Koniec wolnego dostępu do aborcji w USA?

Opublikowano: 10.10.2021 | Kategorie: Polityka, Prawo, Społeczeństwo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1356

W dwa dni po zawieszeniu przez sędziego federalnego działania nowej, ultrarestrykcyjnej ustawy aborcyjnej w Teksasie, Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych przywrócił obowiązywanie tego prawa, co będzie miało konsekwencje dla całych Stanów Zjednoczonych. Nie wiadomo, czy administracja Joe Bidena może na to cokolwiek poradzić.

Pierwszego września w Teksasie weszła w życie ustawa, która ogranicza możliwość przerwania ciąży do jej pierwszych sześciu tygodni („gdy serce zarodka zacznie bić”), kiedy mało która kobieta w ogóle wie, że jest ciężarna. Na dodatek ustawa przewiduje sowite nagradzanie donosicieli, którym uda się przyłapać kobietę na nielegalnej aborcji i doprowadzić do jej skazania. W minioną środę sędzia federalny Robert Pitman zawiesił to prawo, jako niezgodne z amerykańskim orzecznictwem aborcyjnym ustalonym przez Sąd Najwyższy w 1973 r.

Przedwczoraj jednak Sąd Najwyższy, zdominowany przez konserwatystów, dał Teksasowi zielone światło na stosowanie swej ustawy. To może trwale zmienić amerykańskie orzecznictwo, co bardzo zmieniłoby Amerykę, która do tej pory była prawnie liberalna pod tym względem. Tydzień temu dziesiątki tysięcy manifestantów wyszły na ulice miast, by bronić prawa do aborcji. Odwołanie od wczorajszej decyzji SN ma złożyć rząd Joe Bidena, lecz i tak wszystko rozstrzygnie się po wyroku SN w sprawie Mississippi, gdzie wprowadzono ograniczenie przerywania ciąży do 15 tygodnia. Jeśli Sąd zatwierdzi to prawo, może trwale wpisać to do orzecznictwa, co da amerykańskim stanom pełną wolność w stanowieniu o aborcji.

Na dziewięciu sędziów amerykańskiego Sądu Najwyższego sześciu to konserwatyści, w tym trzech mianowanych przez Donalda Trumpa, który od początku zabiegał o antyaborcyjny elektorat. Gdyby SN unieważnił swą decyzję z 1973 r., ok. 36 milionów kobiet w 26 stanach (czyli w połowie USA) utraciłoby faktycznie prawo do aborcji, według raportu organizacji Planned Parenthood. Ta liczba może zresztą wzrosnąć, bo kolejne stany szykują się do zaostrzenia prawa aborcyjnego.

Autorstwo: Jerzy Szygiel
Źródło: Strajk.eu


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. katalizator 10.10.2021 21:23

    Decyzję Pitmana póki co podważył apelacyjny sąd okręgowy a nie sąd najwyższy. SN włączył się wcześniej co prawda.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.