Liczba wyświetleń: 1344
Tak jak zapowiadano już od dłuższego czasu, komary GMO pozwolą kontrolować dengę, roznoszoną przez komary tygrysie. Brazylia już niedługo będzie pierwszym państwem, w którym zmodyfikowane genetycznie owady posłużą do walki z wirusem.
Brytyjska firma biotechnologiczna Oxitec już w przyszłym tygodniu otworzy swoją placówkę w brazylijskim mieście Campinas, gdzie rozpocznie się „hodowla” zmodyfikowanych genetycznie komarów. Gdy znajdą się one na wolności, będą wiązać się z samicami a ich potomstwo, właśnie dzięki modyfikacjom genetycznym, nie będzie miało szans na osiągnięcie dojrzałości. W ten sposób planuje się ograniczyć liczebność komarów Aedes aegypti, czyli komarów tygrysich.
Jak informuje „New Scientist”, w ciągu ostatnich 50 lat liczba osób chorujących na dengę wzrosła 30-krotnie. Corocznie na tę chorobę zapada ponad 50 milionów ludzi. Naukowcy uważają, że zmodyfikowane genetycznie komary są najlepszym rozwiązaniem w walce z dengą. Brazylia jako pierwsza będzie korzystać z tej metody a Stany Zjednoczone również rozważają taką opcję.
Jednak wciąż pozostaje pytanie, czy taka ingerencja w naturę nie wywoła efektów niepożądanych. Fakt, że ta metoda może być bardzo skuteczna w walce z dengą nie oznacza jednocześnie, że jest bezpieczna. Warto za przykład podać żywność modyfikowaną genetycznie, która ma pomóc w walce z głodem na całym świecie i miała być podobno taka zdrowa.
Autor: John Moll
Źródło: Zmiany na Ziemi
Jeśli wprowadzonoby do środowiska komary których samice byłyby niepłodne, ale samce tak, to przy odporności takich komarów na jakiś środek owadobójczy i rozpylaniu tego środka to populacja komara płodnego mogłaby spaść drastycznie.
Modyfikowane komary mogą i posłużą głównie jak broń przeciw ludziom. Za żadne skarby świata nie uwierzę w to, że oto Moloch robi coś dobrego dla ludzi. Raduj się z igrzysk biedaku bo jak nie to cię komar up..