Odcinkowa kontrola prędkości to bubel

Opublikowano: 15.09.2019 | Kategorie: Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 723

Najwyższa Izba Kontroli krytycznie wypowiada się o odcinkowym pomiarze prędkości – według niej przepada ponad połowa koniecznych do wystawienia mandatów za zbyt szybką jazdę, a rejestracja takich wykroczeń została znacząco ograniczona.

Ze względu na zbyt mało osób obsługujących system urządzenia zostały zaprogramowane tak, że nie rejestrowały wszystkich przypadków przekroczenia dozwolonej prędkości. Głównym powodem były braki kadrowe w Generalnym Inspektoracie Transportu Drogowego. Wielu łamiących przepisy nie zostało w żaden sposób ukaranych. „Główny Inspektorat Transportu Drogowego znacząco ograniczał rejestrację wykroczeń poprzez programowanie urządzeń nawet o 30 km powyżej prędkości dozwolonej na danym odcinku drogi, czyli znacznie powyżej wartości określonej w prawie o ruchu drogowym. Szacunkowo zmniejszyło to liczbę procedowanych spraw nawet ośmiokrotnie” – mówi rzeczniczka NIK – Ksenia Maćczak.

Jak informuje portal TokFm.pl, spośród 204 tys. zarejestrowanych i zweryfikowanych wykroczeń popełnionych w latach 2015-2017 na drogach objętych odcinkowym pomiarem prędkości, w Generalnym Inspektoracie Transportu Drogowego dopuszczono do przedawnienia aż 115 tys. spraw. Urządzenia używane do pomiarów prędkości kontrolują tylko 77 kilometrów dróg krajowych – to niespełna 1 procent długości dróg tego typu w Polsce. NIK zwraca uwagę, że tak niewielki zakres ich oddziaływania ma znikomy wpływ na poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego.

„Utrzymujący się od 2017 roku stopniowy wzrost liczby ofiar śmiertelnych wypadków drogowych, w zestawieniu z błędami popełnionymi na etapie planowania i realizacji projektu zakładającego budowę systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym, w ocenie NIK, wskazuje na konieczność podjęcia natychmiastowych zmian organizacyjnych i prawnych w tym zakresie” – czytamy też na stronie NIK.

Zdjęcie: Janitors (CC0)
Źródło: NowyObywatel.pl


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Cosmo 16.09.2019 07:09

    Brakło pracowników ze wschodu? To skąd teraz? Już tylko kolorowi zostali? Może wreszcie ktoś weźmie się na poważnie za polskich repatriantów? Im wyjątkowo ambitnie rzuca się kłody pod nogi w przeciwności do Eskimosów.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.