Liczba wyświetleń: 886
Wszechświat składa się w większości z ciemnej materii, której nie możemy dojrzeć. Jednak wyliczenia wskazują, że i widocznej materii (barionów) brakuje. Nie ma jej w gwiazdach, planetach ani pyle wewnątrz galaktyk.
Dwie najbardziej rozpowszechnione teorie wyjaśniające ten niedobór mówią o tym, że brakująca materia albo została wyrzucona do przestrzeni międzygalaktycznej albo otacza galaktyki w postaci gorących chmur. Dotychczasowe obserwacje potwierdzały prawdziwość pierwszej teorii. Jednak najnowsze badania wykonane za pomocą Chandra X-ray Obserwatory wskazują, że i druga z teorii jest prawdziwa.
Grupa naukowców zbadała region znajdujący się poza gęstymi obszarami Drogi Mlecznej i uzyskała sygnały, które wskazują na obecność zjonizowanych atomów tlenu, których temperatura sięga miliona stopni Celsjusza. Uczeni zbadali grubość chmury gazu i obliczyli, że zawiera ona tyle materii co 12 miliardów gwiazd wielkości Słońca. To mniej więcej tyle, ile jest materii w dysku galaktycznym.
Wcześniej nie natrafiono na ślady tej materii, gdyż szukano atomów o temperaturze około 100 000 stopni Celsjusza.
Tym razem uczeni postanowili poszukać w innym zakresie temperatur. Gdy temperatura sięga 1-10 milionów stopni Celsjusza atomy, takie jak tlen czy krzem, mogą stracić część elektronów. Takich atomów trzeba szukać w paśmie promieni X. Naukowcy wykorzystali zatem Chandra X-ray Observatory i skupili się na kwazarach. Obiekty te są bardzo silnym źródłem promieniowania X, zatem gorący zjonizowany gaz znajdujący się pomiędzy Ziemią a kwazarem zaabsorbuje część promieni, co pozostawi w instrumentach badawczych charakterystyczną sygnaturę. Obserwacje wykazały obecność atomów tlenu z brakującymi sześcioma lub siedmioma elektronami (O VII i O VIII). W 21 na 29 obserwowanych przypadków stwierdzono absorpcję. W większości z nich do absorpcji dochodziło w pobliżu Drogi Mlecznej.
Naukowcy nie byli w stanie określić dokładnych rozmiarów chmury atomów. Gdyby były one rozłożone równomiernie chmura miałaby średnicę około 600 000 lat świetlnych. Równomierny rozkład jest jednak mało prawdopodobny, zatem kształt i rozmiary chmury nie są znane. Nie można było też dokładnie stwierdzić, czy chmura znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie galaktyki czy dalej od niej. Jej obecność jest jednak zgodna z teoretycznymi przewidywaniami.
Dopiero jednak dokładne określenie jej kształtu i wyliczenie ilości materii wchodzącej w jej skład pozwoli jednoznacznie stwierdzić, czy mamy do czynienia z brakującymi barionami.
Opracowanie: Mariusz Błoński
Na podstawie: ArsTechnica
Źródło: Kopalnia Wiedzy
Zawsze mnie to zastanawia skąd niby ci naukowcy wiedzą, że jakiejś materii brakuje. A może właśnie taka miała być taka ażurowa konstrukcja wszechświata, że nie potrzeba całej materii do jego konstrukcji.
Murphy oni po prostu muszą wypełnić luki w swych głowach i swoim postrzeganiu 😉 Wszystko musi być wypełnione, nazwane i wrzucone do odpowiedniej szufladki. Wtedy czują się syci swą wielkością i liżą się po bóg raczy wiedzieć czym na sympozjach i innych pierdach. Tylko pytanie po co? Czy to nam coś daje? Tak realnie, jaki będzie pożytek z tego, że potwierdzą istnienie barionów? Zbliży nas to do poznania tajemnicy wszechświata tak? 🙂 Będziemy mogli powiedzieć więcej na temat jego powstania i w razie sytuacji, że zacznie się np kurczyć będziemy przeciwdziałać? hehe
Jakiś może dać. Piszesz na komputerze, przez internet, możliwe że masz komórke, pewnie masz i inne urządzenia. Wszystko to zostało stworzone przez tą nauke 🙂 Badania, doświadczenia, wymyślanie teorii i ich późniejsze sprawdzenie.
Możliwe że poznajac w pełni to czym jest ta materia, zwykła, czarna, czarna energia będziemy mogli z tego w jakiś sposób korzystać 🙂
@Takie_tam, a poza tym co napisał Jedr02, niektórzy chcą poznawać i wiedzieć dla samej wiedzy, są ciekawi świata i nie przejmują się czy Ci to napełni brzuch. Inteligentny człowiek nie spoczywa na laurach i jest świadomy jak wiele jeszcze nie wie.