Liczba wyświetleń: 425
„Gazeta Prawna” pisze, że według planowanych przez resort pracy zmian, uprawnieni do urlopu wychowawczego pracujący na część etatu mają być chronieni przed zwolnieniem.
Jeżeli propozycja resortu pracy weszłaby w życie, to pracownik uprawniony do urlopu wychowawczego, tak jak obecnie będzie mógł złożyć wiążący dla pracodawcy wniosek o obniżenie jego wymiaru czasu pracy w okresie, w którym mógłby korzystać z takiego urlopu, i dodatkowo w tym czasie korzystałby z ochrony przed zwolnieniem. Oznacza to, że pracodawca nie będzie mógł wypowiadać ani rozwiązywać umowy o pracę od dnia złożenia przez pracownika wniosku o zorganizowanie pracy w ograniczonym wymiarze czasu pracy. Utrata pracy groziłaby tylko w przypadku ogłoszenia upadłości lub likwidacji firmy, a także w przypadku rozwiązania umowy o pracę z winy pracownika, np. z powodu ciężkiego naruszenia przez niego obowiązków pracowniczych. – „Chcemy promować elastyczne formy zatrudnienia, bo dla wielu rodziców problemem jest godzenie obowiązków rodzicielskich i zawodowych. Mam nadzieję, że rząd zajmie się tą propozycją już w lipcu” – deklaruje Joanna Kluzik-Rostkowska, wiceminister pracy i polityki społecznej. Obecnie projekt ustawy rodzinnej jest poddawany konsultacjom międzyresortowym.
Z danych Instytutu Badania Opinii Społecznej i Rynku Millward Brown SMG/KRC wynika, że co trzecia Polka w wieku 18-45 lat obawia się problemów w pracy w przypadku zajścia w ciążę, a co piąta odkłada urodzenie dziecka na później ze strachu przed negatywną reakcją pracodawcy. – „To bardzo dobra wiadomość dla rodziców wychowujących małe dzieci. Od dawna postulowaliśmy wprowadzenie zmian do art. 186.7 kodeksu pracy pozbawiającego ochrony przed zwolnieniem młode matki, które chcą pracować w obniżonym wymiarze czasu pracy” – mówi Szymon Gawryszczak z Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej.
Zgodnie z przewidywaniami, część pracodawców protestuje przeciwko projektowi. – „ Nie można w ten sam sposób chronić stosunku pracy osób przebywających na urlopie wychowawczym i uprawnionych do tego urlopu, które zdecydują się na pracę na część etatu. Pracownik, który zamiast iść na wychowawczy, złoży wniosek o obniżenie wymiaru czasu pracy i będzie jednocześnie korzystał z ochrony, znajdzie się w zdecydowanie lepszej sytuacji od pracownika przebywającego na urlopie wychowawczym, w czasie którego dorabia. To przejaw dyskryminacji i nierównego traktowania pracowników” – uważa Henryk Michałowicz, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich. W skrajnych przypadkach ich ochrona może trwać ponad trzy lata, a pracownik może poprosić pracodawcę, żeby zorganizował mu w tym czasie pracę na 9/10 etatu.
Teraz bardzo często dochodzi do sytuacji, że pracownicy rezygnują z urlopu wychowawczego i wracają do pracy na część etatu za namową pracodawców, którzy nie mają kim zastąpić specjalisty zamierzającego opiekować się dzieckiem. Oznacza to, że działając w interesie pracodawcy muszą rezygnować z ochrony. Niestety, dodatkowa ochrona ma także uboczny skutek: pracodawcy boją się zatrudniać osoby, których nie będą mogli zwalniać w przypadku pogorszenia koniunktury gospodarczej. Liczba takich przypadków wzrosła np. w przypadku wydłużenia do czterech lat ochrony przed zwolnieniem z pracy osób w wieku przedemerytalnym.
Źródło: „Obywatel”