Liczba wyświetleń: 602
Żałoba po ofiarach epidemii koronawirusa COVID-19 zostanie ogłoszona we wtorek w Hiszpanii, potrwa dziesięć dni – oświadczył Premier Hiszpanii Pedro Sanchez.
„Zatrzymaliśmy najgorszą klęskę stulecia. Zadanie odbudowy naszego kraju ma dopiero nadejść. Rząd przyjmie oficjalne oświadczenie o żałobie, zaczynając od wtorku. Żałoba potrwa dziesięć dni. Flagi zostaną opuszczone na wszystkich agencjach rządowych i na okrętach Marynarki Wojennej. Chcemy poprzez tę żałobę zademonstrować swój szacunek wobec ofiar” – powiedział Sanchez na konferencji prasowej w Madrycie.
Na początku kwietnia minister zdrowia Salwador Illa oświadczył, że tempo rozprzestrzeniania się COVID-19 w Hiszpanii zaczęło wyhamowywać, choć liczba zarażonych dosięgła 110 tysięcy. „Z danych wynika, że krzywa się stabilizuje. Potwierdzam, że wkroczyliśmy w fazę spowolnienia” – oświadczył hiszpański minister w czasie wystąpienia przed członkami komisji ds. zdrowia Kongresu Deputowanych.
Teraz Hiszpania zajmuje czwarte miejsce na świecie pod względem liczby ofiar: od początku epidemii zmarło 28,6 tysięcy osób, u których zdiagnozowano COVID-19.
Źródło: pl.SputnikNews.com
Pozabijali starszych ludzi i jest super. Zaraz będą otwierać turystykę. No tak świetnie że JP. W Grecji brak nadmiernych zgonów, a u nich masowa eksterminacja grupy 65+. Wiem, że niewiarygodne, ale tak to wygląda. Analiza ilości zgonów w latach 2017,2018,2019 z danych euromomo dostarcza bardzo ciekawych informacji. Jedna z nich to taka – dlaczego ogólna śmiertelność wyłamuje się ze „zwykłego” sezonowego wzoru mortality w poprzednich latach? Czym różnią się Norwegia i Szwecja, gdzie w Szwecji jest poważny wzrost śmiertelności w grupie 65+ a w Norwegii cisza. Statystycznie biorąc powinny być te dane zbliżone – jak co roku. Nie da się tego wytłumaczyć jakimiś ograniczeniami, zakazami czy zaleceniami. To zbyt duża różnica. Dlaczego w tak odległych krajach jak Grecja i Norwegia nie ma podwyższonej liczby zgonów a wręcz jest dużo mniej niż w poprzednich sezonach? Genetyka? Oszustwa? Czy brak masowego mordowania starszych ludzi? Moim zdaniem – tzw. choroba B. Johnsona to takie z tyłka wzięte usprawiedliwienie poważnego wzrostu poziomu śmiertelności w UK, gdzie zabrali się do rzeczy z przysłowiowym angielskim cynizmem i chłodem. Ogólnie rzecz biorąc – straszliwie śmierdząca sprawa, gdzie prawdopodobnie łamanie i odbieranie podstawowych praw obywatelskich to tylko wierzchołek góry lodowej. Za tym będą kolejne kroki już zapowiadane jako DRUGA FALA. Co ciekawe – na wykresach z euromomo widać jak w sezonie 2018/2019 liczba zgonów posiada jakby podwójne szczyty – prawdopodobnie grypa i powikłania. Na marginesie – bardzo śmiertelny sezon. Także w Polsce – zmarło ponad 414 tysięcy ludzi. W jednym roku!! I nikt larum nie podnosi? Niewiarygodne – prawda? Czy nie?
„Gdy odrzucisz to, co niemożliwe, wszystko pozostałe, choćby najbardziej nieprawdopodobne, musi być prawdą.”
Tak właśnie jest, tylko dziwi mnie brak powszechnej umiejętności czytania ze zrozumieniem, wyciągania własnych wniosków z mainstreamowego chaosu informacyjnego a przede wszystkim logicznego myślenia.
Być może człowiek smartphonowy nie potrzebuje takich cech?
To go zachipujemy. Nawet nie zauważy.