Konie z Janowa Podlaskiego idą pod młotek

Opublikowano: 05.12.2019 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 1804

Stadnina w Janowie Podlaskim wyprzedaje jedne ze swoich najcenniejszych koni arabskich. 7 grudnia na warszawskim Służewcu będzie można zakupić skarby tamtejszej hodowli: klacze Adelitę, Bambinę i Amarenę.

„Odbieram to jako krzyk rozpaczy. W stadninie obowiązywał program hodowlany, który został przerwany, i teraz chaotycznie rzuca się wszystko, co można, żeby przeżyć, nie zważając na zubożenie hodowli” – powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Marek Trela, były wieloletni prezes stadniny w Janowie Podlaskim i wiceprzewodniczący Światowej Federacji Konia Arabskiego. Dziennik jako pierwszy nagłośnił problem.

Również Marek Szewczyk, były naczelny pisma branżowego „Koń Polski” i autor bloga Hipologika.pl zwrócił uwagę, że Adelita, Bambina i Amarena nie zostawiły jeszcze następczyń w stadzie. Jeśli więc zostaną sprzedane, w hodowli może powstać wyrwa.

Oprócz wspomnianych wyżej trzech arabskich klaczy, które zostaną sprzedane w najbliższą sobotę, według „Rzeczpospolitej” będzie można „wydzierżawić z możliwością pobierania zarodków także Atakamę i Pingę. Wszystkie to konie młode i obiecujące z wyjątkiem Pingi. Ta ostatnia ma już 15 lat i jest światową czempionką”.

Jak z kolei podaje portal bankier.pl, stadnina pierwotnie chciała też wydzierżawić Palmetę, matkę czempionek, uchodzącą za najcenniejszą polską klacz. Ostatecznie ten pomysł nie przeszedł, ale środowisko koniarzy i tak jest już oburzone faktem, że na aukcji znajdą się trzy cenne Arabki.
Gwiazdy po taniości?

„Proszę o interwencję i wycofanie klaczy: przede wszystkim z dzierżaw” – napisała w liście do ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego Alina Sobieszak, prowadząca branżowe pismo „Araby Magazine”. Obawia się, że klacze mogą trafić w miejsce, gdzie niekoniecznie będą mieć właściwą opiekę, a stadnina nie będzie w stanie tego skontrolować.

Alina Sobieszak i Marek Trela boją się również, że klacze zostaną sprzedane po zaniżonych cenach. Nie przekonują ich zapewnienia Grzegorza Czochańskiego, p.o. prezesa stadniny w Janowie, że „ich ewentualna sprzedaż nie stanowi uszczerbku dla prowadzonej hodowli”.

Natomiast Marek Szewczyk twierdzi, że „chodzi o zasypanie dziury w budżecie janowskiej stadniny”. To wciąż pokłosie problemów, które zaczęły się w 2016 roku po objęciu władzy przez PiS i serii zwolnień: podległa ministerstwu rolnictwa agencja pozbyła się wtedy dyrektorów stadnin w Janowie i Michałowie, a także specjalistki od koni arabskich Anny Stojanowskiej.

Natomiast, zgodnie z tym co podaje „Rzeczpospolita”, minister Ardanowski nie tylko nie uważa, że w stadninach dzieje się coś złego, ale wręcz twierdzi, że to krytycy PiS bezpodstawnie je oczerniają.

„Poprzez dyfamację i opluwanie zaszkodzili tej hodowli koni bardzo mocno. Poszła w świat informacja, że jest upadek hodowli koni arabskich, wyprzedaż sreber rodowych, że zdychają te konie” – powiedział szef resortu rolnictwa.

Źródło: pl.SputnikNews.com


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.