Liczba wyświetleń: 1047
Profesor Jan Żaryn odnosi się do artykułu opublikowanego przez Mashę Gassen w tygodniku „New Yorker”, którego tezą było to, iż naród polski ponosi odpowiedzialność za śmierć 3 milionów żydowskich współobywateli. Ocenia, że głoszenie takich teorii jest mieszaniną ignorancji i złej woli. Jak ubolewa, coraz częściej mamy do czynienia z próbami opisywania historii w sposób sprzeczny z prawidłami nauki. Pocieszające jest jednak to, że poglądy takie jak Mashy Gassen są szeroko potępiane.
Zadajmy sobie pytanie. Wszem i wobec wiadomo, że nazistów naczelnym imperatywem był holocaust. O tym myśleli dniami i nocami. Realizowali go gdzie tylko mogli. Czy zatem wobec tej ze wszechmiar wiarygodnej wiedzy, obiekt tej nienawiści rasowej w wykonaniu nazistów nie zapomniał o bardzo ważnej rzeczy. Wszędzie gdzie przebywał przyczyniał się do cierpień i śmierci milionów. Niejako przy okazji eksterminacji żydów się to działo. Gdyby wszyscy jak jeden mąż wyjechali w jedno miejsce, II WS w ogóle by się nie odbyła. Co ciekawsze holocaust byłbyby w sumie taki sam. Zatem zapytajmy. Kto przez zaniechanie ponosi wine za zbrodnie II WS ? Poprawka. Holocaust nie miałby miejsca w takiej sytuacji. Tylko zamieszanie IIWS umożliwiło realizację tego typu zbrodni. Tak, że tak…