Kanada kończy z epidemią? Rząd znosi maseczkowy zamordyzm

Opublikowano: 27.09.2022 | Kategorie: Prawo, Wiadomości ze świata, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 1464

Przepisy dotyczące wymogu szczepienia eksperymentalnym preparatem terapii genowej zwanej marketingowo „szczepionką COVID-19” przy wjeździe do Kanady, obowiązkowe stosowanie ArriveCAN, nakaz zamaskowania w samolotach, pociągach zakończy się 1 października — poinformował w poniedziałek rząd federalny.

Od 1 października wszyscy podróżujący, niezależnie od obywatelstwa, nie będą musieli:

– przesyłać informacji dotyczących zdrowia za pośrednictwem aplikacji lub strony internetowej ArriveCAN;

– dostarczać dowodu „szczepienia”;

– poddawać się testom przed lub po przyjeździe;

– przeprowadzać kwarantannę lub izolację związaną z COVID-19;

– monitorować i zgłaszać, jeśli pojawią się u nich objawy COVID-19 po przybyciu do Kanady;

– poddawać się kontroli stanu zdrowia podczas podróży samolotem i koleją;

– nosić maski w samolotach i pociągach.

Minister zdrowia Jean-Yves Duclos poinformował, że poniedziałkowa decyzja nie oznacza, że Kanada pożegnała się z pandemią, ale dane rządu wykazały, iż import nowych mutacji nie ma już wpływu na ewolucję wirusa w kraju. „Jeśli ktoś myśli, że pandemia się skończyła, zapraszam go do szpitala” – dodał.

Środki mają również zastosowanie do statków wycieczkowych, więc pasażerowie nie będą już musieli poddawać się testom przed wejściem na pokład, być „zaszczepionymi” lub korzystać z ArriveCAN.

W zeszłym tygodniu grupa posłów i burmistrzów miast przygranicznych opublikowała list otwarty do premiera Justina Trudeau i prezydenta USA Joe Bidena, prosząc ich o zniesienie „niepotrzebnych” przepisów na granicy, co według nich pozwoliłoby społecznościom przygranicznym na ożywienie gospodarcze po pandemii.

Tymczasem drużyny strażackie z Main zmierzające na pomoc do Nowej Szkocji dotkniętej przez skutki huraganu Fiona zostały zatrzymane na granicy z powodu braku aplikacji Arrive CAN i przepuszczone dopiero po interwencji.

Osoby niebędące obywatelami USA podróżujące do Stanów Zjednoczonych drogą powietrzną, morską lub lądową nadal muszą być w pełni „zaszczepione” zgodnie z zasadami wyznaczonymi przez administrację w Waszyngtonie. Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom wymagają pełnego „szczepienia” dla obywateli spoza USA przed wejściem na pokład samolotu, z ograniczonymi wyjątkami dla dzieci poniżej 18 roku życia, osób podróżujących do pracy i osób z pewnymi schorzeniami, które im uniemożliwiają otrzymanie preparatu.

Autorstwo: Andrzej Kumor
Źródło: Goniec.net


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Irfy 27.09.2022 14:42

    Co za zakłamana świnia. Pandemia? Wszyscy mogliśmy ją sobie obejrzeć w marcu, kiedy na polskich dworcach koczowały setki tysięcy a później miliony ukraińskich uchodźców. Którzy mieli inne zmartwienia, niż jakaś grypa. I żadnego szturmu na szpitale nie było. A jeśli komuś mało, to może się zainteresować, jak wyglądają punkty szkoleniowe carskiej armii. Gdyby na świecie panowała pandemia czegoś niebezpiecznego, to by się zmieniły w polowe lazarety. Ale nie. Goście nocują w beznadziejnych warunkach, karmieni byle czym, ale “covid 19” jest ich najmniejszym zmartwieniem.

    Nie mówiąc już o tym, że południowy kumpel pana Jean-Yves Duclos, niejaki Biden, kilka dni temu “pandemię” uroczyście odwołał. Najgorsze jest to, że nikt tam za te zamordyzmy i zmuszanie ludzi do bycia królikami doświadczalnymi nie beknie. Wszystko się zamiecie pod dywan i decydenci będą udawać, że niczego nie było. Oczywiście dopóki będzie to wygodne. Bo jak się zacznie palić ziemia pod nogami, to znów wyciągną “Covid”, żeby na przykład zakazać ludziom zgromadzeń i demonstracji.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.