Liczba wyświetleń: 1105
Lato zaczyna się w tym roku bardzo burzliwie. Jeden z najważniejszych amerykańskich polityków nieoczekiwanie przyznał, że USA przygotowują się do III wojny światowej.
W czasie przemówienia przed absolwentami akademii wojskowej w West Point wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Mike Pence otwartym tekstem powiedział, że przyszła elita wojskowa będzie walczyć z połową świata. Jako prawdopodobne punkty konfliktu zbrojnego polityk wymienił Irak, Rosję, Europę i Bliski Wschód. Pence zapewnił przyszłych wojskowych, iż w tym niełatwym zadaniu będą mieli wsparcie państwa i prezydenta.
Dane oświadczenie można byłoby uznać za retoryczne – absolwenci akademii wojskowych nazywani są obrońcami i nadzieją kraju – gdyby nie bezpośrednie ukazanie na to, że Waszyngton szykuje się nie do obrony, lecz do ataku. Co ciekawe, Rosja została wymieniona jako jedno z pierwszych miejsc, w których USA są gotowe wszcząć działania zbrojne.
O tym, że Rosja stała się głównym przeciwnikiem wojskowym USA, świadczy też – poza oświadczeniem Pence’a – fakt, że amerykańskie siły powietrzne ćwiczą walki z samolotami imitującymi rosyjskie i chińskie myśliwce. Ponadto USA systemowo zasilają Europę swoimi wojskami i sprzętem, okrążając Rosję ze wszech stron.
Oświadczeniem Pence’a Waszyngton zaświadczył, że „zduszenie” Rosji politycznymi i gospodarczymi metodami jest ponad jego siły. W tym przypadku pozostaje tylko jeden wariant – otwarta konfrontacja zbrojna, która z bronią atomową jawnie przerodzi się w III wojnę światową, najprawdopodobniej ostatnią w historii ludzkości.
Źródło: pl.SputnikNews.com
z połową świata czyli Chinami, .. przypomnijmy sobie jałte jak amerykanie ładnie się dogadali z rosją, jesli ktoś wierzy że w syrii nie dogrywaja swoich systemów łacznosći i dowodzenia ruscy z jankesami to jest głupi
znowu gadanie o wojnie z tymi i tymi, no w końcu ludzie mają żyć w ciągłym strachu, bo jeszcze im głupoty przyjdą do głowy i zachce im się poodsuwać niektórych od władzy, a co do wojny to ona cały czas jest i nie zanosi się na jej koniec, co jakiś czas zmienia tylko miejsce
Globalna wojna nuklearna oznacza koniec cywilizacji.
Wałęsa w tym roku wypowiedział takie słowa: „wyższa cywilizacja przyjeżdża tymi UF-ami i innymi i przygląda się: co oni tu wyprawiają. Jak zagrozimy destabilizacją, Putinem, atomem, oni nam przeszkodzą, przetną na pół, Ziemia się zwinie, wszystkich nas zgniecie, przytrzymają nas 5 tys. lat. Przyślą nam Adama i Ewę i od nowa będziemy budować do tego samego momentu, w którym dzisiaj jesteśmy „