Liczba wyświetleń: 791
Mimo świątecznej atmosfery, zbliżającego się Nowego Roku oraz prawosławnej Wigilii (7 stycznia) wojska ukraińskie i bojownicy w Donbasie od kilku dni toczą ciężkie boje na tzw. „Łuku Swietłodarskim”.
Jak informują ukraińskie media, Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Międzynarodowego i Obrony Aleksander Turczynow 21 grudnia przybył w rejon tzw. „Łuku Swietłodarskiego” wizytować umocnienia frontowe i obsadzające je oddziały armii ukraińskiej. Na konferencji prasowej Turczynow poinformował, że padł niechlubny rekord naruszenia rozejmu zawartego w Mińsku. Na pozycje ukraińskie w okresie 17-21 grudnia spadało pod Swietłodarskiem 800 pocisków artyleryjskich na dobę. Ponadto powiedział, że „nie zwracając uwagi na bezustanne próby przerwania naszej obrony, ukraińscy żołnierze wykazując się męstwem i profesjonalizmem wypełnili swój żołnierski obowiązek i powstrzymali wroga, zadając mu znaczące straty”. Dodał, że „wojska ukraińskie kontratakowały, i przesunęły się naprzód zajmując nowe pozycje, pozwalające dodatkowo zwiększyć przewagę nad wrogiem, w tym sektorze obrony”. Przekładając to na język cywilny Turczynow przyznał, że armia ukraińska przeprowadziła kontruderzenie mające na celu przesunięcie linii frontu i tym samym odrzuciła powstańców z dotychczasowej linii rozgraniczenia usankcjonowanej w porozumieniach rozejmowych zawartych w Mińsku. Atak przeprowadziła 54 brygada zmechanizowana.
Warto odnotować, że ukraiński polityk poinformował na konferencji prasowej, że „ukraińska armia w dalszym ciągu będzie reagować adekwatnie, na jakiekolwiek prowokacje rosyjskich wojsk hybrydowych na wszystkich kierunkach operacyjnych”. Oznacza to ni mniej, ni więcej groźbę jednostronnych militarnych działań na szeroką skalę , zamiast stosowania w przypadku zaistnienia incydentów zbrojnych i naruszania porozumień zawieszenia broni „Mińsk II”, mechanizmów rozejmowych pod egidą misji obserwatorów OBWE. Rzecznik prasowy ds. tzw. Operacji Antyterrorystycznej (ATO) Ukraińskiego Ministerstwa Obrony Andriej Łysenko informował, że od 17 grudnia w wyniku ostrzału artyleryjskiego, dział kalibru 122 mm i wypuszczeniu ok. 700 min moździerzowych na dobę, przez „separatystów”, poległo kilkunastu żołnierzy ukraińskich, ale już 18 grudnia wojska ukraińskie przechwyciły inicjatywę i zadając straty bojownikom przeszły do kontruderzenia. Wg Ukraińców, straty „separatystów” to co najmniej 25 zabitych i ok. 30 rannych.
Na specjalnej konferencji prasowej 22 grudnia, pierwszy zastępca szefa Specjalnej Misji Monitoringowej OBWE na Donbasie, Aleksander Hug potwierdził radykalne zwiększenie naruszeń rozejmu, w tym stosowanie przez obie strony zakazanej porozumieniem artylerii i kalibrze powyżej 100 mm. Ponadto OBWE dokonało podsumowania roku 2016. Misja OBWE odnotowała od 1 stycznia 2016 do 30 listopada , przeszło 300 000 naruszeń rozejmu. W wyniku prowadzonego przez wojska ukraińskie ostrzału, wg danych OBWE zginęły 83 osoby cywilne a 305 rannych poddanych zostało leczeniu szpitalnemu. Wg inspektorów OBWE obie strony blisko 3000 razy stosowały zakazane porozumieniem Mińsk II, ciężkie uzbrojenie artyleryjskie. OBWE odnotowało w dniach 12-18 grudnia trzykrotne zwiększenie naruszeń reżimu zawieszenia broni. Większość z nich w rejonie Awdiejewki, Jasinowatej i lotniska w Doniecku. Jednak kulminacja nastąpiła 18 grudnia w okolicach Swietłodarska.
Wolontariusze niosący od dwóch lat pomoc ukraińskiej armii oraz obywatelscy dziennikarze przedstawiają zgoła odmienny obraz starć. W toczonych walkach zginąć miało przeszło 100 ukraińskich żołnierzy, a bardzo wielu zostało rannych. Tym rannym, zdaniem wolontariuszy niesiona jest niewystarczająca pomoc. W Internecie publikowane są amatorskie filmy przedstawiające całe kolumny sanitarek wiozących rannych, których część przerzucana jest śmigłowcami MI-8 do szpitali w Dniepropietrowsku. Wielu żołnierzy zaginęło w śniegu w lesie, przez jaki się przedzierali w rejonie walk. Z opublikowanych materiałów można zrekonstruować przebieg wydarzeń.
Po serii wzajemnych ostrzałów dniach 11-17 grudnia, na tzw. „Łuku Swietłodarskim” – wybrzuszenie frontu pomiędzy miastem Swietłodarsk (w rękach ukraińskich), a miastem Debalcewo (w rękach powstańczych), doszło do kilkudniowej bitwy z udziałem ok. 1000 żołnierzy po obu stronach. 18 grudnia br. żołnierze ukraińskiej 54 brygady zmechanizowanej, przy wsparciu kilku czołgów T-64B, bojowych wozów piechoty i artylerii rozpoczęli atak na pozycje 3 batalionu 7 powstańczej brygady „Kałmius”, wchodzącej w skład II Korpusu. Żołnierze Ługańskiej Republiki Ludowej, mimo że przygwożdżeni ogniem ukraińskiej artylerii, stawili zacięty opór. Wyposażeni w granatniki i rakiety przeciwpancerne zniszczyli kilka pojazdów, jednak wobec przewagi przeciwnika rozpoczęli odwrót. Wojska ukraińskie zajęły, wyznaczone w planie natarcia, trzy punkty oporu powstańców na wzgórzach „Krzyż”, „Kikimora” i „Gwiazda”. Aby pogłębić sukces, w wyłom linii frontu dowództwo ukraińskie wprowadziło 11 batalion z 59 brygady „Ruś Kijowska”, obsadzając zdobyte punkty oporu przeciwnika. Konfiguracja frontu była jednak dla Ukraińców niekorzystna, bo po obu flankach znajdowały się bowiem, pozycje bojowników. 20 grudnia powstańcy ściągnęli w rejon walk dywizjon samobieżnych haubic 122 mm 2S1 „Goździk”, prowadząc bardzo intensywny ostrzał, oraz wprowadzając do bitwy liczne baterie moździerzy 120 mm.
W wyniku celnego ognia artylerii, armia ukraińska poniosła ciężkie straty, szacowane przez wolontariuszy na blisko 120 zabitych i rannych. Pomimo wprowadzenia przez ukraińskie dowództwo sektora, samobieżnych dział kalibru 152 mm „Msta-S” , wobec braku skutecznych środków rozpoznania, nie udało się Ukraińcom zdławić ognia dział powstańczych. I to mimo posiadania dużo większego zasięgu swych dział. Ukraińcy z dalekonośnych „Msta-S”, mogli ostrzeliwać powstańcze „Goździki” z odległości 24 km, podczas gdy te nie mogły się „odgryźć”, bo maksymalnie mogą strzelać na odległość 15 km. Wobec rosnących strat, podjęto decyzję o opuszczeniu wzgórza „Kikimora”. Na pobojowisku zajętym przez powstańców, zostało 19 ciał poległych żołnierzy ukraińskich , których porzucili wycofujący się. Do 23 grudnia obie strony, łamiąc ustalenia rozejmu, stosują zakazaną porozumieniem Mińsk II artylerię i wzajemnie się ostrzeliwują. W rejon starcia, zarówno Ukraińcy jak i II Korpus powstańczy kierują dodatkowe oddziały, a apele OBWE o przerwanie ognia , póki co nie odnoszą skutku.
Autorstwo: Krzysztof Kamil Podgórski
Źródło: Trybuna.eu