Nie chcieli Budapesztu, będą mieć Pragę

Opublikowano: 18.06.2013 | Kategorie: Gospodarka, Prawo, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 590

Po ostatnich wydarzeniach w stolicy Czech i tajfunie organów ścigania, który spustoszył rząd Partii Obywatelskiej Premiera P. Neczasa moglibyśmy wiele nauczyć się od Braci Czechów, gdybyśmy tylko chcieli. W walce z gigantyczną korupcją rządową na szczytach władzy, ustawianiem wielkich przetargów, zlecaniu zamówień publicznych i obsadą zarządów spółek SP wygrała demokracja.

Czy u nas w kraju nad Wisłą możliwa byłaby tak bezprecedensowa akcja służb specjalnych, która sięgnęłaby na najwyższe szczyty władzy? Niestety nie. Znacznie łatwiej jest wykończyć niewygodną biznesową konkurencję, niezakumplowaną z urzędującą władzą. Polityczni celebryci, rządowi i ministerialni nieudacznicy są u nas najwyraźniej dożywotnio pod parasolem ochronnym i ponad prawem. To wszystko oznacza, że przez ostatnie 23 lata, nic tak naprawdę w walce z układem zamkniętym w Polsce nie zmieniło się, a najwyraźniej widać to w wymiarze sprawiedliwości.Można u nas, co prawda skazać niedorozwiniętego chłopaka na 4 lata więzienia za przywłaszczenie rowerów, ale na pewno nie grozi to tym, którzy rozdają miliony i miliardy złotych z publicznych pieniędzy, dość frywolnie, a często wbrew obowiązującemu prawu. W razie czego zdymisjonuje się v-ce ministra, który wróci do pracy parlamentarnej.

Całkowicie wyciszono gigantyczną aferę z ustawianiem przetargów i wielką korupcją na projekty internetowe w służbach, administracji, policji i urzędach państwowych. Choć wpadły tylko płotki, nawet tu zarzuty dotyczyły dziesiątek milionów złotych. Nikt przy zdrowych zmysłach nie uwierzy, że tylko w Czechach, a w Polsce już nie były ustawiane przetargi na drogi, autostrady i stadiony czy zamówienia publiczne. W ocenie niektórych ekspertów, na blisko 90 mld zł inwestycji drogowych i tych związanych z piłkarskim Euro 2012, nawet 30 proc. wydatkowania tych środków mogło budzić zasadnicze wątpliwości, nie tylko co do ich rzetelności, gospodarności, ale nawet ich legalności. Nie wspominając już o zwykłym marnotrawstwie. Nawet wokół najświeższego eksperymentu rządowego – megakompromitacji czyli ustawy śmieciowej, są już pierwsze, ale nie ostatnie zarzuty kierowane do prokuratury.

W domach czeskich prominentów policja znalazła pełne szafy złota, drogich kamieni, walut i czeskiej korony, wstępnie wycenione na dziesiątki milionów złotych. Nie wiadomo teraz, czy to czescy politycy mają aż tak słabe charaktery, czy też nasze elity władzy są tak kryształowo czyste i przejrzyste. U nas, przecież nie ustawia się przetargów publicznych, nie wypuszcza przecieków z państwowych instytucji nadzorczych czy kontrolnych, nie wspiera się tego czy innego przedsiębiorcy, bankiera czy wydawcy gazety, czy zagranicznego lobby.

Znając trochę Czechy i Czechów mam jednak nieodparte przekonanie, że naród tam bardziej skromny i zdyscyplinowany żądny porządku i przyzwoitości. Czyżby, więc do Krajów Europy Środkowej zawitały jakieś nowe prądy moralne, nowe dyrektywy wskazujące na to, że skala skorumpowania elit, zaprzedania się obcym, oderwania się od rzeczywistości i problemów jakimi żyją zwykli ludzie, była już naprawdę nie do zaakceptowania.

My przecież ciągle mamy przed sobą problem licznych zamówień z wolnej ręki na setki milionów złotych, wielomiliardowe koszty zamówień na Pendolino czy Dreamleinery i porzucone budowy autostrad i co najmniej zadziwiającej, przynajmniej co do skali zakupu złóż miedzi w Chile i Kanadzie – 10 mld zł plus 4-5 mld zł kosztów tej zagranicznej inwestycji KGHM w słynnym już Sierra Gorda. Mamy mocno podejrzany bankowy projekt “Chopin” w ramach banku Pekao SA, coraz bardziej kosztowny i mocno już opóźnioną budowę terminalu gazowego w Świnoujściu. Mamy spółkę Energa – Atom, która już wydaje 50 tys. zł na pensje prezesa, byłego ministra skarbu, a która ma niewielkie szanse na zbudowanie w Polsce elektrowni atomowej. Mamy co najmniej dziwne operacje finansowe, związane z innymi znanymi spółkami energetycznymi, ze śmiercią młodej kobiety w tle.

Jak widać patologiczna, gospodarcza sodoma i gomora to nie jest tylko i wyłącznie domena braci Czechów. To nie whisky, cygara czy garnitury naszych rządzących stanowią prawdziwie poważny problem. Chodzi raczej o miliardy, setki milionów publicznych pieniędzy, przelewających się przez coraz bardziej dziurawe państwowe sito i trafiające do prywatnych kieszeni. Chodzi o układ zamknięty ludzi starej władzy i nowej ekipy, o kolejne spiski ludzi służb, szemranych biznesmenów, wydawców gazet i dobrze opłaconych, dyspozycyjnych, nie unikających szantażu dziennikarzy. Chodzi o jeszcze jeden skok na kasę, by ograbić zwykłych Polaków, zanim się zorientują. Problemem nie są nawet pożyczone zegarki ministra, problemem jest zagrożenie bytu ekonomicznego naszego narodu.

Z trzech braci Czecha, Lecha i Rusa jak na razie tylko ten pierwszy odrobił swoją lekcję. Najwyższy czas powiedzieć basta.

Autor: Janusz Szewczak – główny ekonomista SKOK-ów
Źródło: Stefczyk.info


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. danush 18.06.2013 19:56

    Wspaniali i dzielni Czesi pokazali nam ,jak przycina się nogi matrixa…

  2. mis kolabor 19.06.2013 23:36

    To u nich były czystki i takie rzeczy się działy, a u nas nie było, to co jest ???

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.