Hongkong zdelegalizuje handel kością słoniową

Opublikowano: 18.01.2016 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 900

Leung Chun-ying, szef administracji Hongkongu podał oficjalną informację – rząd zajmie się wprowadzeniem kompletnego zakazu handlu kością słoniową oraz wprowadzi wyższe kary za nielegalny obrót. To kolejny dowód na to, że nacisk opinii publicznej i organizacji walczących o prawa zwierząt skutkuje dobrymi zmianami.

Mimo, że nie podano dokładnej daty kiedy zakaz ma wejść w życie, jest to wielki krok naprzód, gdyż Hongkong uważany jest za jednego z głównych odbiorców kości słoniowej. Magazyn „Guardian” szacuje, że w latach 1990-2008 sprzedano tam jej 242 tony.

W zeszłym roku rządy Chin oraz Stanów Zjednoczonych również ogłosiły plany wprowadzenia totalnego zakazu obrotu kością słoniową. Oba te kraje także zapowiedziały ściślejsze przestrzeganie prawa, programy edukacyjne oraz podjęcie wspólnych kroków wymierzonych w handel dzikimi zwierzętami. Poszczególne stany zaostrzają przepisy dotyczące tej kwestii. Dla przykładu w Kalifornii można było do tej pory obejść zakaz, gdyż nie obejmował on produktów wykonanych przed rokiem 1977. Teraz ma być to niemożliwe. Zmiany w prawie są konieczne – mimo faktu, iż społeczna świadomość na temat kłusownictwa rośnie, a coraz więcej osób domaga się delegalizacji handlu kością słoniową, to popyt na nią jest wciąż ogromny. Szczególnie w szybko bogacących się Chinach.

Co roku kłusownicy zabijają około 30 tysięcy słoni afrykańskich. Zabija się ich więcej niż rodzi, co w niedługim czasie może prowadzić do całkowitego wyginięcia gatunku. Założyciel organizacji Save the Elephants, Iain Douglas-Hamilton, powiedział, że w ciągu jednego pokolenia mogą wyginąć wszystkie żyjące na wolności słonie, jeśli popyt na wyroby z ich ciosów się znacząco nie zmniejszy. Raport dotyczący ekonomicznych skutków kłusownictwa podaje, że zabijanie zwierząt dla ich kłów czy rogów nie tylko może prowadzić do wyginięcia zagrożonych gatunków. Kłusownictwo odbiera także pieniądze lokalnym społecznościom, które żyją m.in. z turystyki, a wzbogaca nielegalnych kłusowników i przemytników.

Walka o przetrwanie słoni będzie się toczyć nadal, ale gdy najwięksi gracze w handlu kłami słoni i rogami nosorożców wycofają się z tego krwawego przemysłu, można mieć nadzieję na lepszą przyszłość dla tych wielkich ssaków.

Autorstwo: MM
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. skyhigh 18.01.2016 10:58

    zastanawiam sie dlaczego ci klusownicy nie usypiaja tych sloni i po odcieciu kłów pozostawiają je przy życiu, pewnie dlatego, że tam łatwiej i taniej kupić Kałasznikowa niż broń i naboje do usypiania zwierząt…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.