Kosmiczna śmieciarka do usuwania śmieci z orbity Ziemi

Opublikowano: 18.04.2018 | Kategorie: Nauka i technika, Wiadomości z wszechświata

Liczba wyświetleń: 1016

Nowatorskie urządzenie miało wystartować 2 kwietnia br., a pierwsze testy odbędą się w maju. Pisaliśmy już o tym, jak fragmenty satelitów zagrażają przyszłym lotom w kosmos. Ten problem został podjęty przez brytyjskich inżynierów, którzy przedstawili nowy projekt usuwania śmieci kosmicznych. Zawiera niezwykłą aparaturę, która przechwytuje skrawki w ogromną siatkę.

Projekt nosi nazwę RemoveDEBRIS i obejmuje kilka etapów. Pierwsze – uruchomienie „zmiatacza” zaplanowano na 2 kwietnia br. Jednokilogramową instalację wyniesie w kosmos rakieta Falcon 9. Jej start miał nastąpi dziś o godzinie 16:30 z bazy Sił Powietrznych USA w Cape Canaveral. Podczas drugiego etapu urządzenie zostanie przetestowane na ISS i dopiero w maju przejdzie proces próbny.

Platforma RemoveDEBRIS składa się z kilku przedziałów. Pierwsze dwa są wyposażone w system naprowadzania i harpun – z nim inżynierowie mają nadzieję dowiedzieć się więcej o zachowaniu obiektów w mikrograwitacji. Trzeci przedział zawiera siatkę o dużej skali, która ma pokrywać wszystkie odpady w swoim zasięgu. Z czwartego przedziału urządzenie powinno uwolnić „żagiel”, który jest wypełniony cząsteczkami powietrza z atmosfery. Spowoduje to spowolnienie ruchu platformy i w konsekwencji wywoła upadek na Ziemię.

Profesor Guglielmo Aglietti, który kierował projektem, podzielił się szczegółami na temat innowacyjnego wynalazku z BBC News: „Jak wiadomo, wiele osób oferuje inną koncepcję. Sugerują, że ramię robotyczne byłoby lepsze do zbierania śmieci, ale każda technologia ma swoje zalety i wady. Na przykład nasza, czyli harpun i sieć, jest bardzo prosty i tani, ale w pewnych okolicznościach może być niebezpieczny. Z drugiej strony, jeśli wrak porusza się zbyt szybko, mechaniczne ramię nie będzie w stanie go złapać.”

W ubiegłym roku amerykańscy inżynierowie zademonstrowali manipulatory zdolne do przechwytywania i zatrzymywania obiektów nawet w warunkach mikrograwitacji. To, ich zdaniem, powinno być bardziej skuteczne w zwalczaniu kosmicznych śmieci.

Autorstwo: tallinn
Na podstawie: Spaceflightnow.com
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl

image_pdfimage_print

TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. Niewypadamiteraz 19.04.2018 19:20

    Przede wszystkim z jakichś względów bardzo bawi mnie określenie „harpun” w kontekście powyższego newsa 🙂

    Myśl: Skoro na orbicie naszej przepięknej Planety jest aż tak wiele śmieci, czy nie lepszym pomysłem byłoby zebrać je w jednym lub kilku punktach i wykorzystać jako bazę surowcową do budowy – dla przykładu – drugiej stacji kosmicznej? Chociażby poprzez wysłanie na orbitę ogromnych (lub konstruowanych tam, „na miejscu”) platform magnetycznych, które wyłapywałyby krążące obiekty? Gdyby platformy wyposażono w jakąkolwiek formę napędu, po osiągnięciu swego „limitu wyłapywania” taka platforma mogłaby rozpocząć proces wyhamowywania. Najpewniej trwałby on kilka miesięcy lub nawet lat, ponieważ te 'kosmiczne śmieci’ krążą z niekiedy ogromną prędkością. W każdym bądź razie po unormowaniu ruchu platform magnetycznych mielibyśmy ogromne zaplecze materiałowe pod ręką – jeżeli oczywiście bylibyśmy na orbicie i planowalibyśmy coś tam zbudować/zakotwiczyć 😉

  2. realista 19.04.2018 19:53

    z orbitami to nie jest taka prosta sprawa, żeby się te złomy dało w jednym miejscu zebrać… .. .

  3. Niewypadamiteraz 19.04.2018 20:03

    @realista #2
    Masz absolutną rację. Mało tego, jest wiele niebezpieczeństw związanych z moim pomysłem. Jednym z głównych jest niebezpieczeństwo osiągnięcia przez jedną z platform magnetycznych zbyt niskiej orbity. Mogłaby wtedy zacząć wchodzić w atmosferę ziemską w nieprzewidywalnym momencie i spaść w każde miejsce – nawet najgęściej zaludnione.
    Gdyby udało się jednak utrzymać je na orbicie ziemi, nie musiałby być w 'jednym miejscu’. Krążyłyby z na tyle małą prędkością, że dostęp do nich dla stacji zakotwiczonej na orbicie geostacjonarnej odbywałby się w cyklach. Czas pełnego okrążenia ziemi mógłby zostać ustalony przez nas – 24 godziny, 48, tydzień, etc. – w zależności jak wolno/szybko chcielibyśmy, by platformy się poruszały. Zresztą to też moglibyśmy wówczas (w przypadku realizacji pomysłu) regulować – zmieniać prędkość orbitowania platform.

  4. realista 23.04.2018 20:55

    czas okrążenia jest bezpośrednio związany z wysokością orbity… .. .

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.