Liczba wyświetleń: 2245
Rząd Walii zawiesił wszystkie duże projekty drogowe. Walijski wiceminister gospodarki i transportu, Lee Waters, wskazał, że budowa dróg sprzyja zwiększaniu ruchu samochodowego oraz wzrostowi emisji dwutlenku węgla.
Czy to znaczy, że Walia przestanie w ogóle budować drogi? Jak informuje portal Rynek Infrastruktury, projekty drogowe będą realizowane tylko, jeśli analiza wykaże, iż przyczynią się do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych.
Realizowane projekty infrastrukturalne mają cechować się zmniejszoną ilością emitowanego dwutlenku węgla. Dodatkowo rząd chce, aby na wstrzymaniu budowy dróg skorzystał transport publiczny, pieszy i rowerowy. W zeszłym roku Waters powiedział, że „zwolni miejsce na drogach”, aby uczynić transport publiczny „bardziej atrakcyjnym”. Dodał, że dokonanie tego stworzy „system, który zaspokoi nie tylko potrzeby osób posiadających samochody”.
Podjęta przez walijski rząd decyzja jest następstwem przeglądu inwestycji drogowych dokonanego przez Welsh Roads Review Panel – rządową grupę doradczą utworzoną we wrześniu 2021 r. Eksperci polecili walijskiemu rządowi wstrzymanie lub ponowną ocenę 55 projektów drogowych.
„Inwestujemy również w realne alternatywy, w tym w projekty kolejowe, autobusowe, piesze i rowerowe” – powiedział cytowany przez „Forbesa” wiceminister ds. zmian klimatycznych.
Źródło: NowyObywatel.pl
Coś mi się wydaje, że za niedługo riksze będą chodliwym towarem. Nic tylko ściągać z Chin po taniemu. A no tak, dziś to z Chin po taniemu się nie da. Już tam wujek Sam o to zadbał.
Ale riksze to znowuż limit zrobią na pierdzenie i bekanie…