Liczba wyświetleń: 1107
Ekolodzy sprzeciwiają się budowie nowej trasy tranzytowej przez cenny przyrodniczo i krajobrazowo region Mazur. Domagają się przewozu ładunków koleją.
Jak informuje Polska Agencja Prasowa, ekolodzy skupieni wokół mazurskiego stowarzyszenia Sadyba sprzeciwiają się budowie przez Mazury trasy tranzytowej. W związku z tym planują spotkania z lokalnymi społecznościami, by przekonywać ludzi do „wysłania tirów na tory”.
Chodzi o przebudowę i modernizację drogi krajowej nr 16 – aktualnie prace prowadzone są na odcinku przebiegającym od wsi Borki Wielkie (między Biskupcem a Mrągowem) na wschód w kierunku Ełku. Modernizacja dalszych części drogi zależy od wyniku prowadzonych obecnie uzgodnień, którędy modernizowana „szesnastka” ma przebiegać. Drogowcy opracowali 6 możliwych wariantów tej trasy, z których każdy w pewnym stopniu przebiega przez cenne przyrodniczo i krajobrazowo obszary Mazur – budzi to sprzeciwy ekologów.
Działacze Stowarzyszenia na Rzecz Ochrony Krajobrazu Kulturowego Mazur „Sadyba” organizują spotkanie z mieszkańcami Mikołajek, a następnie z mieszkańcami gminy Sorkwity, gdzie zaczyna się słynny szlak rzeki Krutyni. „Chcemy uniknąć drugiej Rospudy, dlatego organizujemy spotkania z mieszkańcami, by pokazać im, że istnieją alternatywy dla przemieszczania się tirów. Nie chcemy ich na drogach, nie chcemy drogi tranzytowej przez Mazury. Chcemy modernizacji szlaków kolejowych tak, by koleją transportowano towary, a nie chcemy, w żadnym wypadku i w żadnym wariancie, drogi tranzytowej przez Mazury” – powiedział wiceprezes Sadyby, Rafał Kubacki.
Kubacki podkreślił, że mieszkańcy Mazur nie mają z tranzytu żadnych korzyści poza niszczeniem dróg i krajobrazu. „Ten transport odbywa się między Rosją a Niemcami i to te kraje mają z niego korzyści. Mazury nie mają z tego nic, dlatego tego transportu nie chcemy” – powiedział Kubacki. Dodał, że działacze Sadyby chcą remontu istniejących już szlaków kolejowych. „Z powodu fatalnego stanu torów do Mikołajek przestały docierać pociągi. Trasę z Olsztyna do nas pokonywał pociąg 2,5 godz., gdy autem można dojechać znacznie szybciej. Uważam, że skierowanie tranzytu na tory ożywiłoby również połączenia pasażerskie” – przyznał burmistrz Mikołajek Piotr Jakubowski, ale zastrzegł, że traktuje to jako rozwiązanie dodatkowe względem transportu drogowego.
Źródło: Nowy Obywatel
Niech w Warmińsko-Mazurskim nie narzekają na bezrobocie, jeśli toleruje się ekoterrorystów.
no na pewno, kierowcy będą się co chwilę zatrzymywać,zwiedzać i wydawać grube miliony.
Tu nie chodzi o żadnych „ekoterrorystów” albo tzw. „rozwój” – to jest pranie mózgu. Nauczcie się myśleć sami ludzie i nie łykajcie zwykłej propagandy. To tzw. rząd (który jest nieudolny, i próbuje zawsze znaleźć kozła ofiarnego, który przedłuży egzystencję tych nierobów).
Pracuję na drogach od czasu do czasu, i szybkich konkluzji mam parę:
A więc – urzędnicy od zawsze dają ciała na różnych szczeblach i poziomach – np. słynna Rospuda – ta sprawa toczyła się od bodaj ok 20 lat (!!!) – bo czytałem o tym w połowie lat ’90 i to nie była jakaś świeżo co odkryta sprawa, że jakiś młot poprowadził kreskę prosto przez cenne przyrodniczo tereny. Później kolejne lata ściemy -braku kasy -a jak nie ma kasy na budowę… to się zleca projekty, ekspertyzy… – potem przychodzi „nagle” (bo kto mógł przewidzieć, że jakieś dodacje z UE można dostać) możliwość finansowania i… i co? – bierzemy to, co w danym momencie jest na tapecie (czyli np. ostatni projekt zlecony pociotnemu biurowi projektowemu z r. 2003)… pojawia się „przetarg” (zupełnie osobny rozdział na inną opowieść) – nikt nic nie mówi, nikt z urzędasów nie ma wątpliwości (a i nikt z mieszkańców się nie burzy – bo najczęściej nie wie -sam doświadczyłem takich sytuacji) i… „za pięćdwunasta” pojawiają się pierwsi geodeci, a za nimi pierwsza kopara… i zaczyna się kongo… – co pokazuje się w „Wiadomościach” i innych TGW (Telewizja Gwiezdnej Floty 😉 – horror pt. „Rospuda na pełnej ku#w&e!” – płaczące matki po stracie dzieci na drodze przez Augustów (nota bene – większość ofiar zginęła pod TIR’ami) – z drugiej: „eko-terroryści” (a najlepiej mityczni „lewacy”, zwykli terroryści czy może za parę lat Al-Kaida! 😉 – którzy za wszelką cenę chcą zatrzymać rozwój kraju i chcą by dalej te samochody zabijały dzieci w jakimś Augustowie !!!
Ludzie – większych pi3rdół (jako budowlaniec) naprawdę nie widziałem w telewizji.
Potem nawet jakiś mądry pan urzędas (już nie pamiętam, czy to „drogowiec” z GDDKiA, czy inny sołtys) powiedział, że estakada zostanie wybudowana w jakiś super ekologiczny sposób, by oszczędzić Rospudzkie bagna – sorry, ale to pamiętam, gdyż całe biuro na naszej budowie ryło z tego co ci goście wymyślili – czy oni chcą zbudować tą drogę „z helikoptera” ???? ;))) – a więc, żeby wbić głupi pal pod byle mostek (nie mówiąc o estakadzie na XXX(X) palach!) potrzeba palownicy – to taka groźna duża maszyna na gąsienicach, która waży do kilkudziesięciu ton (!) – innymi słowy, żeby to coś dojechało na miejsce musi mieć SUCHĄ drogę (bo nikt tego już nie wyciągnie, a kosztuje niemało) – no, chyba że „z helikoptera” jakiegoś sołtysa z Warszawki ;))) … itd. itp. etc.
– nie wiecie ludzie, ile przy tej Rospudzie było nieprawidłowości, opieszałości, braku inicjatywy, szukania sensownego rozwiązania, zaniedbań… itd.. w wykonaniu ludzi, których OBOWIĄZKIEM było wybudowanie (przygotowanie etc.) tej drogi zgodnie z normami (jak najbardziej również środowiskowymi). Do tego – z jednej strony ci „spryciaże” chcieli garnąćkaskę z unii na ochronę obszaru w ramach „Natura 2000” (Rospuda), z drugiej strony, za tą samą (unijną) kasę chcieli przeciąć to „na skuśkę” zwykła chamską drogą.
-co WY otrzymujecie jako kwintesencja newsów o takiej, czy podobnej sprawie? – no tak , po co się zagłębiać w jakieś detale, i tak pewnie nikt nie załapie 😉 – a więc – MEGA z du#y spór pomiędzy EKO-TERRORYSTAMI (no tak, to już nawet nie ekolodzy, zapomniałem dodać że na pewno są opłacani przez eko-mafie powiązane z Al-Kaidą i mają pewnie z 1000 zł/dzień protestu! ;)) a biednymi mieszkańcami, których dzieci giną tam od 50 lat (na oczach swych własnych „włodarzy” i innych urzędasów np. z GDDKiA).
Widzicie tą paranoję, którą próbuje się Wam (bardzo tanio) sprzedać w mass-mediach ??????? Nie łykajcie tego. A to co napisałem powyżej, to naprawdę czubek góry lodowej. Tam x-kadencji wszelkich rad miejskich,gminnych, stołków GDDKiA nie potrafiło rozwiącać problemu przez DEKADY, a jak już coś się stanie i jest gorąco – to się znajduje kozła ofiarnego, przedstawia się problem jako coś zupełnie innego (zmienia się odbiorcę i adresata – a gdzie w jakimś TVN-ie pojawiła się wina kogokolwiek z GDDKiA/władz – 90% było o zadymie z „ekoterrorystami”).
Jestem również drogowcem – ale jeśli mamy budowaćdrogi to DOBRZE. Tandety jest już wystarczająco w tym kraju.
PS. Jaracie się autostradkami na zachodzie? To wiedźcie, że -dlatego, że oni wybudowali je (przynajmniej wytyczyli X-dziesiąt lat temu – np. za „adolfa” – wpieriod i poszło… – zabudowali już dawno swoje „Rospudy” – i dla tego ich dzisiaj prawie nie mają. Za to w Polsce wciążsą, podobnie jak ostatni NATURALNY las w Europie – wiecie o tym? Jeżeli my zabudujemy to w tak samo bezmyslny sposób jak oni X-dzieisąt lat temu (a kto myslał wtedy w ogóle o ekologii? Przecież wszystkiego było wbród) – stracimy tylko jedno – nasze bogactwo (tym bardziej, że nasz tzw. „rząd” już zajął się rozdawnictwem naszych bogactw naturalnych – patrz: gaz łapówkowy).
Powtarzam konkluzję – nie łykajcie TV-propagandy, a dla mnie jako drogowca, winni są przede wszystkim urzędasy, a mieszkańcy czy ekolodzy pojawiają się na samym końcu problemu, kiedy już jest za późno i kiedy nawet za bardzo nie mogą być jakąkolwiek stroną sporu (do którego doprowadził patologiczny system, biurokracja i za nią stojący ludzie – za NASZE pensje i łapówy!).
Pozdrawiam.
PS. Co do świadomości mieszkańców, to podam przykład z życia – jeden gospodarz przy ekspresówce dowiedział się, że zostanie odcięty od głównej drogi… gdy pewnoego słonecznego ranka zobaczył kopary i walec przed domem – to jest autentyk z naszej budowy sprzed kilku lat. Chciałoby się zacytowaćza wieszczem – ” I nikt tu nie jest winny jeśli chcesz to krzycz!” ;]
Mamy do d#py system – i to jest totalne źródło problemu, a jego efekty (czyli bezsensowne spory stron nieistniejących wcześniej przy inwestycji w ogóle!) to właśnie tylko takie efekty „uboczne”, które „za pięćdwunasta” przedstawia się w mediach jako źródło problemu.
PS2. a jako drogowiec jestem jak najbardziej za akcją TIRy NA TORy, bo nie po to budujemy te drogi, żeby je ruskie TIRy do cholery rozjeździły (jak pamiętam 1 TIR = 10-15 tysięcy (!) aut osobowych jesli chodzi o niszczenie nawierzchni – zakładając do tego, że TIR nie jest nienormatywnie przeładowany!)
Przecież to logiczne – nie?
Przede wszystkim aby przystąpić do wykonawstwa jakiejś inwestycji trzeba ją przedtem dobrze przygotować pod każdym wymaganym prawnie względem. Na tym odcinku panuje u nas chaos jak przed stworzeniem świata. Jest za dużo urzędasów, którzy wchodzą sobie wzajemnie w drogę i tak naprawdę nie są przygotowani merytorycznie do roboty. To nie fachowcy tylko dyletanci a w dodatku panuje jakaś dziwna psychoza u urzędników aby załatwiać najpierw wszystko na NIE, odkładać w czasie, a dopiero na końcu się zastanawiać. Dlatego panuje wszędzie chaos z brakiem jakiejkolwiek organizacji pracy chociażby w dalekim tle.
A ekoterrorystów należy traktować jak zrobił to niegdyś jeden z protestujących Augustowian. Gdy zielony ludek próbował rozwinąć jakieś hasło ten podszedł do niego i powiedział wprost: zwiń to bo jak ci spuszczę wp… to się nie połapiesz. Nie rozwinął.
Albo druga alternatywa – opłacić ich.