Korzenie prawdziwej demokracji

Opublikowano: 20.06.2017 | Kategorie: Historia, Prawo, Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 1013

Politycy wymachują flagą i posyłają żołnierzy na wojnę bez żadnego prawdziwego zrozumienia i szacunku dla rzeczywistej historii i celów demokracji. Gorące tematy podczas wyborów zawsze obejmują zagadnienia kobiet, imigrację i środowisko, ale tematy te były z nami od pokoleń. Okazuje się, że Rada Irokezów dyskutowała na temat wielu podobnych problemów już prawie na 300 lat, zanim Ameryka ogłosiła swoją niepodległość w 1776 roku. Konfederacja Irokezów opierała się na Wielkim Prawie Pokoju, a wiele z tych pierwotnych nauk zostało zaadoptowanych i włączonych do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, a później do ONZ. Teraz jest dobry moment, aby rozważyć Wielkie Prawo Pokoju w świetle pilnych kwestii naszego dnia.

„System Irokezów wyrażony w ich konstytucji pod nazwą “Wielkie Prawo Pokoju” opierał się na założeniach obcych wobec ówczesnych monarchii Europejskich: uważał przywódców za sługi ludu, a nie swoich mistrzów i przewidywał możliwość odsuwania ich od władzy za błędne zachowania. Irokeskie prawa i zwyczaje podtrzymały wolność wypowiedzi w sprawach politycznych i religijnych, a także zabraniały nielegalnego wejścia do domów. Gwarantowały polityczne uczestnictwo kobiet i stosunkowo sprawiedliwy podział bogactwa” – Bruce Johansen, Forgotten Founders.

Rozszerzenie wolności i udziału politycznego kobiet, które nominowały męskich przywódców, było również ważną częścią Wielkiego Prawa Pokoju od 1400 roku. Tymczasem, w tym samym stuleciu, w którym ustanowiono na północnym wschodzie Ameryki Pn Wielkie Prawo Pokoju Haudenosaunnee (Irokezów), Krzysztof Kolumb przybył jako imigrant do Nowego Świata. Dzisiaj wielu ludzi woli nazywać Dzień Kolumba „Dniem Rdzennych Amerykanów”, aby uhonorować wielu tysięcy tubylców, którzy żyli w Ameryce, zanim została „odkryta”.

Papież Mikołaj VI wydał “Bullę papieską”, która dawała chrześcijańskim odkrywcom „prawo” do roszczeń o ziemie nie zamieszkałe przez chrześcijan, aby je legalnie „odkrywać” i eksploatować. Stwierdzała również, że „poganie” mogą być nawracani, zniewalani lub zabijani, podczas gdy ziemia i łupy będą należeć do katolickich monarchów w Europie.

Wielu ludzi twierdzi obecnie, że Ameryka została zbudowana na “chrześcijańskich wartościach”, choć historia pokazuje, że warunki „odkryć” Kolumba i konkwistadorów były dalekie od zasad miłości i przebaczenia nauczanych przez Chrystusa i zapisanych w Nowym Testamencie. Obecnie Stany Zjednoczone wydają dziesięć razy więcej pieniędzy na wojsko i wojnę niż na opiekę zdrowotną, mieszkalnictwo i edukację. Są również jednym z największych światowych producentów i eksporterów broni do krajów z całego świata. To nie tylko amerykański problem, ale kwestia globalna, ponieważ polityka zagraniczna ma wpływ na lobbystów broni. Słyszymy czasem, że niektórzy ludzie skarżą się na podatki idące na opiekę zdrowotną, mieszkalnictwo i edukację, jakby w USA był socjalizm, ale nigdy nie słyszeliśmy o wojnie jako typowej działce socjalizmu.

Niezależnie od tego, jak oddaliliśmy się od podstaw demokracji, musimy zwrócić nasze oczy na szlachetną obietnicę wolności i pokoju. Co zatem możemy zrobić, aby powrócić do korzeni?

„Artykuł 24 Wielkiej Ustawy o Pokoju stwierdzał: Wodzowie Ligi Narodów będą mentorami ludu przez cały czas. (…) będą dowodem przeciwko gniewu, atakom i krytykom. Ich serca będą pełne pokoju i dobrej woli, a ich umysły wypełni tęsknota za dobrem ludu Ligi Irokezów. Z nieskończoną cierpliwością wykonywać będą swój obowiązek. Ich twardość będzie się hartować delikatnością wobec swoich ludzi. Ni gniew, ni złość nie zamieszkają w ich umysłach, a wszystkie ich słowa i czyny będą cechowały się spokojną rozwagą” – Akwesasne Notes, 1977.

Wyraźnie widać, że Ben Franklin i ojcowie założyciele USA głęboko szanowali te rdzenne nauki, które odzwierciedlały nauki chrześcijańskie. Jakiż byłby dzisiaj świat, gdyby polityka zagraniczna USA opierała się na takim szacunku, honorze i metodach kierowania państwem?

“W indiańskim charakterze mieszkał silny indywidualizm, który odrzucał ujarzmienie. Mieszkał także komunalizm, który stawiał wyżej dobrobyt całej rodziny, plemienia lub narodu ponad jednostkę. Ameryka jest ziemią jednostek i tak powinno być, ale nie kosztem całej rodziny, plemienia, narodu czy planety” – Bruce Johansen, Forgotten Founders.

Jesteśmy częścią globalnej społeczności. Widzimy skutki nieudanej polityki powodujące poważne cierpienia ludzi na całym świecie. Nasze zanieczyszczone powietrze i woda przepływają przez granice narodowe bez skrępowania, a złe praktyki bankowe wstrząsają fundamentem gospodarki światowej. Czy możemy spojrzeć na naszą planetę z szacunkiem dla przeszłości, jednocześnie włączając pokój jako możliwy do osiągnięcia cel naszej przyszłości? Prawdziwe ideały wolności obejmują również odpowiedzialność wobec większej społeczności – lokalnej, krajowej i międzynarodowej. Społeczna, środowiskowa i gospodarcza odpowiedzialność za całość byłaby wyrazem wartości etycznych niezależnie od konkretnej religii, korporacji lub państwa narodowego, które uważa się za cnotliwe.

Pasma tubylczej mądrości pozostały jeszcze w obu Amerykach i są nadal silne. Czy świat jest gotowy wziąć w objęcia rdzenną mądrość? Stawianie zdrowia całości ponad jednostką oraz dbanie o nasze środowisko są prawdziwymi wartościami wywodzącymi się od rdzennych kultur. To są te wartości, które warto zdecydowanie naśladować.

Niedoinformowane społeczeństwo z pewnością upadnie. Istnieje coraz większy ruch ludzi, którzy poświęcają się tworzeniu pokoju od wewnątrz i wyprowadzaniu go na świat. Bywa, że jesteśmy wezwani, aby powrócić do korzeni. Teraz jest ten czas! Obyśmy się nauczyli obejmować nasze różnorodne historie jako wiele strumieni płynących do jednego oceanu.

Autorstwo: Jacob Devaney
Tłumaczenie: Tomasz Nakonieczny
Źródło oryginalne: Upliftconnect.com
Źródło polskie: LudyZiemi.blogspot.com


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. janpol 21.06.2017 01:48

    W tej sprawie jest jeszcze jeden aspekt, na który chciałbym zwrócić uwagę: otóż niejaki Marks i Engels znali „Wielkie Prawo Pokoju” Irokezów (tak nawiasem mówiąc prawdopodobnie jest jeszcze starsze o kilkaset lat) ale zastosowali “naukową metodę” zignorowania faktów i dalej głosili idee “walki klas” bo to przecież niemożliwe, że “prymitywne ludy” od wieków rozwiązują swoje problemy na podstawie pokojowych porozumień i demokratycznie wybierają swoich reprezentantów. Jakby tego było mało to żyją w zgodzie z naturą i znaną i u nas od starożytności (ale nie stosowaną) zasadą Solona: “nic ponad miarę” (w sensie “potrzeby”). Taka ciekawostka, która przypomniała mi się a dająca pogląd tym co nie wierzą, że ta cała “czerwońcowa ideologia” od początku była bzdurą.

  2. kwas 21.06.2017 15:02

    Co przedmówca miał na myśli? Że gdyby nie Marks i Engels, to właściciele środków produkcji żyliby z proletariatem w zgodzie, kierując się “Wielkim Prawem Pokoju”, wszyscy byliby szczęśliwi i mieli wszystkiego w bród? Dzieci nie pracowałyby 16 godzin w fabrykach, każdy miałby prawo do płatnego urlopu i zwolnienia lekarskiego oraz godziwej płacy?

    Bez wątpienia właśnie tak by było!

  3. janpol 21.06.2017 23:59

    Już spieszę z wyjaśnieniem dla tych co “umiejom” czytać ze zrozumieniem i dla tych młodszych, mających braki w wykształceniu, więc tym bardziej “ufnie wczytującym” się w brednie czerwońcowe. Niejaki Marks “wyłożył naukowo” historię posługując się dialektyką (“twórczo zaadaptowaną” dla swoich potrzeb) jako “najważniejszą metodę naukową” (ba ukuł nawet całą teorię “filozoficzno -naukową” czyli materializm dialektyczny przy okazji) tłumacząc wszystko co się działo dotychczas jako walkę klas, gdzie “klasy wyższe” zawsze uciskały “klasy niższe” i to w końcu musi doprowadzić do rewolucji pod przewodem “awangardy klasy robotniczej” czyli jego (no ew. Engelsa, bo sam był przecież tylko “uczonym – autorytetem”, później Lenina, Stalina, Pol Pota itp. “światłego przywódcy”) i “sprawiedliwym” podziałem “środków produkcji” i innych dóbr czyli socjalizm musi, bo niema innego wyjścia, przekształcić się w komunizm. Tak głosiła “naukowa teoria” i basta. Tym bardziej, że w wielu innych dziedzinach wielu “wybitnych uczonych” potwierdzało te “pseudonaukowe wypociny” np. niejaki Darwin ogłosił, że motorem ewolucji jest walka o byt, w której zwyciężają “lepsze” gatunki itp. W ten to sposób czerwońcy tłumaczyli te wszystkie swoje łajdactwa (i co gorsza nadal tłumaczą: np. walka biednego południe z bogatą północą, walka “pseudo-ekologów” z drapieżnym kapitałem o środowisko, walka prześladowanych LGBT z “katolami” itp.) oczywiście, bo to jest tu NAJWAŻNIEJSZE pod ich, czerwońców, światłym przywództwem i w ramach ich organizacji, z innymi niewątpliwymi łajdactwami czyli np. wykorzystywaniem ponad miarę najemnej siły roboczej, w tym dzieci. Czyli gwałt niech się gwałtem odciska, ale pod naszym przewodnictwem. I tu dochodzimy do sedna. Jeżeli istnieje fakt zaprzeczający teorii to ta teoria jest fałszywa a więc jeżeli od wieków jest znany i stosowany sposób pokojowego rozstrzygania sporów, skutecznego i demokratycznego wybierania władz i życia w zgodzie z naturą to podstawowe “teorie naukowe” czerwońców to brednie a ich siłą zdobyta władz to nic innego jak łajdactwo, podobne innym wcześniejszym. I o tym pisałem. O niczym innym.

  4. kwas 22.06.2017 09:32

    Czyli tylko patrzeć, a już za chwileczkę, już za momencik doświadczymy życia w harmonii, “znany i stosowany sposób pokojowego rozstrzygania sporów, skutecznego i demokratycznego wybierania władz i życia w zgodzie”. I to wszystko bez rozlewu krwi.

    Pięciu kolesi posiadających 90% światowego majątku lada dzień go rozda, Żyd pojedzie na grilla z Palestyńczykiem. USA wypłacą reparacje wojenne wszystkim państwom, w którym kiedykolwiek wprowadzały demokrację. Katol poda rękę pedałowi. Radio maryja puści blok satanistyczny.

    To wszystko stanie się samo i bez gwałtu, raz na zawsze zadając kłam czerwonym mżonkom.

  5. janpol 23.06.2017 02:01

    A tak! Ten moment się zbliża. Chociaż też można zaobserwować, że wielu to nie w smak i zaczynają kombinować – a może jaką nową wojenkę światową trzeba zacząć a po niej znowu jakiś “nowy łajdacki ład”? Niestety przy wtórze czerwońców, którzy liczą na to, że w “nowym łajdackim ładzie” to oni znowu coś “ugrają” dla siebie.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.