Liczba wyświetleń: 1163
Naukowcy z University of Illinois oraz firmy Nosopharm z Lyonu opisali nową obiecująca klasę antybiotyków. Odilorhabdiny (ODL) zostały odkryte w 2013 roku przez firmę Nosopharm. Środki te mają dwie olbrzymie zalety. Po pierwsze pochodzą z nietypowego źródła, po drugie zaś, zabijają bakterie w wyjątkowy sposób, który może być efektywny w walce z lekoopornymi mikroorganizmami.
ODL znaleziono w kolonizujących nicienie bakteriach Xenorhabdus nematophila. X. nematophila zyskują w organizmie nicienia źródło pożywienia, a w zamian chronią swojego gospodarza przed innymi bakteriami wytwarzając zabójczy dla nich antybiotyk. Międzynarodowy zespół naukowy wyizolował aktywny składnik wspomnianego środka, zbadał jego strukturę i na tej podstawie stworzył znacznie potężniejsze środki. W Molecular Cell ukazał się właśnie pierwszy szczegółowy opis nowego antybiotyku i sposobu ich działania.
Alexander Mankin i Yury Polikanov z University of Illinois w Chicago odkryli, że ODL działają na rybosom komórek bakterii. „Podobnie jak wiele innych antybiotyków ODL działają na rybosom, jednak ich wyjątkowość polega na tym, że łączą się z takim fragmentem rybosomu, z jakim nie łączą się żadne inne znane antybiotyki, mówi profesor Polikanov. Ponadto po połączeniu się z rybosomami nowy środek uniemożliwia im translację kodu genetycznego. Gdy ODL trafiają do komórek bakterii, wpływają na działanie rybosomów i powodują, że podczas tworzenia nowych białek pojawiają się błędy. To prowadzi do śmierci bakterii” – wyjaśnia Mankin. Uczony dodaje, że istnieje wiele antybiotyków, które spowalniają wzrost bakterii, ale niewiele, które je zabijają. „Fakt, że ODL są bakteriocydami oraz że łączą się z takim miejscem w robosomie, które nie jest wykorzystywane przez żaden inny antybiotyk, sugeruje, że mogą one posłużyć do leczenia infekcji opornych na działanie innych antybiotyków” – dodaje profesor Mankin.
„Odkryliśmy, że ODL wyleczyły myszy zarażone wieloma patogenami, zwalczają bakterie Gram-dodatnie i Gram-ujemne, w tym oporne na karbapanemy enterobakterie” – dodaje Maxime Gualtieri, współzałożyciel i główny naukowiec firmy Nosopharm. Oporne na karbapenemy enterobakterie wykazują wysoką oporność na wiele antybiotyków. Jedno z badań sugeruje nawet, że zabijają one 50% zainfekowanych.
ODL nie były jeszcze badane pod kątem przydatności do stosowania na ludziach, ale już teraz wiadomo, że warto rozpocząć badania w tym kierunku. „Współpraca ze światem akademickim i jego uznanymi ekspertami zajmującymi się antybiotykami pomoże nam w przygotowaniu się do badań klinicznych” – mówi Philippe Villain-Guillot, szef i współzałożyciel Nosopharm.
Autorstwo: Mariusz Błoński
Na podstawie: Phys.Org
Źródło: KopalniaWiedzy.pl
Obiecujące ale niepatentowalne (naturalnie występujące). Farmacja na nich nie zarobi zatem więcej o nich nie usłyszymy. Podobnie jak o monolaurynie.
Na ludziach można by to szybko wypróbować, stosując ten środek w jakichś ciężkich przypadkach, gdzie nie dają rady już żadne antybiotyki, a czas chorego się kończy.
Niestety tak jak wiele innych skutecznych leków i metod na leczenie najcięższych chorób i zakażeń, nigdy nie zostanie wprowadzona do medycyny. Największy zysk przynoszą tylko te średnio albo słabo skuteczne leki.
Bez obawy- usłyszymy o nich, usłyszymy. Niepatentowalny jest tylko „wyizolowany aktywny składnik”, do którego nie będzie dostępu ( nikt go sobie nie wyizoluje na własne potrzeby). My dostaniemy do użytku „znacznie potężniejsze środki” opracowane na jego podstawie. I jak najbardziej patentowalne. Daleko nie szukając- penicyliny.
Tylko że te „znacznie potężniejsze” syntetyczne analogii będą niebezpieczne. Podobnie jak syntetyczne analogii opiatów (65 tys. zgonów rocznie w USA) podczas gdy marihuana (0 zgonów) dalej nielegalna.
Bo w marihuanie tkwi wielki potencjał leczniczy i psychogenny, mogący wywołać przebudzenie duchowe całych mas. Dlatego rządy wielkich państw tego nie zalegalizują. Nad bezwolnymi masami nastawionymi głównie na konsumpcyjny tryb życia łatwo zapanować!