Liczba wyświetleń: 952
W Londynie powstał ruch, do którego dołączyło już ponad 2 000 najemców, których dochody ucierpiały w wyniku obecnego kryzysu związanego z pandemią. Odmawiają oni płacenia czynszu w ramach akcji pod hasłem: „Can’t Pay? Won’t Pay!” („Nie możesz zapłacić? Nie płać!”).
„Wykorzystuje się nas w czasie kryzysu związanego z pandemią, aby się wzbogacić” – twierdzą najemcy w Londynie, którzy odmówili płacenia czynszu w czasie obecnej trudnej sytuacji.
Ponad 2000 londyńczyków przyłączyło się do akcji „Can’t Pay? Won’t Pay!” organizowanej przez London Renters Union (LRU) i zapoczątkowanej przez setki studentów, którzy wstrzymali się z płaceniem czynszów z powodu kryzysu.
Zgodnie z danymi LRU aż 2500 osób, którym brakuje pieniędzy na to, aby kupić jedzenie i zapłacić rachunki, zapisało się online do wspomnianej akcji. Wcześniej think tank New Econimics Foundation zalecił, aby landlordzi zawiesili wymóg płacenia czynszu przez najemców na okres 3 miesięcy od maja, aby w ten sposób pomóc 1,2 mln osób, których dochody ucierpiały w wyniku pandemii.
Aktywiści uważają, że istnieje silne poparcie społeczeństwa dla kampanii „Can’t Pay? Won’t Pay!”. 40-letnia Zara z LRU mówi, że z powodu lockdownu zarabia mniej niż połowa jej normalnej pensji. Nie jest niestety uprawniona do żadnego typu rządowego wsparcia finansowego dotyczącego pracowników czy nawet do Universal Credit i opłacenie czynszu jest dla niej niemożliwe.
„Nasz landlord już chciał nas eksmitować, a teraz chce, żebyśmy ogłosili bankructwo. Nie chcę, aby moje dzieci martwiły się, że mogą stracić dom. Chcę ich przed tym ochronić” – powiedziała kobieta, według której dla brytyjskiego rządu obecnie „priorytetem są dochody landlordów, a nie przetrwanie najemców”.
Źródło: PolishExpress.co.uk
Oczywiście nikt nie bierze pod uwagę, że ktoś może żyć z wynajmowania jednego mieszkania. Może tez mieć dzieci i być inwalidą. Każdy kto coś ma, to wyzyskiwacz i „kapitalista”. Oczywiście „mi się należy”.
Z drugiej strony nieludzkie by było, jakby ktoś kto ma wiele mieszkać które wynajmuje i jest bardzo zamożnym człowiekiem, nie pozwolił odroczyć wpłaty czynszu. Po to ta akcja. Tylko znając realia ten bogaty się wybroni, a ten biedny wynajmujący komuś jedno mieszkanie sam popadnie w długi i być może mu je odbiorą na poczet długów.
Jakby był wolny rynek, to dosyć szybko by się okazało, że stoją puste mieszkania i cena najmu by szybko spadła do akceptowalnej dla zbiedniałych przez lockdown ludzi.