Liczba wyświetleń: 1521
Chiński rząd aktywnie korzysta z systemu rozpoznawania twarzy, uzupełniając go o nowe zasady. Teraz zaczęto skanować twarze ludzi podpisujących umowy z tamtejszymi operatorami telekomunikacyjnymi.
Skanowanie twarzy to nowy wymóg Ministerstwa Przemysłu i Technologii Informatycznych Chin, który został ogłoszony już we wrześniu, ale wszedł w życie od 1 grudnia bieżącego roku. Przed przyjęciem nowego prawa chińscy obywatele, przy zakupie karty SIM i podpisaniu umowy z usługodawcą po prostu dostarczali kopię swojego dowodu tożsamości.
Chiński rząd wyjaśnia potrzebę indywidualnego skanowania „ochroną uzasadnionych praw i interesów obywateli w cyberprzestrzeni”. Ministerstwo dodaje też, że w ten sposób zapobiega się możliwości kradzieży tożsamości, jak również odsprzedaży kart SIM.
Prywatność odchodzi do lamusa. Tak jak w przypadku każdej totalitarnej technologii, takiej jak chipy RFID, skanowanie twarzy przedstawia się jako coś ułatwiającego życie. Dzięki systemowi identyfikacji osoby, Chińczycy mogą płacić za towary i usługi, transport publiczny, a nawet dostać pożyczki bez podawania żadnych dokumentów.
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl