Liczba wyświetleń: 1011
Pewnego dnia Mistrz siedząc w swoim garażu usłyszał cichy głos:
– Pssst, bro, my mieć a little business for you!
Mistrz ze zdziwieniem rozejrzał się, ale nikogo nie zobaczył. Tylko przy wejściu pojawiła wielka obrzydliwa kupa jakby słoń nasrał.
– Ej, ktoś ty? – zapytał.
– Ja być agent CIA Smith!
– A dlaczego ja ciebie nie widzę? – zdziwił się Mistrz.
– Bo jestem zamaskowany! – odpowiedział głos.
– Wyłaź!
Kupa poruszyła się i okazała się być kamuflażem, spod którego wyszedł agent Smith.
– Ja być barrrdzo sekretny szpieg, kamuflaż konieczny! – powiedział.
– Zarąbiście żeś się zamaskował – zachwycił się Mistrz lustrując dwumetrowego Murzyna w uszance z gwiazdą, kosoworotce, malinowych szarawarach i walonkach. W rękach trzymał bałałajkę.
– Nigdy bym nie pomyślał, żeś szpieg. A gdzie masz niedźwiedzia?
– Fucking kongres obciął nam dotacje – z westchnieniem przyznał agent i wyjął z kieszeni pluszowego misia. – Chyba nie za bardzo się nadaje, co?
– No nie bardzo – rzekł ze współczuciem Mistrz. – Niedźwiedź raczej taki sobie. A czego ci trzeba agencie Smith?
– Ja mieć top-secret misja! Musimy pilnie naprawiać pewien ważny mekanizm! Od tego zależy los całego fucking świata.
– Czyżby demokracja się zepsuła? – Mistrz ze zrozumieniem pokiwał głową. – Najwyższy czas, już w starożytnej Grecji próbowano doprowadzić ją do porządku…
– No, not democracy! – zaprzeczył Murzyn. – Inny mekanizm! My wnosić?
– Wnoście – zgodził się Mistrz.
Agent Smith zaszeptał coś do bałałajki i w bramie pojawiło się dwóch jednakowych mięśniaków w ciemnych okularach i garniturach. Obaj mieli zakręcone przewody przy uszach, a ich kwadratowe szczęki nieprzerwanie coś żuły. Między nimi ściśnięta żelaznymi ramionami wisiała nie dotykając nogami ziemi starucha z bezmyślnym grymasem na twarzy.
– A któż to taki? – spytał Mistrz.
– To sama Mrs Clinton! – agent z namaszczeniem podniósł w górę palec. Z jakiegoś powodu środkowy.
– Ciekawe – zdziwił się Mistrz. – W moich czasach Clinton to był facet.
– Improved model – Smith przymrużył oko. – Impossible robić laska in oval cabinet!
Mięśniaki wniosły staruszkę i ostrożnie postawiły pośrodku garażu. Od wstrząsu staruszka nagle włączyła się i potrząsnęła głową.
– Putin! KejDżiBi! Bombing Syria! Vote for me… – zachrypiała i skrzypiąc zamarła w pół słowa. Głowa znieruchomiała, zwróciła się lekko w bok, a na twarzy jej zastygł ohydny grymas.
– That’s problem! – skomentował Smith. – Jak to być po waszemu? Na-wa-la! – wymówił starannie.
Mistrz obszedł Hillary dookoła, spróbował ręcznie poruszyć głowę – w odpowiedzi prawa ręka podniosła się i zamachała, na co Mistrz aż cmoknął z podziwu. Otworzył klapkę i przełączył Mrs Clinton w tryb serwisowy. Spod klapki zaczęła kapać zielona ciecz. Mistrz roztarł kroplę miedzy palcami, powąchał i skrzywił się:
– Jaki serwis ją obsługuje?
– Intelligent Service! – odparł dumnie agent.
– Ach ci inteligenci – pokiwał głową Mistrz. – Mają po dwie lewe ręce, taki zabytek załatwić… Niezła była, rocznik czterdzieści siedem, teraz już takich nie robią…
Pod klapką coś zaskwierczało i pojawił się śmierdzący dymek.
– Mission impossible? – spytał ze zrozumieniem Smith.
– Absolutely! – odparł poważnie Mistrz. – Zabierajcie ten wasz złom.
– Powrót logistic drogo – machnął ręką szpieg. – Pan zostawić sobie, na części zamienne. My mieć zapasowy.
– No jak chcecie – Mistrz wzruszył ramionami. – Kiedy demokracja wam się zepsuje, to też przynieście.
– My mieć good democracy – zaoponował agent poprawiając uszankę bałałajką. – My mieć absolutely free wybór między mekaniczny babol a old crazy freek!
– Wasza sprawa – Mistrz nie podjął sporu. – Ale jakby co, to zapraszam. Mam nawet reparaturkę do demokracji, oryginalną, jeszcze z Aten. Pomysłowi byli ci Grecy…
Sięgnął po skrzyneczkę z antycznej ceramiki, na której było po grecku napisane coś o rolniku i trzech niewolnikach, a na obrazku widać było czterech facetów z profilu. Pozy ich jednoznacznie wskazywały na to, że robią sobie wzajemnie demokrację.
Autorstwo: Paweł Ijewlew
Tłumaczenie za zgodą autora: Aaron Schwartzkopf
Źródło oryginalne: Uazdao.ru
Źródło polskie: WolneMedia.net