Liczba wyświetleń: 756
Podejrzany o szpiegostwo Mateusz Piskorski lider partii Zmiana decyzją warszawskiego sądu apelacyjnego pozostanie na wniosek prokuratury w areszcie co najmniej przez kolejne trzy miesiące. Areszt przedłużono do 10 sierpnia i możliwe, że będzie teraz przedłużany w nieskończoność, gdyż prawo nie przewiduje maksymalnego okresu aresztowania. Informację potwierdził rzecznik SSA Jerzy Leder.
Lidera partii Zmiana i sekretarza Europejskiego Centrum Analiz Geopolitycznych ABW zatrzymała w maju 2016 r. ABW wkroczyła wówczas do siedziby partii i mieszkań niektórych jej działaczy, konfiskując m.in. transparenty, ulotki i komputery.
Podejrzanemu o szpiegostwo Mateuszowi Piskorskimu do dziś nie przedstawiono żadnego dowodu winy, gdyż jest to tajne.
W areszcie śledczym można przebywać maksymalnie 12 miesięcy w wyniku decyzji sądu niższej instancji, a następnie może być przedłużany w nieskończoność przez sąd wyższej instancji. Tak stało się teraz i Mateusz Piskorski bez skazującego wyroku może teoretycznie przebywać za kratkami nawet do końca życia.
Sprawa Mateusza Piskorskiego od samego początku budzi kontrowersje i wygląda na to, że jest więźniem politycznym osadzonym w tzw. areszcie wydobywczym, gdyż w przeszłości wielokrotnie publicznie krytykował rusofobię i ukrainofilię PiS-u. Aresztowano go na wniosek prokurator nominowaną przez PiS po przejęciu władzy przez PiS.
Obrońcy Piskorskiego zapowiadali wcześniej, że będą się odwoływać do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Sprawą Piskorskiego nie interesują się polskie media, a jeśli już, to w niekorzystnym świetle, a niektóre nawet kłamią, że postawiono mu zarzut. Media nie informują również, że osoby wspierające Piskorskiego są inwigilowane, a ich telefoniczni rozmówcy, którzy obiecują się za nim ująć, wycofują poparcie po niezapowiedzianej wizycie agentów ABW.
Obrońcom Piskorskiego doradzam skontaktować się z Amnesty International i Helsińską Fundacją Praw Człowieka.
Autorstwo: Maurycy Hawranek
Na podstawie: Niezalezna.pl
Źródło: WolneMedia.net
Zielone ludziki już w natarciu
– przynajmniej w internecie na pewno.
„(…)więźniem politycznym osadzonym w tzw. areszcie wydobywczym, gdyż w przeszłości wielokrotnie publicznie krytykował rusofobię i ukrainofilię PiS-u.(…)” – napisał Maurycy Hawranek
Zdaje się że nie z tego powodu siedzi w areszcie. Gdyby wziąć pod uwagę powyższą logikę, do aresztu należało by zamknąć połowę blogerów w Polsce. Włącznie ze „Zmianami na Ziemi” i „marucha.wordpress.com” na czele.
Co do wypuszczenia tego nieszczęśnika. Panie red. Hawranek: już wysoki wielmożny i nietykalny sąd w tym kraju wypuścił jednego bosa mafii – cwaniaka „metodą na wnuczka”. Którego potem trzeba było szukać za ciężkie pieniądze. A tu mamy do czynienia z wrogim, arcywrogim wywiadem dla państwa polskiego… Panie Maurycy…
Żadne szanujące się cywilizowane państwo na świecie, silne państwo, nie pozwoli sobie tak bezmyślnie puszczać na wolno ludzi oskarżonych albo podejrzanych o tak ciężkie przestępstwo, które w normalnym kraju zagrożone jest najwyższym wymiarem kary. Karą za zdradę ojczyzny i działanie na rzecz wrogiego – podkreślam wrogiego – tak niebezpiecznego mocarstwa: niebezpiecznego jak pokazują doświadczenia właśnie z Ukrainą.
Każdy może być podejżany…
Waldorfus,
a co powiesz o Kuklińskim, ciekaw jestem.