Nasze Żydki

Opublikowano: 23.01.2020 | Kategorie: Historia, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 2230

Prosta rada dla Dudy. Niech Pan coś poczyta, Panie Prezydencie.

Przykro, że przedstawiciel kraju znanego w świecie z obozów zagłady nie pojedzie do Jerozolimy na Światowe Forum Holokaustu, ale cóż. Kto choć raz widział występ prezydenta Dudy, decyzję władz Izraela o niedawaniu mu mikrofonu z pewnością zrozumie. Podczas słuchania tego nadętego aktorzyny publiczność chce kłaść się ze śmiechu, a przecież na forum o takiej tematyce nie bardzo wypada.

Prezydent Polski, gdyby pojechał, miałby jednak co o antysemityzmie opowiadać.

* * *

W powszechnym mniemaniu, zgodnie z koncesjonowaną przez IPN linią wtłaczaną małolatom w szkołach, Polacy – jeśli już w historii wchodzili w kontakt z Żydami – to wyłącznie po to, aby ich ratować. Odczarowująca tę mitologię twórczość takich autorów jak Gross, Bikont czy Cała to zaś według prawicy antypolskie, nie oparte na źródłach paszkwilanctwo.

Tak się jednak szczęśliwie składa, że właśnie zakończył się trwający ponad 3 lata i kosztujący prawie 100 mln zł proces digitalizacji polskiego dziedzictwa narodowego. Zeskanowano około miliona książek, starodruków, czasopism, grafik, pocztówek czy druków ulotnych. Od informacji o chrzcie Mieszka I z 966 r., przez rękopisy utworów Chopina, po dzieła współczesne. Słowem – jeśli coś jest wytworem polskiej kultury i nie leży na tym łapa właściciela praw autorskich, to niemal na pewno się w tej bazie znajduje.

Cyfrowy zbiór ma tę wielką przewagę nad analogowym, że chcąc odnaleźć – dajmy na to – pracę o dłubaniu w nosie, nie trzeba już udawać się do biblioteki celem wydobycia zakurzonego dzieła konkretnego autora. Po prostu wpisuje się „dłubanie w nosie” w wyszukiwarkę, a ta dobiera najbardziej pasujące wyniki i wyświetla je od ręki.

Idąc tą logiką, postanowiłem przetrzepać polskie dziedzictwo narodowe pod hasłami „Żydy”, „Żydki”, „Jude”, „pejsaci” itp. Wyników było tyle, że Duda mógłby przemawiać w Jerozolimie do końca życia.

* * *

Już samo hasło „Żydy” wpisane w polską cyfrotekę daje ok. 7 tys. wyników. Gros – nomen omen – stanowią wydawane od połowy XIX w. do początku II wojny światowej cienkie książeczki. Przeczytałem ponad 50. „Żyd, czarcie nasienie, dybie na ludu zniszczenie” – przypominał staropolskie przysłowie Antoni Jastrzębiec w wydanym w 1913 r. „Nie dajmy się Żydom”. Ostrzegał: „Jasnem jest dla każdego, komu nie zaślepiły oczu pieniądze żydowskie, że ten »naród wybrany« zalawszy miasta, myśli teraz o zagarnięciu wsi, ażeby tym sposobem, z biegiem czasu, stać się panem i gospodarzem całej Polski”. I zapewniał: „Żydzi dużo mówią o swojej ojczyźnie – Palestynie; niech tam jadą orać zagony. Ale od polskiej ziemi – wara! Nie damy jej!”.

Kazimierz Gajewski, społecznik, w wydanej w 1937 r. broszurze „Żydzi idą…” pisał z kolei: „Rodacy! Żydostwo całego świata śle do Polski olbrzymie sumy pieniężne na rzecz prowadzonej przez miejscowe żydostwo wielkiej akcji wywrotowej”. Gdy już przyjdą – przekonywał – pogonią z Polski wszystkich, z Chrystusem włącznie.

„Jak się odżydzać” – to z kolei nie wydany z błędem w tytule poradnik o odżywianiu, ale antysemicka broszura z 1913 r. dająca praktyczne wskazówki do pozbycia się Żydów z kupiectwa, przemysłu, rzemiosł, prasy, zrzeszeń, szkół, a wreszcie z życia towarzyskiego.

Nawet Leszkowi Bublowi oczy uwiędłyby od ogromu antysemityzmu już po pierwszych wynikach wyszukiwania – a to dopiero początek.

* * *

Z Żydami walczono nie tylko na skalę kraju. Robiono to też lokalnie. „Poznaj Żyda – jednodniówka poświęcona odżydzeniu życia gospodarczego miasta Włocławka i okolicy” donosiła w 1937 r.: „W całej Polsce budzi się świadomość pozbycia się Żydów (…). Coraz większa liczba Polaków zaczyna rozumieć, że nie usuniemy bezrobocia, nie podniesiemy wsi, nie damy ujścia dla nadmiaru ludności rolniczej do miast, nie przebudujemy ustroju społecznego dotąd, dokąd nie wyrwiemy z naszego organizmu tej jątrzącej drzazgi, jaką bezsprzecznie są Żydzi”.

W tym samym czasie przed Żydami ostrzegali też Kaszubi: „Kto kupuje u Żyda, ten krzywdzi siebie i własne dzieci. (…) Jeśli pragniesz, by Polska była wielka i potężna, kupuj tylko u Polaków-chrześcijan. Zwracaj uwagę na godło kupiectwa chrześcijańskiego”.

W Kutnie wyliczano, że „jeśli każdy Polak da żydowi zarobić dziennie tylko 2 grosze – to w ciągu roku polski stan posiadania zmniejszy się o 180 milionów złotych”. A „nawet najgorszy towar polski jest lepszym od najlepszego towaru obcego”.

Krakowianie pisali zaś, że jeżeli nigdy nie kupi się nic u Żydów, sami wyjadą z Polski. „Wówczas będzie Polska dla Polaków”.

* * *

Na pieńku z Żydami, o czym nie bardzo chce dziś pamiętać, miał też polski Kościół. Wiele antysemickich gadzinówek zgromadzonych w cyfrowych zbiorach polskiej kultury wyszło spod piór księży.

„O tem, że żydzi są wrogami naszymi i że w Polsce mamy ich więcej, niż w każdym innym kraju na cełej kuli ziemskiej, nikt z nas prawdziwie po polsku myślący nie wątpi. Odżydzić nasz kraj (…) to nasz dziś święty i wielki obowiązek narodowy” – namawiał ks. Leon Łomiński.

„Ciągną – jak ta szarańcza, jak te kruki żarłoczne na żerowisko. Polak może być u żyda najwyżej domowym sługą – stróżem, niańką, mamką… ich bachorów, co gorsze – śmieciarzem, wymiataczem rynsztoków, brudów… żydowskich” – grzmiał ks. Antoni Kotyłło.

Niektórzy posuwali się tak daleko w obwinianiu Żydów za zło tego świata, że zamiast efektu dramatycznego rodził się komiczny. Ks. dr Stanisław Trzeciak popełnił np. w 1932 r. książkę „Żyd jako obrońca ślubów cywilnych i rozwodów dla katolików”.

Treści duchownych było do początku wojny tak dużo, że sam „Der Stürmer” mógłby składać się tylko z przedruków.

* * *

Gdy w styczniu zeszłego roku prezydent Duda podpisywał kontrowersyjną nowelizację ustawy o IPN, mającą karać więzieniem za choćby napomknięcie o współodpowiedzialności Polaków za Holokaust, bronić chciał tym samym rzekomo dobrego imienia Polski w świecie.

W związku z faktem, że w tym roku do Jerozolimy zabawiać publiki nie jedzie – może jak – ja poklikać w komputerze i bez wychodzenia z pałacu poznać sobie to imię w całej okazałości.

Haseł „Żydy”, „Żydki”, „Jude”, „pejsaci” najlepiej szukać na stronach www.polona.pl i www.rcin.org.pl.

Autorstwo: Michał Marszał
Źródło: TygodnikNie.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. Husar 23.01.2020 14:00

    A dlaczego to nasza postawa ma być zła, a żydowska dobra ?
    Przecież to nie Polacy źle czynili, a żydzi. Naturalna postawa obronna.
    Czemu nikt nie rozpatruje sytuacji z właściwej perspektywy tylko z odwróconej.
    To Polacy byli u siebie w domu i mieli własne gospodarstwo, a żydzi to obcy i goście, którzy przeciwdziałali temu. Czy tak wypada się zachowywać gościom, podkopywać gospodarza, który karmi i chroni ?
    A dziś to wyglada jak produkcja milionów pseudo argumentów do obrony złodzieja.
    Żydzi napłynęli na te ziemie po rozbiorach RP w ramach paktu świętego przymierza o działaniu przeciw odrodzeniu się narodu polskiego, którego jednym z projektów miała być min Judeopolonia. A przy okazji rozebrania wszystkiego co zostało po RP i likwidowanej szlachcie.

  2. robi1906 23.01.2020 15:01

    Przecież te cytaty to przepowiednie, sprawdziły się co do joty.

  3. niewolnik 24.01.2020 12:28

    Byliśmy mocarstwem w europie i wszystko to przehulaliśmy dla żyda, który ciułał i przejął co było polskie.
    Teraz jest nie inaczej, tylko z biedy do jeszcze większej biedy idziemy.

  4. Foxi 24.01.2020 19:56

    Sołżenicyn pisał “200 lat razem” A co mają powiedzieć Polacy, którzy mają 400 lat razem? Moim zdaniem to hakonos Waza zlikwidował Polskę. Potem to już było nieustanne dożynanie polskich elit i inteligencji.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.