Liczba wyświetleń: 1052
Wiceminister obrony narodowej Polski Michał Dworczyk poinformował w sobotę, że program „Strzelnica w powiecie” ruszy do początku stycznia 2018 r. Zakłada on dofinansowanie przez MON budowy i rewitalizacji strzelnic w każdym powiecie w Polsce. Koszt – kilkadziesiąt milionów złotych.
Program, skierowany do jednostek samorządu terytorialnego i organizacji pozarządowych, zakłada dofinansowanie przez resort obrony budowy i rewitalizacji strzelnic w każdym powiecie w Polsce.
„Przed końcem roku poinformujemy, jakie środki przeznaczymy na projekt. Już teraz możemy powiedzieć, że naszym priorytetem są województwa: podlaskie, lubelskie, podkarpackie, warmińsko-mazurskie i mazowieckie oraz gminy i powiaty, w których stacjonują wojska operacyjne, ale nie ma tam czynnych strzelnic” — powiedział Dworczyk.
Jak dodał, ministerstwo nie będzie wspierało budowy i rewitalizacji strzelnic krytych, rozbudowanych i skomplikowanych. Dofinansuje jedynie obiekty, których koszt budowy wyniesie od kilkuset tysięcy złotych do 2 mln zł. „Chcemy, żeby to był program masowy, powszechny. Jesteśmy zdeterminowani na dofinansowanie prostych rozwiązań, które zapewniają duże możliwości szkoleniowe, ale nie są zbyt drogie” — wyjaśnił.
Program ma zachęcić polską młodzież do służby w wojsku. „Wierzymy, że będziemy budować rezerwy osobowe Polskich Sił Zbrojnych” — zaznaczył.
Źródło: pl.SputnikNews.com
Doskonale. Warto umieć strzelać.
Bogaty kraj…
Jak widzę te śmigłowce służb SAR (Search and Rescue), śmigłowce ZOP (zwalczania okrętów podwodnych) i kawalerii powietrznej, te nowe okręty podwodne, nowoczesne karabinki jednostek specjalnych, czy moździerze piechoty, transportery opancerzone… to wreszcie jest dowód, że Misiewicz dobrał odpowiednie pigułki i pilnuje ich zażywania.
Koronnym dowodem na świetną kondycję naszego ministra jest ostatnia (31.11.2017) – wymiana na granicy obwodu Kaliningradzkiego – rosyjskich szpiegów i agentów na naszych wywiadowców.
Co do nowoczesnych karabinów, to jeśli mówisz o MSBSach/Grotach, to niestety one są nadal awaryjne. Z tego co wiem, to fabryka broni Radom, która je produkuje jest w takiej sytuacji finansowej, że bez większych zamówień będzie się musiała zamknąć i z tego powodu MON podpisał zakup sporej ilości broni, która jest awaryjna, aby uratować producenta. Jeśli dopracują MSBSa to będzie fajnie, że mamy własną konstrukcję, ale teraz niestety będziemy mieli sporo awaryjnej broni na początek w wojskach obrony terytorialnej