Narodziny w Cesarstwie Rzymskim

Opublikowano: 15.05.2012 | Kategorie: Historia, Prawo, Publicystyka, Seks i płeć, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 837

To co dziś jest dla nas amoralne, w przeszłości było codziennością powszechnie akceptowaną. Los przyszłego Rzymianina ważyły się już od momentu narodzin i był w rękach jego ojca. Czy w takim razie możemy być spokojni o naszego młodego bohatera?

Rozterki związane z prokreacją nie są domeną tylko i wyłącznie naszych czasów. Myśli o przyszłości dzieci poczętych, a niekoniecznie pożądanych, zaprzątała umysły ludzi już od starożytności. Co zrobić aby do poczęcia nie doszło? Jak postąpić, gdy okazało się, że córka była zbyt swawolna? Co uczynić z narodzonym, a niechcianym dzieckiem? Pomijając względy moralne obywatele Cesarstwa Rzymskiego mieli wypróbowane metody postępowania w takich sytuacjach.

Przyjście na świat nowego Rzymianina odbywało się z dala od męskich spojrzeń. Poród odbywał się w w pozycji siedzącej, na specjalnym krześle – w siedzisku znajdował się otwór w kształcie półkola, aby umożliwić pracę akuszerce, boki były pełne, a przód i tył otwarte, wysokie oparcie i podłokietniki pozwalały rodzącej zaprzeć się biodrami i pośladkami. Pomoc w porodzie miało przynosić okadzanie pomieszczenia oparami z tłuszczu hieny, wypicie wywaru z gęsim nasieniem, lub śluzem z macicy łasicy. Na bóle porodowe pomocny był napój ze świńskiego łajna. Do pomocy używano także różnych ziół i korzeni np. korzeń werbeny, origanum dictamnus, tencrium scordium. W przypadku śmierci matki podczas porodu, potrafiono uratować noworodka poprzez wykonanie cesarskiego cięcia. Soranus z Efezu w swojej pracy Gynaikeia opisuje jak sprawdzić stan zdrowia noworodka: “Następnie powinno dziecko zaraz po ułożeniu go na ziemi silnie zakrzyczeć. Skoro ono bowiem dłuższy czas wcale nie lub tylko, nieco płacze, natenczas budzi ono podejrzenie, że mu się coś złego wydarzyło, lub że jest cierpiącem. Wszystkie części ciała, członki i zmysły powinny być w należytym stanie, a otwory jako to uszy, nozdrza, krtań, cewka moczowa i otwór stolcowy powinny być wolne; ruchy każdego stawu powinny być prawidłowe, a nie gnuśne i słabe, podobnie jak zdolność zginania i prostowania członków, wielkość, kształt i czucie, które poznajemy przez uciskanie palcami; gdyż fizyologicznym objawem jest ból po uderzeniu lub ugniataniu. Dziecko zachowujące się przeciwnie, nie nadaje się do wychowania.” Jednak ostateczne słowo o przyjęciu do społeczności młodego Rzymianina miała głowa rodziny. Zaraz po porodzie akuszerka kładła noworodka na ziemi i tylko od ojca dziecka zależało czy go podniesie (tollere), działo się tak dlatego ponieważ powszechnie uważano, że Rzymianin nie posiada syna, ale go podnosi, bierze w posiadanie. W przypadku, gdy ojciec nie podniósł noworodka, dziecko pozostawiano na progu domu lub na śmietniku.

Stosowanie antykoncepcji, aborcja, porzucanie noworodków, zabijanie dzieci niewolników, było praktyką całkowicie legalną. Głowa rodu porzucając nowego obywatela, narodzonego w związku ślubnym, mogła kierować się myślą o przyszłości dziecka, a bardziej jego przydatności w gloryfikacji nazwiska. Piastować wysokie stanowiska mogły tylko osoby z dobrym wykształceniem na co, tak jak dziś, potrzeba przeznaczyć duże sumy. Dlatego średniozamożni obywatele posiadali tylu potomków, ilu mogli odpowiednio wykształcić, czyli na ile pozwalały ich finanse. Kolejnym bodźcem do porzucenia mógł być podział przyszłej masy spadkowej. Prawo obowiązujące w Cesarstwie Rzymskim mówiło wprost o unieważnieniu testamentu, przy narodzinach kolejnego dziecka. Prościej było nie dopuścić do narodzin kolejnego spadkobiercy, niż go wydziedziczyć. Bardziej lotni obywatele umieszczali zapis w testamencie o wydziedziczeniu swojego potomka, jeszcze przed jego narodzeniem.

Patriarcha rodu miał zwierzchność nad wszelkimi dziedzinami życia rodziny i mógł decydować o losie wszystkich domowników, jednakże niektóre matki nie mogły pogodzić się z nakazem odrzucenia dziecka. Przekazywały je, oczywiście bez wiedzy męża, do wychowania osobą od niej zależnym lub sąsiadom. Dziecko, uratowane tym sposobem, niejednokrotnie skazywano na niewolniczy żywot, lecz z możliwością przyszłego wyzwolenia.

Opisywane praktyki miały miejsce tylko i wyłącznie jeśli nie zastosowano, wspomnianych już wyżej, środków zaradczych przed zajściem w ciąże (antykoncepcja), jak również sztucznego przerywania ciąży, na zasadach znanych obecnie metod chirurgicznych. Jedną z najbardziej rozpowszechnionych metod antykoncepcji było podmywanie się po stosunku, częste były także okłady z jadu pająka, lub w wersji dla arystokratów umieszczanie w macicy kamieni szlachetnych. Hipokrates, jako środki zaradcze zalecał dokładne płukanie pochwy własnym moczem oraz żucie korzenia pietruszki, dla mężczyzn przyrządzał farmaceutyk, którego jedną z ingrediencji były sproszkowane jądra muła.

Rzymianie nie przywiązywali wagi do więzi krwi, miała ona mniejsze znaczenie niż nazwisko. Dzieci z nieprawego łoża przybierały nazwisko matki i odgrywały znikomą rolę w życiu społecznym i politycznym. Należny rozgłos i sławę arystokratycznego nazwiska dawały tylko dzieci ślubne i synowie wyzwolonych niewolników (przybierali nazwiska swoich dawnych panów). Wyzwoleńcy bardzo często byli osobami bardzo zamożnymi i wpływowymi, sięgając nieraz po godność senatorską. W utrwaleniu nazwiska rodowego posługiwano się również adopcją dobrze rokujących dzieci. Zaadoptowany syn przybierał nazwisko nowego ojca.

Dziecko, które pomyślnie przeszło tą naturalną selekcje, dotknięte szczęśliwą ręką losu, aby mogło przysłużyć się chwale rodu, należało jeszcze odpowiednio wychować.

Autor: A.K.
Nadesłano do “Wolnych Mediów”

BIBLIOGRAFIA

1. Pliniusz Starszy, “Historia Naturalis”

2. Soranus z Efezu, “Gynaikeia”

3. Św. Augustyn, “Wyznania”

4. Seneka, “Dialogi”


TAGI: , , , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. Pilman 15.05.2012 10:36

    Mam tylko pytanie do autora: “w jakim celu pisze takie teksty”? Nie widzę żadnego związku przyczynowo skutkowego z rozwojem Cesarstwa. Krótka historia o rytuałach w zamierzchłych czasach. A jeżeli przyjemy że te rozwiązania są czymś normalnym i w dzisiejszych czasach, to tak jak wielkie cesarstwo nasze społeczeństwo przestanie istnieć.

  2. Almuric 15.05.2012 15:01

    Istnieją pewne teorie, że cesarstwo rzymskie nie upadło tylko się przekształciło. W zasadzie, patrząc na minione wieki, można przyznać temu rację. Jak widać po eurolandzie jest to geograficzny spadkobierca tamtego państwa i wiele innych podobieństw na to wskazuje. I wiele praw, zmian idą ku okrucieństwo tamtego okresu… Daleko nie patrząc w naszym kraju co się wyprawia…

  3. Rozbi 16.05.2012 15:37

    Jak to w jakim celu są pisane takie teksty?

    Zeby poznać kulture i obyczaje starożytnego rzymu – a po co innego się pisze artykuły historyczne?
    Żeby poznać historie – odnoszenie wszystkiego do teraźniejszości to paranoja 🙂

  4. memento 16.05.2012 15:45

    Wolter zwykł mawiać, że Święte Cesarstwo Rzymskie nie było ani święte, ani rzymskie, ani nie było cesarstwem. 😀

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.