Neoliberalny ksiądz patologicznym mobberem

Opublikowano: 21.09.2018 | Kategorie: Gospodarka, Społeczeństwo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 2095

Ksiądz Jacek Stryczek znany jest głównie z głośnej akcji „Szlachetna Paczka”, a także z nieukrywanej fascynacji radykalną wersją ekonomicznego neoliberalizmu. W świetle informacji ujawnionych przez portal Onet.pl, który dotarł do byłych pracowników jego stowarzyszenia Wiosna, jest także patologicznym mobberem. Z reportażu wynika bowiem, że używa swojej pozycji i dobroczynnych haseł do wykorzystywania swoich pracowników oraz ich psychicznego dręczenia.

Już w maju ks. Stryczek podjął się swoistych działań uprzedzających, po tym jak otrzymał informację o toczącym się śledztwie dziennikarskim. W specjalnym nagraniu wideo wraz ze swoimi najbliższymi współpracownikami twierdził więc, że „pewna duża redakcja” przygotowuje artykuł pod z góry ustaloną tezę, zaś wiceprezes Wiosny Jakub Marczyński przestrzegał przed zamachem na wiarygodność organizacji. Osoby w niej zatrudnione mówiły z kolei, iż praca jaką wykonują nie jest standardowa i wymaga poświęceń.

Dzisiaj portal Onet.pl w końcu ujawnił pracę swojego dziennikarza, Janusza Schwertnera, który w tekście „Tutaj nie jestem księdzem. Jak się pracuje w Szlachetnej Paczce” ujawnia kulisy funkcjonowania stowarzyszenia organizującego głośną akcję pomocy dla najuboższych, cytując głównie byłych pracowników Wiosny, spośród których większość postanowiła opowiedzieć swoje historie pod nazwiskiem. Z artykułu wyłania się ponory obraz duchownego, który uprawia patologiczny mobbing i dręczy swoich podwładnych.

Twórca “Szlachetnej Paczki” ma więc wykorzystywać swoją pozycję do wyciągania z pracowników informacji o ich życiu prywatnym, aby następnie wykorzystywać je w pracy w organizacji. Ma to głównie na celu upokorzenie zatrudnionych przy innych osobach, przy których Stryczek nie krępuje się krzyczeć na swoich podwładnych i ich obrażać, powodując traumę zwłaszcza wśród żeńskiej części wolontariuszy.

W organizacji funkcjonuje więc niepisany zbiór reguł, dzięki którym można ominąć gniew duchownego, a także specyficzny język. Ten ostatni ma być „mieszanką tekstów zaczerpniętych z książek motywacyjnych, Ewangelii i filozofii samego ks. Stryczka”, zaś jego rezultatem jest wtłaczanie pracownikom, iż mają „przekroczyć samych siebie”, przez co tak naprawdę stają się jedynie nieważnym trybikiem w maszynie szefa Wiosny. Kiedy w wyniku stresu i przepracowania przestajesz mieć wyniki, wówczas stajesz się więc zbędnym balastem dla organizacji.

“Bohater Wiosny”, czyli osoba, która przynosi najwyższe wyniki, niszczy nie tylko siebie, ale też innych. Siebie poprzez bezgraniczne poświęcenie dla pracy. Innych, bo oczekuje się od niego wejścia w bliską relację z prezesem i informowania go o zachowaniach innych pracowników. Bohater ma nie tylko osiągać najwyższe wyniki, ale też pełnić rolę ucha prezesa” – mówi Krzysztof Lis, były szef działu HR stowarzyszenia. Byli pracownicy zauważają zresztą, że w Wiośnie „tworzy się dobro, ale pod przykrywką znęcania psychicznego nad pracownikami”.

W samej strukturze organizacyjnej Wiosny widać wyraźnie fascynację Stryczka skrajną wersją neoliberalizmu, charakterystyczną dla przysłowiowych „januszy biznesu”. Duchowny twierdzi więc, że „cała Biblia to historia o optymalizacji”, a dodatkowo co roku prowadził rotację pracowników, dlatego potrafił zwalniać kilkadziesiąt osób nie z powodów ekonomicznych (na ich miejsce zatrudniał taką samą liczbę pracowników), ale dla własnej satysfakcji.

Osoby opowiadające o swoich historiach są pytane przez dziennikarza Onetu o fakt, iż dotąd nie zdecydowali się mówić publicznie o prawdziwej twarzy „Szlachetnej Paczki”. Twierdzą oni jednak, że nie chcieli zawieść ludzi, którym Wiosna rzeczywiście pomaga, ale przede wszystkim bali się znajomości Stryczka, mającego znajomych we wszystkich mediach i u krakowskich pracodawców. Ksiądz wraz z Marczyńskim naciskał zresztą na Onetu, aby ten nie publikował tekstu.

Dotychczas krakowski mobber był ulubieńcem mediów i zdobywcą licznych nagród za swoją działalność. Mainstreamowi mogły podobać się zwłaszcza poglądy ekonomiczne Stryczka, pasujące jak ulał do polskiego ortodoksyjnego neoliberalizmu. Szef Wiosny zachwalał więc umowy śmieciowe, krytykował zapewnienia bezpieczeństwa pracownikom, a także uznawał za normalne, iż osoby pełniące stanowiska kierownicze zarabiają nawet kilkaset razy więcej od swoich pracowników.

Na podstawie: Onet.pl, NowyObywatel.pl, Rp.pl
Źródło: Autonom.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. Dorian Gray 21.09.2018 12:18

    Nie można tego skomentować , bo nie ma żadnej pewności , iż Onet piszę prawdę. Równie dobrze może to być skoordynowany atak wraz z filmem “Kler” na kościół. Istnieje też możliwość , że księdzu odbiło, wygląda jak gudłaj.

  2. Kaczor3333 21.09.2018 12:45

    Dobrze opisałaś tego pana. Po twarzy widać że to nieprzyjemny typ. Ja tam już dawno się przekonałem że Ci zagorzali katolicy, którzy pokazują jacy są bardzo religijni i dobrzy, to największe dziadostwo. A takie artykuły tylko mnie w tym utwierdzają jeszcze bardziej. Nawet u mnie w rodzinie występuje podobny przypadek. Co niedziela krzyżem przed ołtarzem a diabeł za skórą.

  3. Gats 21.09.2018 13:23

    Nazwisko zobowiązuje.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.