Liczba wyświetleń: 741
ONZ przyjęła 15 marca plan walki z przemocą wobec kobiet. Islamistycznym prawnikom z ruchu Bractwa Muzułmańskiego, nie udało się zjednoczyć Organizacji Współpracy Islamskiej (OIC) przeciwko tej konwencji.
Po dwóch tygodniach twardych negocjacji przyjęto w końcu historyczny dokument ustanawiający światowe standardy i środki walki z przemocą wobec kobiet i dziewczynek.
Wcześniej Euroislam.pl i Racjonalista.pl opisywały zagrożenia, jakie niosło wezwanie muzułmańskich prawników szariatu z Międzynarodowej Unii Islamskich Uczonych (IUMS) skierowane do państw OIC, żeby każdą umowę międzynarodową konsultowali z tym gremium.
Jeszcze w środę strona Bractwa Muzułmańskiego w Egipcie (www.ikhwanweb.com) ostrzegała przed podpisywaniem tego dokumentu, który miałby doprowadzić do „całkowitej dezintegracji społeczeństwa i będzie ostatnim krokiem w intelektualnej i kulturowej inwazji na kraje muzułmańskie kraje, eliminującej moralną specyfikę, która pomaga utrzymać spójność islamskich społeczności”.
Zarzuty „zbrodni” popełnionych przez ONZ na zdrowym islamskim organizmie powtarzane były za IUMS w środowiskach islamskich. Obejmują one m.in.:
– zrównanie praw dzieci z prawego i nieprawego łoża,
– zastąpienie przywództwa mężczyzn partnerstwem (nawiasem mówiąc w podobnym duchu równość płci krytykuje mufti Nedal Abu Tabaq z Ligii Muzułmańskiej w RP),
– usunięcie wymogu uzyskania zgody męża na podróż, pracę czy antykoncepcję,
– przyznanie kobietom prawa skarżenia mężczyzn w sądzie w sprawach gwałtu małżeńskiego,
– odebranie mężczyznom prawa do arbitralnej decyzji o rozwodzie,
– dostarczanie antykoncepcji młodym kobietom,
– przyzwolenie, żeby muzułmanka poślubiła niewiernego.
No i stało się. Cofnięto całe muzułmańskie społeczeństwo „do ery przedislamskiej ignorancji”. Gratulujemy ONZ!
Autor: Jan Wójcik
Na podstawie: www.ikhwanweb.com, news.yahoo.com
Źródło: Euroislam
ONZ nie jest całkowicie sterowane przez USA, gdyż Chiny i Rosja mają wystarczająco dużo wpływów, żeby blokować niewygodne dla siebie rezolucje- żeby choćby przytoczyć blokowanie sankcji wobec Syrii.
„Ma doprowadzić do całkowitej dezintegracji społeczeństwa i będzie ostatnim krokiem w intelektualnej i kulturowej inwazji na kraje muzułmańskie kraje, eliminującej moralną specyfikę, która pomaga utrzymać spójność islamskich społeczności”.
Wam też retoryka przypomina europejskich konserwatystów biadolących na związki partnerskie, małżeństwa homoseksualne, itp? Z perspektywy kultury, w której od dawna obowiązują podane zasady, i nic to nie zmieniło w życiu codziennym, takie wypowiedzi wydają się zabawne, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę to, co napisał baltazar.
Ten znak pytania na końcu tytułu artykułu jest słabo widoczny a sam tytuł jest częściowo tendencyjny.