Liczba wyświetleń: 610
Stracił stanowisko wrocławski komendant wojewódzki i jego zastępca, poleciał komendant miejski. Specjalny zespół powołany na polecenie ministra spraw wewnętrznych ma ustalić, dlaczego 25-letni Igor Stachowiak zmarł po brutalnym przesłuchaniu na komisariacie w stolicy Dolnego Śląska.
Mariusz Błaszczak osobiście zdecydował również, że z mundurem pożegna się funkcjonariusz, który prowadził przesłuchanie mężczyzny. Niemal równo rok temu policja we Wrocławiu zatrzymała 25-latka, bo wydawał się podobny do osoby poszukiwanej. Mężczyznę zakuto w kajdanki, obezwładniono, a następnie poddano agresywnemu przesłuchaniu przy użyciu paralizatora, wprost w policyjnej toalecie. Igor Stachowiak zmarł po kilku godzinach na komisariacie.
O sprawie znowu zrobiło się głośno, gdy TVN24 ujawniła wideo z paralizatora, którego użyto w stosunku do zatrzymanego. W ten sposób opinia publiczna dowiedziała się, że 25-latem był rażony kilka razy, w pewnym momencie przestał oddychać. Nagrani policjanci zastanawiają się na filmie, czy mężczyzna zmarł śmiercią naturalną. „No właśnie chyba nie” – stwierdza jeden. Teraz przebieg wydarzeń bada Prokuratura Okręgowa w Poznaniu.
Już teraz jednak wiadomo, że nie pozostanie na stanowisku ani Komendant Wojewódzki Policji we Wrocławiu, ani jego zastępca, ani Komendant Miejski. Rzecznik Komendanta Głównego Policji Mariusz Ciarka na konferencji prasowej przepraszał za „sceny, które zostały nagrane”. “Na coś takiego nie ma przyzwolenia” – zapewniał.
Autorstwo: AR
Źródło: Strajk.eu
Te zwolnienia, roszady…
Paranoja! Po roku czasu?
Bandyci, począwszy od bandziorów w mundurach policyjnych zatrzymujących Igora Stachowiaka na Starym Mieście we Wrocławiu, a potem traktujących Go traserem w kiblu, po prokuratorów, bo tolerujących tychże bandytów. po zapoznaniu się z materiałem filmowym z tortur tegoż Igora Stachowiaka w Komisariacie, winni byli być natychmiast, czyli w kwietniu 2016 roku, zwolnieni ze swoich stanowisk!
Czystki na kanwie tegoż zdarzenia, zarówno w policji jak i w prokuraturze, powinny były nastąpić od razu!
Ale… Pisowska swołocz nie pozwoli karać SWOICH bandziorów!
Chwała redaktorowi TVN-u, że to ujawnił! Ten przekręt, tę “misiewiczówkę”, to zbydlęcenie mundurowych, którym ponoć “byli esbecy” uniemożliwiali otrzymywanie podwyżek w uposażeniu!!!!!!!!!!!!!!!!
P.S. Czyż w tym przypadku analogia do znęcania się, ba, torturowania przez G. Piotrowskiego i ferajnę nad ks. J. Popiełuszką w 1984 roku, się nie narzuca? Jego też straszyli, krępowali sznurami, wreszcie utopili…
A tu? W kajdanki, paralizator “aż do wyładowania baterii”. pozostawienie śladów poparzeń prądem na ciele, by w końcu stwierdzić, że zmarł z powodu niewydolności oddechowej wskutek zażycia… dopalaczy.
Kit to wciskajcie sobie, błaszczakowato-zielińskio-warcholskie pisomatoły, a nie mnie!
SB-ecko-UOP-owsko-ABW-owskie metody są jednakie!
P.S.2 Błaszczako- zielińsko-warcholski pisomatole,
zginiesz, od… maczety,
jak na ustawce ochraniani przez ciebie patrioci, czyli… kibole!
@smerf
“Ale… Pisowska swołocz nie pozwoli karać SWOICH bandziorów!”
Policjanci którzy przyczynili się do śmierci tego chłopaka pracowali w policji zanim pis doszedł do władzy, tak samo ludzie w prokuraturze, którzy pracowali przy tej sprawie.