Naukowcy ONZ przyznali, że szczepionki zabijają ludzi

Opublikowano: 12.01.2020 | Kategorie: Wiadomości ze świata, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 3065

W opublikowanym materiale wideo czołowi naukowcy ONZ przyznali, że szczepionki są niebezpieczne i zabijają niektóre osoby. Stwierdzili to zaledwie kilka dni po zapewnieniu opinii publicznej, że szczepionki są jednym z najbezpieczniejszych narzędzi jakie posiada ludzkość.

https://www.youtube.com/watch?v=V_ZYibjiqgs

Dr Soumya Swaminathan, główny naukowiec Światowej Organizacji Zdrowia, przyznała podczas grudniowego Światowego Szczytu Bezpieczeństwa Szczepionek WHO w Genewie w Szwajcarii, że niektóre szczepionki zabijają ludzi.

„W wielu krajach tak naprawdę nie mamy bardzo dobrych systemów monitorowania bezpieczeństwa, a to zwiększa niedomówienia i nieporozumienia” – powiedziała Swaminathan. „Dlatego też nie jesteśmy w stanie udzielić bardzo dobrych, jednoznacznych odpowiedzi, gdy ludzie zadają pytania na temat zgonów, które miały miejsce z powodu konkretnej szczepionki i to zawsze jest rozdmuchiwane w mediach”. „Trzeba być w stanie przedstawić bardzo jasne wyjaśnienie tego, co dokładnie się dzieje, jaka jest przyczyna zgonów, ale w większości przypadków na tym poziomie dochodzi do rozmywania sprawy, co prowadzi do coraz mniejszego zaufania do systemu” – dodała.

Takie słowa naukowca każą zadać pytanie: skoro szczepionki zabijają ludzi, to dlaczego establishment promuje je jako całkowicie bezpieczne i wciąż demonizuje ludzi, którzy kwestionują ich bezpieczeństwo?

Źródło oryginalne: InfoWars.com
Źródło polskie: PrisonPlanet.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. Kruszon 12.01.2020 09:39

    Racjonalista – gdzie jesteś?

  2. Aaron Schwartzkopf 12.01.2020 10:22

    Boję się, że szczepionkowa propaganda odcisnęła zbyt głębokie piętno w społecznej świadomości. Pamiętam taką oto sytuację sprzed niewielu lat. Rozmowa z osobą sporo młodszą ode mnie dotyczyła między innymi szczepienia przeciw odrze jej wówczas bardzo małego dziecka. Gdy powiedziałem, że w czasach gdy sam byłem dzieckiem odra była traktowana jako banalna choroba wieku dziecięcego, którą “trzeba było przejść” (bo tak własnie było!), osoba ta spojrzała na mnie jak na przybysza z kosmosu…

  3. yamada 12.01.2020 15:52

    Mam córeczkę (8 miesięcy) zaszczepiona w szpitalu przeciwko wzw b i gruźlicy. Chcieli już w pierwszej dobie kłóć, ale z żoną zwlekaliśmy ze zgodą i w 3 dobie pozwoliliśmy. Żeby chociaż mała zdarzyła pierwsze mleko przyjąć z cyca i układ odpornościowy troszkę nabrał mocy. Oczywiście w szpitalu oburzenie co my to robimy … dziecko Nam odrazu zachoruje jak w pierwszej dobie nie dostanie szczepionki. Oczywiście mała nie zachorowała, dostała apetyt i wszystko wzorowo. Na sali były jeszcze 2 młode matki (w tym koleżanka mojej żony), które zaszczepiły w pierwsze dobie. Maluszki dostały wysokiej gorączki i nie chciały jeść + nonstop ryk. Wg personelu tak ma być to jest naturalne. Po wyjściu ze szpitala podjęliśmy decyzję, że nie będziemy dalej szczepić dziecka. Mamy już 8 miesiąc i Nasza córunia nie miała nawet kataru , rozwija się książkowo. Od koleżanki natomiast maluszek (szczepiony wszystkim co dostępne na rynku 6w1 itp) cały czas choruje, już 2 antybiotyki ma za sobą i dodatkowe szczepienia. W poradni usłyszeli , że to taki okres ,wszystkie maluszki w okresie jesienno-zimowym mają układ odpornościowy osłabiony. Co najmniej zastanawiające…. Pod ten temat jeszcze.. mam znajomą lekarza rodzinnego i doradziła jak nie chcemy mieć problemów z maluszkiem to szczepić szczepionkami płatnymi bo są MNIEJ ZANIECZYSZCZONE od refundowanych ! Oczywiście temat nie aktualny w Naszym przypadku. Nasza znajoma ma 3 dzieci w wieku 3,5 i 9 lat. Żadnego z nich nie szczepiła. Dzieci nie chorują , ewentualnie przeziębienia. Może to tylko przypadek u Nas i w Naszym małym środowisku w jakim zyjemy… może narażamy dziecko na niebezpieczeństwo ? Nasze obserwacje i doświadczenia jednak są dla Nas ważniejsze niż słuchanie i oglądanie programów na temat szczepień. Tak na marginesie dla spostrzegawczych, zwróćcie uwagę, materiały o konieczności szczepień są sponsorowane przez GSK. Taki mały pomarańczowo żółtawy znaczek przy reklamach w rogu na 0,5 sek pod koniec zawsze się pojawia. GSK jest producentem szczepionek i innych “wyrobów medycznych” …. Liczę się z tym , że zostanę zbluzgany przez osoby, które są przeciwni nieszczepieniom. Szanuję, rozumiem i życzę innym rodzicom aby Wasze dzieci były zdrowe i dobrze się rozwijały.

  4. polach 12.01.2020 16:42

    @yamada
    Broń swej rodziny przed kłamstwem obłudą oraz oszustwem a tym właśnie jest “program szczepień”.
    Masz słuszne obserwacje, więc omijaj szczepionki bo niema żadnych udowodnianych przypadków że kogoś uchroniły a jest masa że wywołały choroby, przeciw którymi były zrobione oraz wiele powikłań łącznie z zgonami dzieci, dorosłych.

  5. Maria 12.01.2020 22:03

    Tłumaczenie automatyczne komentarza niejakiego Szolnok pod oryginalnym tekstem z InfoWars.com:
    “Komentarze doktor Swaminathana odzwierciedlają trudność w gromadzeniu danych na temat zgonów związanych ze szczepieniami w wielu krajach na świecie, nie dlatego, że istnieje poważny problem z liczbą zgonów. Rzeczywista częstość zgonów na całym świecie po szczepieniach jest wyjątkowo niska w oparciu o obliczenia, które można prognozować na podstawie danych zebranych w tych krajach, w których dane statystyczne są systematycznie zestawiane i analizowane. Na przykład dane zestawione w hrsa.gov z amerykańskiego Krajowego Programu Odszkodowań za Urazy Szczepionek (VICP) ilustrują to bardzo niskie ryzyko śmierci. Od 10.01.1988 r. Do 1.1.2020 r. W VICP złożono 1316 zgonów, które średnio wynoszą 42,5 zgonów rocznie. Od 1 stycznia 2006 r. Do 31.12.2017 r. W Stanach Zjednoczonych podano 3 454 269 356 dawek szczepionki, co stanowi średnią 287 855 780 dawek rocznie. Powoduje to ryzyko śmierci 0,000015% przy każdej podanej dawce szczepionki.”

    Co za pech ! Przecież nie o to chodzi, żeby Bigfarma wypłacała odszkodowania za powikłania, zgony. Naukowcy “pracują” stale nad “ulepszaniem” dawek i składu, aby finansowo jak najlepiej to się opłacało. Chodzi o stworzenie jak największej ilości “zombie” – ludzi o zniszczonym układzie nerwowym, dysfunkcyjnych (ze spektrum autyzmu, ADD, ADHD itp) Chorujących i uzależnionych od “leczenia”. Niech rodzice zarzynają się, aby pomóc swoim dzieciom, niech Gescheft sze kręczy.
    Niech wojna informacyjna trwa.

  6. kozik 13.01.2020 00:46

    @morfg
    Rodzice hodowali króliki(z pasji, a nie na mięso). Wiele z tych pociesznych stworzeń znałem z imienia. Wirusowa choroba wybiła wszystkie w końcówce lat 80-tych. Zdrowe żywienie nie miało tu nic do rzeczy:(

    To, co mnie trawi, to kryzys zaufania.
    Polska, to kraj 3-go świata, który nawet nie bada składu tego, co BigPharma produkuje, a co Sanepid wmusza w dzieci. Z drugiej strony wiem, że choroby zakaźne istnieją i mogą być groźne. Córkę szczepię indywidualnie i nie częściej, niż co 40-60dni – pojedynczą dawką.
    Nie wiem, czy za 30lat będzie mi wdzięczna, czy będzie mnie przeklinać.
    Lekarze mają gdzieś obiekcje rodziców, bo w praktyce nie odpowiadają za powikłania. Najchętniej waliliby po 3 dawki na raz – co 2 tygodnie – niezależnie od tego, czy dziecko jest zdrowe, czy nie.

    Brak realnej kontroli społecznej nad władzą ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą skutkuje brakiem kontroli nad “władzą medyczną”:(

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.