Kciuk w dół dla decyzji BZ WBK

Opublikowano: 27.07.2014 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 808

Bank BZ WBK, wbrew wcześniejszym deklaracjom, w czasie zgromadzenia wierzycieli zagłosował przeciwko układowi z Kieleckimi Kopalniami Surowców Mineralnych. Obchodząca w tym roku 140. rocznicę powstania spółka zostanie zlikwidowana.

„Postawa BZ WBK jest dla nas całkowicie niezrozumiała. W oderwaniu od toczących się rozmów, bank złożył w sądzie pismo, w którym wycofał swoje poparcie dla odroczenia terminu głosowania na zgromadzeniu wierzycieli, nie dając spółce żadnych szans na reakcję. Co niezmiernie ważne jako zarząd dowiedzieliśmy się o tym fakcie dopiero w czasie zgromadzenia wierzycieli” – mówi Rafał Abratański, prezes zarządu KKSM, cytowany przez portal „Trybuny Górniczej”.

W komunikacie spółki czytamy, że prowadząca środowe zgromadzenie sędzia komisarz Dorota Tylus-Chałońska, pomimo wystąpienia istotnych faktów wskazujących na konieczność odroczenia głosowania do 20 sierpnia, zdecydowała o jego przeprowadzeniu. „Okoliczności, w których doszło do głosowania, wskazują, że był to starannie wyreżyserowany spektakl mający doprowadzić do likwidacji KKSM bez zważania na merytoryczne argumenty. Jak bowiem można arbitralnie, nie zważając na stanowisko zdecydowanej większości wierzycieli, nie odroczyć głosowania w sytuacji, gdy w ostatnich dniach wystąpiły niezwykle istotne dla sprawy okoliczności, takie jak możliwość wpływu do spółki środków z nowelizacji specustawy, czy też otrzymania przez nią pomocy z ARP. To samo dotyczy działań Tycjana Saltarskiego, nadzorcy sądowego spółki i najpewniej przyszłego syndyka KKSM, który nie poinformował nikogo z zarządu spółki o istotnym piśmie otrzymanym od GDDKiA. Jesteśmy ogromnie rozgoryczeni, iż po dwóch latach i dwóch miesiącach procesu upadłościowego sędzia Tylus-Chałońska przy aktywnym wsparciu nadzorcy sądowego nie dała spółce jeszcze miesiąca na zakończenie negocjacji” – dodaje Rafał Abratański.

W momencie przeprowadzania wywiadu nie było jeszcze formalnej decyzji o zmianie opcji postępowania upadłościowego na likwidacyjne. „Jednak już w tym momencie wiadomo, że sędzia Tylus-Chałońska popełniła liczne błędy formalne i faktyczne, które mogą być podstawą do złożenia przez nas zażalenia na postanowienie o zmianie opcji. Zamierzamy wykorzystać ten fakt i dalej walczyć o przyszłość KKSM. Niezależnie od tego złożyliśmy skargę wraz z wnioskiem o przeprowadzenie postępowania kontrolnego wobec sędziego-komisarza przez Sąd Apelacyjny w Krakowie” – podsumowuje Abratański.

„Najpierw rząd oddał świetnie prosperujący zakład zadłużonej spółce, potem doprowadzono do tego, że los spółki leżał w rękach chciwych bankierów. Skończyło się tak, jak się miało skończyć, czyli upadkiem zakładu, który istniał przez 140 lat, przeżył dwie wojny światowe, II RP, PRL, ale nie przetrwał rządów Tuska” – komentuje dla „Nowego Obywatela” Bartosz Oszczepalski, który opublikował u nas obszerny tekst na temat losów KKSM.

Źródło: Nowy Obywatel


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. kozik 28.07.2014 09:47

    Proste. Skoro centrala (Santander) jest w potrzebie, to oddział (BZ WBK) nie będzie inwestować w Polsce. Dobrze, że nie mamy euro, bo wtedy nic by nie było – nawet Kononowicza.

  2. medyka3 29.07.2014 22:21

    Zapewne trzeba było szybko do upadłości doprowadzić bo nowy kupiec się niecierpliwi. Ciekawe za ile kupi majątek upadłej spółki, ale na pewno będą to grosze. I tak się sprzedaje dobrze prosperujące zakłady.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.