Liczba wyświetleń: 798
Szef rosyjskiego Think Tanku, Akademii Problemów Geopolitycznych – Konstantin Sivkow, opublikował intrygującą analizę geopolityczną. Padają w niej sugestie, że Rosja powinna brać pod uwagę celowe wywołanie erupcji superwulkanu Yellowstone, co spowodowałoby degradację pozycji USA na świecie i zapewniło przewagę Rosji.
Analityk określił postawę zachodu jako „pchanie się w kierunku granic Rosji”. Zdaniem Sivkowa atak na amerykański słaby punkt, za jaki uważa tykającą bombę wulkaniczną na terenie parku narodowego Yellowstone, to racjonalne posunięcie pozwalające na wyeliminowanie sporej ilości przeciwników.
Rosjanin dowodzi w artykule opublikowanym w rosyjskiej prasie, że superwulkan Yellowstone i tak jest na krawędzi erupcji. Według niego istnieje wiele przesłanek wskazujących, że w obrębie tej wielkiej kaldery cały czas rośnie aktywność i w takich okolicznościach erupcję mogłaby wyzwolić detonacja nawet ładunku jądrowego o wielkości do megatony. Konsekwencje takiego ataku byłyby niszczące dla dużej części Ameryki Północnej.
Na dodatek rosyjski analityk wskazuje kolejne miejsce do ataku – uskok San Andreas. Podwodna detonacja w tamtym miejscu może wywołać konsekwencje w postaci potężnego trzęsienia ziemi, zdolnego do wytworzenia fal tsunami, które mogą zniszczyć całe pacyficzne wybrzeże USA.
Radykalne wypowiedzi kolejnego rosyjskiego analityka w krótkim czasie idealnie opisują atmosferę jaka panuje na linii NATO-Rosja. Prowokacyjne wypowiedzi i szokujące perspektywy planowanych ataków mają wywołać strach i zmusić do myślenia. Rosja wymachuje nuklearnym straszakiem i ktoś w końcu może oberwać.
Na podstawie: vpk-news.ru, www.smh.com.au
Źródło: Zmiany na Ziemi
„”” Rosja wymachuje nuklearnym straszakiem i ktoś w końcu może oberwać „”” O ile wiem, usa tez takie mozliwości ataku odnośnie czy to rosji, czy chin zakładaja, zatem, czemu autor tak pisze, że to rosja jest „be”. O ile tez pamietam, to usa w imie „zmniejszenia strat w szeregach swoich „marines””, usmażyła kilkaset tysiecy japończyków, a szło o pokaz siły wobec zssr. Zatem bardziej prawdopodobne jest takie jakie sugeruje strateg rosyjski, wobec usa, zachowanie usa wobec kazdego państwa swiata. bo w japonii juz raz pokazali, że nie liczą sie z niczym, i nikim, jesli idzie o realizacje swoich interesów, lub izraela. Ostatnio pokazali to w serbii, iraku, libii, suyrii, itd, itd.Ja rozumie, że rusofobia jest teraz modna, a nawet zalecana, jak szczepionki, ale tak napisany gniot, tylko żle swiadczy o autorze. To samo, okraszone wstawkami, o technologicznej przewadze usa nad rosja, i jej przewadze, i strachu rosji przed usa, czytałem na łamach „łodwa”. Amerykanie planuja dla przykładu ataki na hydroelektronie w chinach, czy rosyjskich, zatem atak i „wybudzenie” superwulkanu, to tylko strategiczna mozliwośc, taka sama jak zalanie tysięcy hektarów woda ze zniszczonej zapory.
O ile się nie mylę to Rosjanie mają bomby próżniowe o takiej mocy. Dlaczego Putin ma używać zaśmiecających wszystko atomówek jak ma lepsze zabawki? Straszenie złą Rosją, która chce skazić świat i tyle. Nie zrozumcie mnie źle. Też uważam Rosję za wroga (bo trzeba się jej bać ), ale widzę także, że próbuje się za wszelką cenę ją demonizować. Poza tym … chciałbym, żeby Polska miała takiego prezydenta jak ma Rosja. Twardego, zimnego i bezlitosnego, jeżeli chodzi o interesy narodu … a nie taką ciepłą kluchę jak teraz. Na deser dodam, że za rządów Putina rosyjskie PKB wzrosło o 700% a pensje się potroiły. Nie dziwota, że Rosjanie stoją za nim murem.