Integracyjne manowce w przeciętnej niemieckiej szkole

Opublikowano: 21.04.2019 | Kategorie: Edukacja, Wiadomości ze świata, Wierzenia

Liczba wyświetleń: 524

Julia Wöllenstein uczy w szkole ponadgimnazjalnej w Kassel. Z gazetą „Bild” rozmawiała o problemach z integracją. „Niektórzy rodzice proszą mnie o bicie dzieci, jeśli te nie dają sobie rady” – mówi nauczycielka.

„Jeden ze uczniów powiedział mi niedawno – opowiada: ‚Jeśli ojciec mnie bije, to nie jest aż takie złe, ale gdy bije matka, to wtedy tak’. Kiedy zapytałam dlaczego, odpowiedział: „Ponieważ matka bije w twarz, a ojciec przynajmniej w miejsca niewidoczne’”.

Nauczycielka była zszokowana. „Przemoc w domu jest normalnością dla moich uczniów”, mówi, dodając: „Niektórzy rodzice proszą mnie, żebym biła ich dziecko, jeśli nie radzi sobie w szkole”. W takim przypadku Wöllenstein wyjaśnia rodzicom, że zakazuje tego konstytucja.

Dojrzewanie, odkrywanie tożsamości i niezdrowa pół-wiedza na temat własnej religii są mieszanką wybuchową. Muzułmańscy uczniowie szukają tożsamości w swojej religii i jest to problematyczne, ponieważ usiłują nawracać innych. „Często są nietolerancyjni ”- podkreśla nauczycielka.

Według Wöllenstein wielu niemuzułmańskich uczniów straciło chęć na jedzenie wieprzowiny z powodu wypowiedzi muzułmańskich kolegów. Podczas postu w Ramadanie muzułmańscy uczniowie prosili nauczyciela, aby wszyscy pozostali schowali swoje butelki z wodą, „aby nie były dla nich pokusą”.

Ośmioletnie dziewczynki nie dlatego noszą chustę, że są szczególnie religijne, ale dlatego, że rodzice obiecują im nowego smartfona lub lalkę” – powiedziała nauczycielka.

Ona sama domaga się zakazu noszenia chusty w przedszkolach i szkołach. Jej zdaniem dziewczęta powinny mieć prawo same zdecydować, czy chcą nosić chustę, czy nie.

Również egzamin z niemieckiego dla migrantów z jej punktu widzenia nie ma sensu. Należy tylko się upewnić, że uczniowie potrafią się nim porozumieć w codziennych sytuacjach.

Julia Wöllenstein napisała książkę o problemach integracji w niemieckich szkołach: „Von Kartoffeln und Kanaken – Warum Integration im Klassenzimmer scheitert: Eine Lehrerin stellt klare Forderungen“ („O ziemniakach i kanakach – dlaczego integracja w klasie zawodzi: nauczycielka stawia wyraźne wymagania”. „Kanaken” to obraźliwe określenie osób pochodzenia tureckiego, mieszkających w Niemczech).

Opracowanie: N.O.S.
Na podstawie: EpochTimes.de
Źródło: Euroislam.pl


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.