej antyeuropejską propagandy uprawianej rzekomo przez Rosję i islamistyczne grupy terrorystyczne nie miało do tej pory miejsca w relacjach międzynarodowych. W zasadzie jest to klasyczny przykład jak nie należy prowadzić polityki zagranicznej, a na pewno w jaki sposób nie powinno prowadzić działań przeciw skutecznych. Samo zrównanie Rosji i islamistycznych grup terrorystycznych jest hańbą dla ludzi, którzy za takim ujęciem tematu głosowali. Rezolucja została przyjęta 304 głosami przy 179 głosach przeciw i 208 wstrzymujących się. Bardzo źle to świadczy o stanie myśli europejskiej, a o zdolnościach dyplomatycznych Parlamentu Europejskiego nie świadczy to w ogóle. Jednakże osoba inicjatorki tej godnej pożałowania i będącej powodem do wstydu rezolucji wiele tłumaczy, to naprawdę trudna sprawa.

Jak czytamy na stronie internetowej Parlamentu Europejskiego: „Unia Europejska jest pod rosnącą presją propagandy uprawianej przez rosyjski rząd i przez islamistyczne grupy terrorystyczne. Ich celem jest dezinformacja, wzbudzanie poczucia zagrożenia i niepewności oraz wywoływanie podziałów w UE. Posłowie zawarli te ostrzeżenia w rezolucji przyjętej w środę. Zalecają w niej wzmocnienie grupy zadaniowej UE ds. komunikacji strategicznej oraz i środków służących upowszechnianiu wiedzy oraz kształtowaniu umiejętności korzystania z internetowych środków przekazu.” Dowiadujemy się tam, że: „Rezolucja Parlamentu kładzie nacisk na konieczność aktywnego przeciwdziałania kampaniom dezinformacji i propagandzie niektórych państw, takich jak Rosja, i podmiotów niepaństwowych, takich jak ISIS/Daisz, Al-Kaida lub inne dżihadystyczne organizacje terrorystyczne i transnarodowe grupy przestępcze. Wroga propaganda przeciwko UE ma na celu wypaczenie prawdy, pobudzenie wątpliwości, poróżnienie państw członkowskich, ukartowanie strategicznego rozłamu między Unią Europejską a jej partnerami w Ameryce Północnej oraz sparaliżowanie procesu decyzyjnego, zdyskredytowanie instytucji UE i partnerstwa transatlantyckiego, wzbudzanie strachu i niepewności wśród obywateli UE (…)”. W dalszej części informacji dowiadujemy się, że: „Europosłowie zwracają uwagę, że wraz z aneksją Krymu i rozpoczęciem wojny hybrydowej w Donbasie Kreml nasilił propagandę skierowaną przeciwko Unii Europejskiej. Przytaczają przykłady narzędzi i metod dezinformacji szeroko wykorzystywanych przez rosyjski rząd: think tanki i specjalne powołane fundacje (np. Russkij Mir), organy państwowe (Rossotrudniczestwo), wielojęzyczne stacje telewizyjne (np. Russia Today), pseudoagencje informacyjne (np. Sputnik) i trolling w internecie i mediach społecznościowych w celu //zakwestionowania wartości demokratycznych, wprowadzenia rozłamu w Europie, uzyskania krajowego poparcia i stworzenia wizerunku niewydolnych państw we wschodnim sąsiedztwie UE//”. Do tego dochodzi wskazanie przykładów propagandy islamistycznej, które stanowią jedynie tło dla tych wszystkich oskarżeń wobec Federacji Rosyjskiej.

Zaproponowano podjęcie działań na rzecz przeciwdziałania zdefiniowanemu w rezolucji stanowi rzeczy, m.in. poprzez współpracę instytucjonalną Unii Europejskiej i NATO oraz przede wszystkim wzrost świadomości odbiorców. Szczegóły nie mają znaczenia, dla każdego powinno być oczywistym, że celem tej rezolucji jest podsycanie nastrojów antyrosyjskich w Europie.

Bardzo smuci fakt, że Parlament Europejski w sposób tak wyjątkowo wybiórczy zajmuje się kwestiami publicznymi, nikt nie dostrzega w ogóle problemu mediów, w tym zagranicznych, które rzeczywiście realizują działania lobbingowo-propagandowe – nie tylko w Europie, ale na skalę światową. Dosadnie dał temu wyraz w ostatnich dniach pan Donald Trump pod adresem jasno wskazanych amerykańskich mediów globalnych. W Europie nie jest inaczej, a wskazywanie jako całego zła – Rosjan, to przejaw totalnej hipokryzji i niesprawiedliwości.

Odnośnie kwestii islamistycznych, to należy wykazać w tym zakresie daleko idący obiektywizm, albowiem rzeczywiście tego typu treści są, jednak są one adresowane do określonych kręgów adresatów, których można wyróżnić pod względem kulturowym. Już chociażby z tego względu, że jest to problem ściśle niszowy, jakiekolwiek zestawianie go z rzekomą propagandą rosyjską jest nonsensem i błędem w metodzie. Jednak tak wyglądają sprawy, które usiłuje się udowadniać na siłę. Posługując się taką metodologią jak w tej rezolucji, można uzasadnić, że Unia Europejska jest dziełem szatana, a Parlament Europejski to jego ambasadorowie lub coś podobnie absurdalnego.

W naszym interesie jest żeby Parlament Europejski zajmował się kwestiami istotnymi publicznie, to dobrze że przejawia aktywność w sferze propagandowej, jednakże nie powinno się to odbywać w sposób tak ekstremalnie skandaliczny jak zaprezentowano.

Uwaga, gdybyśmy rzeczywiście chcieli oskarżyć kogokolwiek o stosowanie działań propagandowych mających na celu np. dezintegrację Unii Europejskiej i wzbudzanie niepokojów społecznych, to należałoby to zrobić w sposób co najmniej inteligentny. Tu nie chodzi tylko o to, że się wymienia przykłady, które się kwalifikuje i podpina pod z góry przyjętą tezę! To jest właśnie propaganda i to wyjątkowo prymitywna, zwykły żenujący czarny PR. Jednak wymaga to wysiłku w pewnej skali i co najmniej posiłkowania się poważną analizą medioznawczą przeprowadzoną w całościowej skali. Bez badań, analiz i wykazania za pomocą przeniesienia na model – sposobu zachowania się nadawcy rzekomych przekazów propagandowych, podnoszenie dowolnych twierdzeń jest i zawsze będzie obarczone wadą. Każdy może banalnie stwierdzić, że oto Europa ukrywając swoje problemy – rzuca obywatelom tematy zastępcze, stygmatyzując wroga zewnętrznego. Generalnie szkoda słów, albowiem jak się coś krytykuje, trzeba to zrobić w taki sposób, żeby było to chociaż w założeniu konstruktywne.

Autorstwo: krakauer
Źródło: ObserwatorPolityczny.pl


TAGI: , , , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.