Liczba wyświetleń: 3156
Po prezentacji planów rządu PiS o wprowadzeniu 800 plus Komisja Europejska opublikowała nowe prognozy dotyczące inflacji w Europie. Polska wypada najgorzej w Europie, nie licząc Turcji (która nie należy do UE).
„Według wiosennych prognoz KE w bieżącym roku inflacja (HICP) spadnie w Polsce z 13,2 proc. w 2022 r. do 11,7 proc. średniorocznie, a w przyszłym roku do 6 proc.” – pisze „Business Insider”.
Nie oznacza to wcale, że ceny zaczną spadać, bo inflacja dalej będzie. Warto to zaznaczyć, bo najnowsze badania pokazują, że 40 proc. Polaków nie rozumie, czym jest inflacja i dlaczego ceny nie maleją wraz ze spadkiem inflacji. Polscy obywatele w ogóle nie mają podstaw, by cieszyć się z nowych prognoz, bo wynika z nich, że nie licząc Turcji, będziemy mieć najwyższą inflację w Europie.
Gdy w Polsce inflacja będzie na 6 proc. poziomie, czyli ceny wzrosną o 6 proc., to w całej UE inflacja będzie na poziomie 3,1 proc., a w sąsiadujących z nami Niemczech jedynie 2,7 proc. „W ograniczaniu wzrostu cen mają nas wyprzedzić obecni liderzy inflacyjni Unii, czyli: Węgry, Czechy i Słowacja” – pisze „Business Insider”.
Wszystko wskazuje na to, że fatalna sytuacja inflacyjna Polski będzie spowodowana programami rządowego rozdawnictwa. PiS znów obiecuje, że będzie zabierał obywatelom pieniądze, by redystrybuować je m.in. w postaci 800+. „Komisja ocenia jednak, że polski wzrost będzie »nakręcany« wydatkami rządowymi, tj. podwyższonym deficytem budżetowym. W przyszłym roku urzędnicy unijni prognozują, że polski minus budżetowy według standardów UE, tj. bez ukrywania deficytu w funduszach okołobudżetowych, wyniesie 3,7 proc. PKB. To naruszy kryterium unijne (konwergencji), które co prawda zawieszone jest do końca 2023 r., ale już w 2024 r. zostanie odwieszone, a obliguje nas do maksymalnie 3 proc. PKB deficytu” – czytamy.
Autorstwo: SG
Na podstawie: „Business Insider”
Źródło: NCzas.com
Momentem otrzeźwienia po wizycie przy urnie może będzie spostrzeżenie, że w Polsce jest drożej niż w Niemczech. Co przy obserwacji zarobków za Odrą może być zaskoczeniem dla wyborców piss:)
Należy odróżnić inflację TELEWIZYJNĄ, głoszoną przez różne instytucje zajmujące się jej manipulowaniem, w szczególności mam tu na myśli GUS od inflacji RZECZYWISTEJ.
Jaka jest różnica?
Każdy, kto regularnie odwiedza sklepy oraz korzysta z usług może z łatwością zweryfikować wiarygodność inflacji telewizyjnej.
Rzeczywista inflacja w Polsce wynosi kilkadziesiąt procent sięga niemal 100 – o tyle właśnie wzrosły ceny w sklepach spożywczych, przemysłowych, budowlanych oraz koszty usług.
Żyjemy w przedziwnym czasie, gdzie rządzący zaklinają rzeczywistość, a większość społeczeństwa zdaje się w to wierzyć.
Okazuje się, że taka polityka jest skuteczna, ponieważ nie widać oznak paniki na rynku, a ludzie masowo nie pozbywają się coraz bardziej śmieciowego pieniądza.
@Vaunes
Jest rozwiązanie; – ubruttowić netto:)
Zależy co wrzucasz do koszyka inflacyjnego. Nie wszystko zdrozało. Ale tłukąc lemingom do głowy INFLACJA INFLACJA INFLACJA zamierzone efekty siania paniki osiągnięto. Co zresztą widać po komentarzach.
No właśnie wyhamowano elementy paniki, tłukąc ludziom do głowy że wynosi ona tylko 14-16%. Lemingi uwierzyły.
Ps
Do koszyka inflacyjnego wrzucam najczęściej nabywane produkty i usługi.
Chętnie się dowiem, co nie zdrożało w ciągu ostatniego roku? ))
To powiedz lemisiu co takiego zdrożało „niemal 100”. Kawior, torebki od prady czy wczasy na seszelach, co takiego w owym twym cdziennym koszyku jeszcze się znajduje? Co tam w telewizorze dziś jeszcze podsłyszałeś w przerwie między serialem a tańcem z glizdami?
No widzisz, rzucasz się że nie wszystko drożeje, nie wszystko zdrożało, a nie potrafisz wymienić tych produktów. Za to robisz wycieczki osobiste, twierdząc, że coś tam podsłyszałem w telewizorze 😉
No właśnie w tym problem, że w telewizji twierdzą, że inflacja jest niska i wręcz spada 😄
A zatem to tobie proponuję oderwać się od telewizora i przestać żłopać tyle piwska, które nawiasem mówiąc też zdrożało kilkadziesiąt procent. Chyba, nie bardzo o tym wiesz, bo mamusia ci kupuje )))
Ciągle trąbisz o mitycznych 100% więc słuchamy co takiego zdrozało dwukrotnie, bo chyba się pogubiłeś w swoich kłamstwach i teoriach z telewizora 😉 Co nie zdrożało, czasami staniało? Np odzież, samochody niektórych marek, produkty suche czy konserwy są w podobnych cenach. Przy czym zarobki również wzrosły, więc delikatny wzrost cen innych dóbr jest rzeczą normalną. A jak żresz w zagranicznym markecie i dach sie walić w kiszke stolcową przez swojego niemieckiego pracodawcę, to twój problem, nie nasz.
😅😅😅😅😅😅😅
Nawet nie ma czego komentować. Ty nadal o telewizorach w których właśnie twierdzą, że inflacja jest malutka i ciągle spada… Włącz w końcu logiczne myślenie albo przestań zajmować ludziom czas.
Ps. Odzież, samochody czy konserwy zdrożały i to wcale nie mało. Gdzie ty żyjesz na księżycu? 😄