Masowe dezercje z brygady ukraińskiej szkolonej we Francji

Opublikowano: 06.01.2025 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 834

Służby Ukrainy badają dezercje i nadużycia w brygadzie szkolonej przez Francuzów. Brygada imienia „Anny Kijowskiej” (królowa Francji z dynastii Rurykowiczów, córka Jarosława I Mądrego) znalazła się w ogniu krytyki. To jednostka częściowo wyszkolona we Francji, która pod koniec roku wróciła na Ukrainę.

Władze Ukrainy poinformowały w czwartek, 2 stycznia, że śledczy chcą wyjaśnić przypadki nadużycia władzy i dezercji w jednostce, które ujawniły media. Brygada była krytykowana od czasu swojego powrotu do Francji w grudniu.

Nad Sekwaną wyszkolono 2300 z 4500 jej żołnierzy. Według ukraińskiego dziennikarza Jurija Butusowa, z tej brygady zdezerterowało około 1700 żołnierzy, w tym 50 jeszcze podczas szkolenia we Francji.

Według Butusowa formowanie brygady odbyło się w „całkowitym chaosie organizacyjnym”. Dziennikarz oskarżył też ukraińskie dowództwo wojskowe o całkowite zaniechanie właściwej misji brygady i wysłanie żołnierzy do innych jednostek w celu „łatania luk” kadrowych.

Resztkę brygady wysłano na jeden z najgorętszych odcinków frontu, a jej dowódcę i kilku podwładnych zwolniono ze służby. Jurij Butusow twierdzi również, że brygada nigdy nie została wyposażona w drony ani w sprzęt do zakłócania komunikacji elektronicznej, choć narzędzia te są niezbędne na współczesnym teatrze wojny.

Złe dowodzenie i logistyka miały spowodować, że 155. Brygada poniosła znaczne straty już w pierwszych dniach działania na froncie. Problemy w brygadzie „Anny Kijowskiej” zostały podniesione także przez ukraińską parlamentarzystkę Marianę Bezuglą, znaną z krytykowania dowództwa wojskowego. Śledztwo jest w toku.

Według ukraińskiej prokuratury, od 2022 r. na Ukrainie wszczęto ponad 90 tys. śledztw w sprawie dezercji z frontu. Realizm wojny różni się od scen znanych z filmów. Jeden z dowódców opowiada – „rzeczywistość jest zupełnie inna, siedzisz w okopie tygodniami. Niektórzy zapadają się po kolana w bagnie. Żołnierze marzną, są głodni, bo trudno tam o jedzenie. Stopniowo popadasz w szaleństwo, jesteś stale zestresowany i tracisz nad sobą kontrolę”.

Niektórzy żołnierze po akcie dezercji decydowali się na powrót do szeregów. Oblicza się, że około 8000 żołnierzy przywrócono w listopadzie do służby po akcie wcześniejszej dezercji.

Autorstwo: BD
Na podstawie: „Valeurs”
Źródło: NCzas.info

image_pdfimage_print

TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. xmariox 06.01.2025 22:51

    Najpierw najpopularniejszym imieniem żołnierza był Vitalii, a teraz jest Żeganali.

  2. Eryfesusz 09.01.2025 11:09

    Albo kulka albo powrót – dlatego 8 tyś. udało się „przywrócić’ do służby, reszty zapewne nie złapano…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.