Jak można dokonać terraformacji Marsa?

Opublikowano: 18.09.2015 | Kategorie: Nauka i technika, Wiadomości z wszechświata

Liczba wyświetleń: 1272

Wraz ze zbliżającymi się pierwszymi załogowymi wyprawami na Marsa przed ludzkością staje nowe wyzwanie: jak wykonać kolejny krok i sprawić, że Czerwona Planeta stanie się bardziej dogodną do życia?

Jeden z pomysłów został przedstawiony przez kontrowersyjnego przedsiębiorcę Elona Muska. Miliarder ma ambicję sfinansowania i zorganizowania pierwszej marsjańskiej kolonii, ma też pomysł na to by rozpocząć proces jego terraformowania, czyli uczynienia jego atmosfery zbliżonej do ziemskiej a więc umożliwiającej człowiekowi życie na powierzchni bez dodatkowych osłon. Pomysł Muska jest bardzo prosty – wystarczy w okolicach oblodzonych biegunów zrzucić bomby termojądrowe. Wybuch wywołać ma uwolnienie potężnych zapasów dwutlenku węgla, który poprzez zatrzymywanie promieni słonecznych sprawi, że temperatura na Marsie będzie powoli rosnąć a tym samym zaczną się topić lodowe czapy uwalniając tlen i dalsze zapasy dwutlenku węgla.

Ten pomysł, zdaniem niektórych badawczych obciążony jest jednak znaczącym ryzykiem – istnieje bowiem zagrożenie, że eksplozja podniesie takie pokłady pyłu, że promienie słoneczne z jeszcze większym trudem docierać będą na powierzchnię. To tylko pogorszy sytuację i jeszcze obniży temperaturę na Czerwonej Planecie. Zamiast tego proponują np. zastosowanie ogromnych luster, które zostaną umieszczone na orbicie i będą koncentrować a następnie kierować w stronę powierzchni Marsa promienie słoneczne. Inny pomysł jest dość podobny do wybuchu termojądrowego, z tym że na większą skalę. Naukowcy proponują bowiem zmianę trajektorii jednej z wielkich asteroid i sprawienie, że uderzy ona w powierzchnię Marsa – uderzenie spowoduje ogromną eksplozję, która rozpocznie efekt cieplarniany na planecie. Z kolei zdaniem Carla Sagana zastosować możemy także ciemny pył jakim pokryte są mroczne księżycze Marsa, Phobos i Deimos. Pozyskany z ich powierzchni pył miałby następnie znaleźć się na lodowych czapach i w ten sposób skoncentrować promienie słoneczne.

Kolejne dwie teorie wydają się nieco bardziej realne, zakładają one nieco prostsze rozwiązania angażujące w to aktywność ludzi i mikrobów. Z jednej bowiem strony proponuje się aby wywołać na Marsie nową rewolucję przemysłową i właśnie tam masowo stawiać fabryki, które produkować będą dwutlenek węgla, inni z kolei proponują by w okolice biegunów dostarczyć odpowiednio wyhodowane mikroby, które staną się zalążkiem nowego życia na Marsie. Odpowiednio spreparowane, zdolne wytrzymać marsjańskie temperatury stworzenia zaczną samodzielnie produkować dwutlenek węgla.

Terraformowanie Marsa to być może największe wyzwanie dla ludzkości. Błąd jaki popełniliby twórcy tego procesu mógłby sprawić, że pomysł kolonizacji tej planety trzeba by było odsunąć o setki lat w przyszłość, plan musi więc być szczegółowo dopracowany. Czy któryś z powyższych znajdzie zastosowanie w rzeczywistości?

Autorstwo: Victor Orwellsky
Źródło: Orwellsky.blogspot.com


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. Piechota 18.09.2015 18:18

    O wiele tańsze by było skolonizowanie Antarktydy, Grenlandii czy dna ziemskich oceanów…

  2. Henryk Sclaveni 19.09.2015 02:15

    Mars niema pola magnetycznego, koniec bajki. Każdy kto tam zamieszka, w szklarni czy poza, tak czy siak zginie na raka. Lepiej się zabrać za Wenus. Ma wielkość Ziemi, podobny skład i pole magnetyczne. Wystarczy ją schłodzić, uwięzić nadmiar węgla w roślinach i voila. Druga Ziemia … no może trochę cieplejsza. Tak o 10-20 stopni.

  3. Seweryn 20.09.2015 00:13

    Wenus nie ma pola magnetycznego, za to ma tak wielkie cisnienie atmosfery, ze na powierzchni wywiera cisnienie jakbysmy znalezli sie na gleboskosci 1km pod powierzchnia oceanu, dodatkow sa chmury kwasu siarkowego siegajace do ok.30km w gore.
    Wpierw ludzkosc powinna zajac sie ziemia poki jeszcze istnieje na niej zycie, a dopiero w 22 wieku zajac sie kolonizacja marsa i wenus. Obecnie terraforming przekracza obecne mozliwosci techniczne. I apropos Marsa – tam juz istaniala cywilzacja, a nie wiemy jak by zareagowali na obecnosc ludzi obcy ktorzy maja swe bazy wypadowe.

  4. Piechota 20.09.2015 08:23

    Gdyby na Ziemi nie było tak gigantycznego marnotrawstwa i skażania środowiska, to jej zasoby mogłyby zaspokoić potrzeby jeszcze 10-20 miliardów ludzi – może nawet więcej. Wystarczyłoby tylko RACJONALNIE i w sposób zrównoważony gospodarować zasobami Ziemi i szanować jej środowisko.

  5. realista 20.09.2015 09:33

    gdyby babcia miała wąsy… .. .

  6. Piechota 21.09.2015 10:20

    … to by je może zgoliła…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.