Nowa opłata za użytkowanie dróg w Niemczech

Opublikowano: 07.07.2014 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 518

Minister transportu i infrastruktury Alexander Dobrindt (CSU) przedstawił swoją koncepcję wprowadzenia opłat za użytkowanie niemieckich dróg.

W pierwszej fazie opłata miała dotyczyć jedynie użytkowania autostrad i to tylko przez pojazdy nie zarejestrowane w Niemczech. To wzbudziło jednak ogromny sprzeciw w unii, a wraz za tym odezwały się pudła rezonansowe w krajach członkowskich gdzie główne niezadowolenie spowodowane było nie tym, że opłata miała być wprowadzona w ogóle, a jedynie tym, że dotyczyć ona miała „zagranicznych kierowców”. Padały głosy niezadowolenia, iż jest to dyskryminacja innych obywateli unii, i że opłata powinna być równa dla wszystkich, a niemieccy obywatele nie powinni być w żaden sposób przez swój rząd odciążani od tych kosztów.

Opłata ma zostać wprowadzona od 2016 roku i ma nosić nazwę opłaty infrastrukturalnej, ma obejmować wszystkie pojazdy oraz dotyczyć wszelkich dróg, nie tylko autostrad, ale także dróg ekspresowych, krajowych, lokalnych, komunalnych, a więc nie będzie możliwe tzw. ominięcie opłaty poprzez użytkowanie innych dróg poza autostradami, jak to jest możliwe w innych krajach.

W debacie do głosu doszły przedstawicielstwa poszczególnych landów, które domagały się nie tylko wpływów do głównego budżetu, ale także do kas lokalnych, które to kasy mogłyby finansować budowy i remonty dróg lokalnych, a nie tylko autostrad i dróg krajowych.

Winieta ma być dostępna w kilku wersjach dla samochodów nie zarejestrowanych w Niemczech: 10-dniowa (10 euro), 2-miesięczna (20 euro) oraz roczna (60/70 euro), natomiast dla pojazdów zarejestrowanych w Niemczech opłata uzależniona będzie od klasy ekologicznej pojazdu oraz pojemności silnika (im większe i starsze auto tym opłata wyższa). Specjalny system wyliczy należność jaką mamy zapłacić, i tak: dla pojazdów zarejestrowanych po 2009 roku za każde 100 ccm dla „benzyniaków” opłata wyniesie 2 euro, dla „diesli” za każde 100 ccm 9,50 euro. Dla pojazdów zarejestrowanych przed 2009 opłata za każde 100 ccm wyniesie do 15,44 euro. Tak więc ogólnie szacując wyniesie ona między 20 a 150 euro rocznie i nie będzie uzależniona od częstotliwości korzystanie z dróg. Dostępna ma być w kilku kolorach wg klasy ekologicznej: zielona, żółta, czerwona. Właściciele pojazdów zarejestrowanych w Niemczech będą mogli liczyć na mniejszy podatek od pojazdów samochodowych z tytułu poniesionych kosztów opłaty infrastrukturalnej co nadal nie podoba się komisji UE.

Winieta będzie automatycznie wysyłana właścicielom pojazdów (w Niemczech) pocztą. Obcokrajowcy będą mogli zakupić winiety na stacjach benzynowych lub w Internecie.

Minister przewiduje roczne wpływy do budżetu z tego tytułu w wysokości 625-800 milionów euro. Na razie ta koncepcja budzi wiele kontrowersji, gdzie zarzuca się, iż takie rozwiązanie niesie za sobą dużo biurokracji, a mało wpływu do budżetu. Chodzi m.in. o to, iż zarządzanie tym przedsięwzięciem oraz kontrola posiadania winiet przez wszystkich użytkowników dróg też wymagają kosztów.

CSU szef Horst Seehofer zaapelował w debacie nad opłatą infrastrukturalną o solidarność koalicyjną.

Opracowanie: Hanah
Na podstawie wiadomości z niemieckich mediów
Dla “Wolnych Mediów”


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

8 komentarzy

  1. Murphy 07.07.2014 11:56

    A jak ktoś będzie musiał tylko przejechać w jedną stronę to jak widzę mniejszych jednostek niż na 10 dni się nie przewiduje. Jak zaczną tak robić to na pewno wyjazdy do Niemiec na zakupy zmaleją, bo się może nie opłacać. Ciekawe czy czasem po wprowadzeniu tego wynalazku czasem się nie okaże, że wpływy z innych źródeł zmaleją i to znacznie.

  2. tosshi 07.07.2014 12:08

    Murphy
    Na pewno zmaleją, Polacy najczęściej na zakupy jadą raz w tygodniu, więc 10 euro na jedne zakupy to dużo. Ponadto to jest głupi pomysł, rozumiem autostrady ale wszystkie drogi, przecież po to płaci się akcyzę w paliwie. W tej durnej Unii wszystko już by chcieli opodatkować.

  3. Murphy 07.07.2014 12:52

    Problem z akcyzą w paliwie jest taki, że potem nie ma jak tych pieniędzy uczciwie rozdzielić. W dodatku też nie ma pewności, że ten co przyjedzie na zakupy będzie na miejscu tankował. Te dodatkowe opłaty to tylko po to by więcej dla kogoś kasy wpadło do kieszeni.

    Najuczciwszym systemem byłby montowany system monitoring położenia samochodu wg którego było by się rozliczanym. Niestety to znowu łamie prywatność kierowców, więc pewnie dlatego np. w Holandii nie przeszło takie rozwiązanie.

  4. tosshi 07.07.2014 15:52

    Moim zdanie wprowadzamy albo to albo to. W Azji nie ma czegoś takiego jak akcyza i nie ma opłat za drogi chyba, że autostrady i jakoś krajem tam istnieją i się rozwijają a w Europie niedługo może podatek od podatku wprowadzą.

  5. Hanah 07.07.2014 21:22

    @Murphy
    mniejszych jednostek nie ma nigdzie – winiety w Czechach są na 14 dni za ok13,-E oraz na miesiąc za ok 15/17,-E + roczna, w Austrii na 10 dni za ok 9,-E i na 2 miesiące za ok 24,-E + roczna, Szwajcaria ma winiety roczne i też zdrożały w tym roku, i.. i.. i.. – wszędzie są winiety i wszyscy “dobrze” wyliczyli na jak długo mają one być, czyli żeby nam się najmniej opłacały 🙂
    I tak np. planując urlop od piątku do niedzieli na 2 tygodnie = 15/17dni, a więc nie ma szansy załapać się na winietę 10-cio lub 14-sto dniową czyli trzeba kupić dwie, albo skrócić urlop – czego zazwyczaj nikt nie robi tylko zaciska zęby i kupuje nową winietę, którą po przejechaniu niejednokrotnie kilkunastu, kilkudziesięciu kilometrów (np wracając z Chorwacji przez Słowenię) można wywalić.. no chyba, że w ciągu następnych 10, 13 dni planuje się kolejny wyjazd 🙁
    Jedynie zrobiono wyjątek w Szwajcarii, gdzie zgodzono się na jednym przejeździe koło granicy niemieckiej na winietę 1-dno dniową, ale to z innych względów.
    W Austrii winiety są od niepamiętnych czasów, a do tego jeszcze jadąc na południe czekają na nas kolejne opłaty: wiadukty, tunele etc. za które trzeba wywalić kolejne 9,- Euro! Do końca ubiegłego roku krótki odcinek w Austrii przy granicy z Bawarią był bezpłatny do zjazdów do miasta Kufstein, jednak od tego roku już trzeba płacić od pierwszych kilometrów (sorki, miało być od stycznia, ale rząd chciał jeszcze załapać się na “sezon narciarski” i na szybko wprowadzono opłatę jeszcze w grudniu ubiegłego roku). Oburzenie było i nadal jest bardzo duże bo jest to trasa bardzo często uczęszczana m.in. zimą przez narciarzy, którzy udają się do pobliskich miejscowości na niejednokrotnie jednodniowe wypady i wprowadzenie winiety od samej granicy już podnosi koszta takiego wypadu. Oburzeni byli nie tylko Niemcy podróżujący często na tym odcinku (np. do pracy) lecz także mieszkańcy Austrii, którzy teraz cierpią ponieważ większość kierowców by ominąć płatny odcinek jeździ przez miasto..
    Jak widać, zawsze ktoś będzie niezadowolony, ale to akurat polityków mało interesuje, ważne by jakoś wydoić kasę od obywatela.

    Prawda też jest taka, że paliwo w Niemczech tanie nie jest więc raczej nie jeździ się tam w tym celu 🙂 Nawet tranzyt przez Niemcy można zorganizować tak by ponieść jak najmniej kosztów z tytułu tankowania.
    W Niemczech i tak opłaty są wysokie bo w cenie paliwa zawarte są trzy podatki (!) a do tego właściciele aut oprócz obowiązkowych opłat OC muszą uiszczać jeszcze roczny podatek za samochód.

  6. Collega 07.07.2014 21:23

    No proszę! Nawet Niemcy doczekały się swojego Rostowskiego.

  7. bro 08.07.2014 09:20

    Szok. Minister przedstawia koncepcję i nastepnego dnia to wprowadzają. Dziki Kraj

  8. Hanah 08.07.2014 13:12

    @bro
    Mowa o tym była już od ubiegłego roku więc nie jest to temat “z dnia na dzień”. Wczoraj minister oficjalnie przedstawił projekt i ma odbyć się głosowanie nad nim. Jeszcze tego na 100% nie wprowadzono.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.