Liczba wyświetleń: 1039
Rada Krajowa Młodych Socjalistów wyraziła sprzeciw wobec unijnej dyrektywy w sprawie tradycyjnych ziołowych produktów leczniczych w myśl, której wszystkie ziołowe preparaty muszą zostać poddane temu samemu skomplikowanemu i kosztownemu procesowi rejestracji jak syntetyczne farmaceutyki.
„Szacunkowy koszt zarejestrowania jednego zioła to około 370 tys. zł do nawet 550 tys. zł, a w przypadku mieszanki każde zioło musi być liczone odrębnie. De facto doprowadzi to do ich eliminacji z rynku zostawiając miejsce dla syntetycznych specyfików wielkich korporacji., Zioła stosowane profilaktycznie nikomu jeszcze nie zaszkodziły. Wzywamy do odwołania tej godzącej w zdrowie społeczeństwa dyrektywy. Nie godzimy się i będziemy walczyć przeciwko chęci czerpania zysku ze wszystkiego, w szczególności gdy w grę wchodzi tak fundamentalna sprawa jak ludzkie zdrowie.” – czytamy w uzasadnieniu uchwały.
Od 1 kwietnia 2011 roku tylko leki ziołowe, które zostały zarejestrowane w ramach programu rejestracyjnego będą dostępne w całej UE. Dla wielu produktów ziołowych, zwłaszcza tych spoza tradycji europejskich takich jak Ayurveda i tradycyjnej medycyny chińskiej, wymagania systemu rejestracyjnego są niemożliwe do spełnienia lub zbyt kosztowne. Zakaz dotyczy również ziół leczniczych w suplementach żywnościowych.
Opracowanie: Damian Chodorek
Źródło: Lewica
nic to ! świadomość , wiedza , nauka … http://www.magicznyogrod.pl do tego opasłe tomisko Ziołolecznictwa … i sam jesteś znachorem.
Kolejny plan ,kolejne założenie WHO wchodzi w życie.Jeszcze trochę a wsadzą nas za posiadanie witaminy C.Sam Orwell chyba nie był świadomy tego jak bardzo proroczą książkę napisał.
Skoro lewica popiera głęboką ingerencję państwa w życie ludzi, to nie rozumiem czemu ten płacz.
W normalnym kraju państwo w ogóle nie powinno się takimi rzeczami zajmować.
Proponuję 2 lata w zawiasach na 4 za picie melisy.
Za recydywę od razu do paki na 5. Za mieszankę „zioła babuni” od razu do mamra na 10 lat. Za koper, rozmaryn i miętę odebranie praw obywatelskich na zawsze!
To jakaś paranoja, jakieś urzędasy wymyśliły, że od dziś zabronione jest to co dostaliśmy od matki natury. Ziołolecznictwo opiera swą wiedzę i tradycję na kilku tysiącach lat stosowania różnego rodzaju ziół i roślin leczniczych. Leki syntetyczne mają zaledwie niecałe sto lat. Jak zwykle chciwość wzięła górę nad zdrowym rozsądkiem. Skoro nie można opatentować ziołowych leków to można wprowadzić obowiązek rejestracji. Mam wrażenie że to jakiś koszmarny sen. Taki stan rzeczy nie może trwać. Czas na przebudzenie – ludzkość staje się coraz bardziej zniewolona, do granic absurdu!!!
Kościoły od dawien dawna zabraniają wszystkiego co naturalne. Władza pod każdą postacią boi się natury dlatego, że natura to wolność uzbrojona w kły i pazury a czasem karabin snajperski nawet:-)
tak bardzo stary, bo 100-tu letni zakłamany przemysł farmaceutyczny, mówi nam, że nasze najlepsze źródła pożywnych i naturalnych roślin leczniczych, testowane przez tak krótki czas bo tylko jakieś 10.000 lat..
są NIEZBADANE PRZEZ NAUKĘ i nie wolno ich używać…
za to medykamenty doktora mengele są GUT..
Słowianie zawsze zajmowali się ziołami…
Sam używam ich od urodzenia…
KONCERNY FARMACEUTYCZNE (CODEX ALIMENTARIUS) – KŁAMIĄ.
Ostrożnie z oburzeniem! Mamy tu sprawę LEKÓW z substancji pochodzenia naturalnego. Takie substancje wyizolowane, oczyszczone i zagęszczone mają często silniejsze działanie niż leki syntetyczne. Na pewno nie dotyczy to tzw. suplementów diety, paramedyków, leków homeopatycznych itp.
Nie dajmy sobą manipulować i zatrudniać jako „pożyteczni idioci”!!!
ciekawe z czego mnisi pędzili swoje nalewki….
Biznes!!! Wszystko nie naturalne będziemy spożywać!!! Leki, żywność, nawet woda lepsza jest z kranu niż ta w plastikowych butelkach…
Przytłaczające jest to że nikt o to nie walczy tylko każdy w gonitwie za pieniądzem siedzi cicho… Pomyślcie o dzieciach… Jak mają być zdrowe skoro są faszerowane wszystkim dookoła co jest nie naturalne tylko sztuczne. Najgorsze jest to że prawie nie ma wyboru.