Liczba wyświetleń: 2389
Władze Brazylii zaangażowały regularne siły wojskowe w celu zapewnienia bezpieczeństwa na czas głosowania. W całym kraju porządku pilnuje ponad 20 tysięcy wojskowych.
Ogółem sytuacja jest spokojna na całym terytorium kraju za kilkoma wyjątkami. Według doniesień służby prasowej Najwyższego Sądu Wyborczego w niedzielę rano doszło do serii incydentów związanych z Indianami.
W jednym z oddalonych rejonów stanu Mato Grosso, w czasie próby dostarczenia elektronicznych urn do małej indyjskiej wsi, oddalonej o 580 km od stolicy stanu, wojskowych przywitały strzały wypuszczone z łuku. Przedstawiciele płci męskiej niedużej indiańskiej wspólnoty nie zostali uprzedzeni o przyjeździe wojskowych i wzięli ich za agresorów wdzierających się na ich terytorium.
W ruch puszczono nie tylko łuki, ale też dzidy. Na szczęście w wyniku samoobrony nikt nie ucierpiał. Wojskowi musieli zwrócić się o pomoc do przedstawicieli Narodowej Fundacji Indian. W wyniku trwających kilka godzin rozmów Indianie zezwolili wojskowym na przejazd. Cała operacja miała zaś na celu zapewnienie prawa głosu 70 wyborcom zamieszkującym ten rejon.
W tymże stanie odnotowano jeszcze jeden zabawny przypadek z udziałem Indian. Przed lokalem wyborczym zatrzymano wodza jednej z osad plemienia Kayapo, który trzymał w rękach ponad 70 kart wyborczych. Okazało się, że na naradzie plemienia podjęto decyzję, że za wszystkich może zagłosować wódz.
Oczywiście taki tryb głosowania jest nie do przyjęcia zgodnie z brazylijskim ustawodawstwem i stanowi grube naruszenie. Ale po złożeniu wyjaśnień ze strony kompetentnych organów możemy się spodziewać, że Indianin zostanie wypuszczony na wolność.
Źródło: pl.SputnikNews.com
„do małej indyjskiej wsi” Chyba powinno być „indiańskiej”? Przyjechali obcy i ustalają zasady co mają robić wolni Indianie. Skoro ludność wsi zadecydowała, że wódz może, to może, bo to jest właśnie demokracja. Ludzie decydują a nie urzędasy w stolicy.
,,W ruch puszczono nie tylko łuki, ale też kopie.” No proszę, nawet kawalerię mieli 🙂
Dzidy są tak podobne do kopii, jak lamy do koni. Aztecka hippika.
Hi, hi ,ho, ho ! Taki zabawny nius. Niesamowity ubaw miałby żołnierz trafiony strzałą, nawet i bez kurary.
„na naradzie plemienia podjęto decyzję, że za wszystkich może zagłosować wódz” Można by rzec, że posłem został 😉
słodkie