Liczba wyświetleń: 3343
Zakonnica Maria Crocifissa della Concezione miała być opętana przez samego Lucyfera, który „podyktował” jej listy. Naukowcom udało się odszyfrować jeden z nich.
Siostra Maria Crocifissa della Concezione obudziła się pewnego ranka 1676 roku i zauważyła przed sobą listy. Poinformowała o tym swoich przełożonych w klasztorze Palma di Montechiaro. Twierdziła, że została opętana przez Lucyfera.
Pozostałe zakonnice wierzyły w opowieść Marii i pomagały jej w tłumaczeniu listów zapisanych archaicznym alfabetem. Jednak nie udało się ich odczytać.
Tylko jeden z listów przetrwał do naszych czasów. Teraz naukowcy z grupy Ludum na Sycylii spróbowali go przetłumaczyć. Użyli do tego specjalnego oprogramowania znalezionego w ukrytej sieci internetowej, tzw. dark web.
„Usłyszeliśmy o oprogramowaniu, które według nas jest wykorzystywane przez służby specjalne do łamania kodów. Przygotowaliśmy program, który potrafi odczytać starożytne języki: grecki, arabski, alfabet runiczny i łacinę. Liczyliśmy, że dzięki niemu przetłumaczymy list i udowodnimy, czy naprawdę pochodzi od diabła” — powiedział „The Times” dyrektor Ludum, Daniele Abate.
Ostatecznie udało się rozszyfrować list. Odnosi się on do samego istnienia Boga i Trójcy Świętej. Na razie odczytano 15 linijek tekstu (trwa tłumaczenie kolejnych), które mówią o różnicach między człowiekiem, Bogiem a szatanem. „Bogu wydaje się, że może uczynić śmiertelników wolnymi. (…) religia to system, który nie służy nikomu, a Jezus jest tylko niepotrzebnym obciążeniem dla innych” – głosi pismo.
„Podczas tłumaczenia nie mogliśmy zapomnieć o profilu psychologicznym autora. Sprawdziliśmy dokładnie, kim była Maria Crocifissa i okazało się, że najprawdopodobniej cierpiała na schizofrenię” — dodał naukowiec.
Źródło: pl.SputnikNews.com
Niektórzy „twórczy” schizofrenicy potrafią na poczekaniu wymyślać symbolikę, pismo, a nawet języki i nie ma to nic wspólnego z zaświatami – po prostu psychika człowieka jest na tyle potężna, że na razie nauka jest względem niej w powijakach.
Ale po co od razu wymyślać imiona Lucyfer, Diabeł czy Demagorgon po prostu był to jakaś istota astralna czy jakiś byt egregoryczny. Niewierze w schizofremię a bardziej kontakt z innym wymiarem i wpływami tamtych istot. Przekazy chanellingowe się zdarzają ale nigdy nie wiadomo kto tak na prawdę jest po drugie stronie może podawać się za kogo chce zmieniać imiona.