Liczba wyświetleń: 873
Dorsz, łupacz i inne ryby tradycyjnie spożywane w Wielkiej Brytanii są coraz rzadziej spotykane w wodach okalających wyspę.
Zmiana klimatu powoduje, że brytyjscy rybacy coraz częściej znajdują w sieciach egzotyczne ryby – informuje „Guardian”.
Badanie finansowane przez rząd wskazuje, że aż 3/4 gatunków, dotkniętych zmianą klimatu, zwiększyło swoją populację w wodach otaczających Wielką Brytanię. Ryby zimnolubne mają coraz gorsze warunki egzystencji, dlatego zmniejsza się liczba dorszy i łupaczy. Znacząco wzrosła jednak liczba ryb typowych dla wód ciepłych tj. morszczuk, płastuga i barwena.
Naukowcy badający populacje ryb wierzą, że zaprezentowane wyniki pomogą władzom i ekologom współpracować przy ochronie i zwiększaniu liczby ryb w morzach. Analizowano informacje na temat 50 gatunków ryb, zdaniem badaczy 36 z nich zostało w jakiś sposób dotkniętych globalnym ociepleniem. Populacja 27 gatunków pod wpływem zmiany klimatu zwiększyła się.
Steve Simpson z Bristol University wskazuje jednak na istotny problem – Zła wiadomość dla rybaków to fakt, że wśród dziewięciu gatunków, których populacja znacząco się zmniejsza, są m.in. dorsz, łupacz, rdzawiec czy molwa, które były powszechnie wyławiane i spożywane w Wielkiej Brytanii.
Północno-wschodni Atlantyk jest przez naukowców traktowany jak pryzmat, w którym wyraźnie widać efekty globalnego ocieplenie. Zdaniem badaczy, w ciągu ostatnich 30 lat skutki zmian klimatu są 4-krotnie większe na tym obszarze, niż w pozostałych częściach świata.
Opracowanie: Grzegorz Frąc
Źródło: eLondyn