Liczba wyświetleń: 583
Rząd Izraela podjął decyzję o zbudowaniu dodatkowych 3 tysięcy jednostek mieszkalnych (mieszkań i domów) w Jerozolimie i na Zachodnim Brzegu Jordanu – poinformowała w piątek agencja Ynet. W późniejszym czasie zbudowanych zostanie jeszcze tysiąc jednostek mieszkalnych.
Budowa nowych żydowskich osad będzie „zamachem na terytorium” przyszłego państwa palestyńskiego. Taki punkt widzenia przedstawił szef MSZ Francji Laurent Fabius. „Jeśli ta decyzja izraelskich władz potwierdzi się, to może mieć ona poważne konsekwencje” – czytamy w oficjalnym oświadczeniu szefa francuskiej dyplomacji. – Będzie ona dużą przeszkodą dla odłączenia się obu państw i podważy zaufanie niezbędne do wznowienia dialogu”. Jak podkreślił Fabius, Paryż opowiada się przeciwko realizacji takiej polityki ze strony Izraela.
Decyzja Izraela zbiegła się w czasie z postanowieniem Zgromadzenia Ogólnego ONZ o przyznaniu Palestynie statusu państwa-obserwatora. Tymczasem to właśnie izraelska działalność osadnicza jest jedną z przeszkód w rozpoczęciu procesu negocjacyjnego.
Tymczasem Zgromadzenie Ogólne ONZ zażądało od Izraela wycofania się z okupowanych przez niego od 1967 roku Wzgórz Golan, zrezygnowania z ogłoszenia Jerozolimy swoją stolicą i przystąpienia do rozmów pokojowych z Palestyńczykami.
W dokumencie Zgromadzenia Ogólnego ONZ podkreślono, że „wszelkie działania podjęte przez Izrael, który okupuje te tereny, żeby narzucić Świętemu Miastu Jerozolimie swoje prawa, jurysdykcję oraz administrację, są bezprawne i nie mają żadnego statusu prawnego”. W dokumencie stwierdzono również „wyczerpujące, sprawiedliwe i długoterminowe rozwiązanie kwestii Jerozolimy powinno uwzględniać roszczenia prawne zarówno ze strony Palestyńczyków, jak i Izraelczyków.
Źródło: Głos Rosji
Głosowanie w ONZ pokazało jak USA i Izrael są całkowicie odizolowani w tej kwestii od reszty świata. Nikt poza jakimiś republikami bananowymi nie sprzeciwił się uznaniu Palestyny. Zostały tylko USA i Izrael. Dwaj samotni terroryści.