Liczba wyświetleń: 1720
Choć na całym świecie w mediach głównego nurtu uspokaja się ludzi, że inflacja jest przejściowa, zaraz się skończy i wszystko wróci do normy, to nic takiego nie będzie miało miejsca. Przyczyną dla takiego stanu rzeczy są dwa powody.
Pierwszym jest stały drastyczny dodruk dolara, który na taką skalę jeszcze nigdy w historii nie miał miejsca i fakt, iż obecnie trwa on nadal. Nawet gdyby dziś FED zaprzestałby dodruku, to efekty inflacyjne będą obecne na rynku przez kolejne 2 lata.
Drugim powodem, dla którego inflacja będzie narastać, są ciągłe globalne zatory w dostawach, zatrzymywanie produkcji ze względu na wysokie ceny energii, blokowanie handlu spowodowane wojną i nadchodząca zima, a tym samym zaangażowanie się rządów w kolejne covidowe blokady gospodarek.
Obecne realne (patrz niebieski wykres) PKB USA jest ujemne.
Jak stwierdził analityk Martin Armstrong, obecna inflacja nie jest na tę chwilę inflacją wynikającą z dodruku, ale z braków towarów na rynku. Dopóki rządy nie wesprą politycznie produkcji, inwestycji i wymiany gospodarczej, to całe propagandowe mydlenie oczu nie zmieni fundamentalnych realiów. Żadne podnoszenie stóp procentowych nie wyhamuje inflacji, a wręcz zwiększy ją blokując dostęp do kapitału dla firm wytwarzających towary i usługi.
Mamy kryzys niedoborów a nie boom spekulacyjny, w którym podnoszenie stóp procentowych ograniczy zakupy. Tak więc działania obecnych rządów w walce z inflacją skazane są na niepowodzenie i powinniśmy przygotować się na lata pogłębiającej się inflacji.
Źródło: PrisonPlanet.pl
Wykończą rodzimą produkcje, za to firmy globalistów w Chinach są dobrze zabezpieczone.
U nas opozycja oskarża o inflację Kaczyńskiego. Nie wiedziałem, że Jarek jest tak „mocny” i może też wywołać inflację w USA 🙂
Jarek jest wszechmocny, dla elektoratu prawie Bogiem, a z innej beczki https://www.wykop.pl/wpis/68268399/wujek-biden-wlasnie-jedzie-na-ostro-z-puchatkiem-i/#comment-242588225