Liczba wyświetleń: 760
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz nie liczy na zawarcie kompleksowej umowy gospodarczo-handlowej między Unią Europejską a Kanadą (Comprehensive Economic and Trade Agreement, CETA) na szczycie w czwartek 27 października.
Kompleksowa umowa gospodarczo-handlowa między UE a Kanadą miała być podpisana na szczycie 27 października. Jednak belgijski region Walonia odmówił zatwierdzenia umowy w jej obecnym kształcie, w wyniku czego Belgia stała się jedynym krajem UE, który nie jest gotowy do podpisania umowy.
„Nie sądzę, że znajdziemy rozwiązanie w tym tygodniu. Wydaje mi się to zbyt skomplikowane” — powiedział Schultz radiostacji Deutschlandfunk. Jego zdaniem w celu osiągnięcia rozwiązania trzeba przenieść zaplanowany na czwartek szczyt, co według Schultza nie byłoby dramatem ze względu na znaczenie tego kontraktu dla całego świata, donosi agencja Reuters. „Jeśli w tym celu potrzeba jeszcze 14 dni, to znaczy, że trzeba przenieść szczyt” — powiedział Schultz.
Wcześniej w poniedziałek po spotkaniu z szefami rządów belgijskich regionów i społeczności premier kraju Charles Michel oświadczył, że Belgia obecnie nie jest w stanie podpisać umowy. O tej decyzji poinformował przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska. Premier powiedział, że rząd federalny, rząd niemieckojęzycznej społeczności Belgii i flamandzki rząd poparły CETA. Jednak rządy regionu Walonia, brukselskiego regionu i francuskojęzycznej społeczności, które noszą nazwę Federacja Walonia-Bruksela, nie przedstawiły rządowi pełnomocnictwa do podpisania umowy.
Źródło: pl.SputnikNews.com
A teraz, kiedy już dzielni Walończycy zwrócili naszą uwagę na ten jakże ważny temat, prosimy społeczeństwa innych państw o opór i protesty. Węgrzy, Polacy, Czesi, Słowacy, Austriacy na Facebooka i na ulice. O reszcie tego kołchozu nie piszę, nie mam za bardzo nadziei, ale kto wie. Sam niezbyt uważałem Balgów a tu proszę.
szantażyści
@MvS
Trzeba „kukać” co dzieje się między wierszami. Coś tu śmierdzi i to bardzo.
Wygadali się komu bardziej zależy na tym g…e. Swoją drogą może być tak, że ci na górze w Brukseli swingowali takie posunięcie – niepozorną małą Walonię, żeby mieć pretekst do olania tej intrantnej umowy. Ale chyba to za piękne żeby było prawdziwe.
Przerazajace, ze tylko jeden region w calej UE ma rzad zdolny odmowic podkladania sie moznym tego swiata. Myslalam ze polskojezyczna wladza to nasza specjalnosc, a tu- prosze, rzady wszystkich krajow grzecznie nakladaja stryczek.
Malo pocieszajace…