Liczba wyświetleń: 2308
„Restauracje, kluby fitness, siłownie nadal pozostaną zamknięte. -Obowiązujące prawo jest jednoznaczne. To nie wynika z widzimisię władzy, ale z przesłanek dotyczących transmisji wirusa” – mówił rzecznik ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz w rozmowie z serwisem PAP. Lider PSL Kosiniak-Kamysz grozi rządowi pozwem.
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia powiedział, że w siłowniach, restauracjach i klubach fitness najczęściej dochodzi do zakażenia wirusem Covid-19. Galerie handlowe rząd postrzega jako bezpieczniejsze miejsce, dodatkowo od 1 lutego przestaną obowiązywać godziny seniora. Restauracje, kawiarnie i wszystkie lokale gastronomiczne nadal mogą sprzedawać jedzenie tylko na wynos, i z tego powodu branża zapowiada masowe pozwy zbiorowe, a część przedsiębiorców mimo zakazu otworzyła lokale. Andrusiewicz zapowiada, że rząd im nie odpuści: mają nastąpić kontrole i kary od sanepidu, które mogą wynieść nawet 30 tys.
Lider PSL Kosiniak-Kamysz stanął po stronie przedsiębiorców, którzy są na skraju plajty, i apeluje do rządu o otwarcie gospodarki w reżimie sanitarnym. „Zagrożeniem dla życia i zdrowia jest trwanie w lockdownie„ – powiedział w TVN 24. Zagroził, że „jeśli rząd tego nie zrobi, wystąpimy z pozwem zbiorowym do Skarbu Państwa w imieniu pracodawców, przedsiębiorców i pracowników”.
Kosiniak- Kamysz poinformował też o przygotowywanym projekcie ustawy o odszkodowaniach dla przedsiębiorców, na podstawie której prywatne biznesy miałyby otrzymać od państwa zwrot nawet do 70 proc. strat poniesionych w wyniku pandemii.
W rozmowie z TVN24 lider PSL ostrzegał też przed uzasadnionym buntem społecznym, który rośnie z każdym tygodniem lockdownu. Mówił też o „miliardach wypłacanych z tarcz, które nie zastąpią aktywności osobom, które chcą pracować”. Tarcze również nie objęły wszystkich pracowników, a rządowa pomoc jest niewystarczająca – narzekają przedsiębiorcy.
Minister Zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że zamknięcie hoteli, gastronomii i branży fitness potrwa jeszcze minimum dwa tygodnie. Również minister Czarnek zapowiedział, że starsze dzieci z klas 4-6 nadal nie wrócą do szkół i muszą korzystać z nauczania zdalnego.
Autorstwo: Rut Kurkiewicz-Grocholska
Źródło: Strajk.eu
Nie ma to jak wygrażanie sobie… to nic nie kosztuje – a publiczka się cieszy…
A protestować to wodzą ich na drogi by utrudniać życie innym i ich do siebie zrażać, budować konflikty – a nie pod domy polityków – jedyne skuteczne miejsce do protestowania!
Nie dają im przecież żadnych 70%, muszą zbankrutować a później zostaną przejęci. Im szybciej plan zostanie wykonany tym szybciej wrócimy do nowej normalności, a nasze dzieci mogą mieć mniej do spłaty więc u licha tarcze są nie dla każdego i niech tak zostanie. Kto odłożył na czarną godzinę ten czeka na wiosnę. Wojna trwa rok, życzę Wam wszystkim rychłego jej końca.
Tak sobie myślę, że to państwo ma dług u obywateli ,więc warto to odebrać niepłaceniem podatku państwu . Nalegam , pomóż Sobie Sam , nie licząc na państwo ! ” prywatne biznesy miałyby otrzymać od państwa zwrot nawet do 70 proc. strat poniesionych w wyniku pandemii.” Nie doczekanie. Za chwilę nowy wirus , i nowe zamknięcie i tak do usra… śmierci , kołowani? Kto wierzy rządowej wydmuszce , toż to zakodowani oszuści!